Skip to main content

Full text of "Radioamator (1950–1961)"

See other formats


SM 


SU: 


A 


Mai: 








TREŚĆ NUMERU: 


str. 
Szkolą się kadry radiomechaników wojskowych 1 
Oporniki i kondensatory w służbie młodego ra- 


dioamatora . . . . . . . . . 2 
Telewizja (część XLII) -. 8 
Przegląd schematów: „Pionier u: 5 Baltica" . 11 
Transistor: trioda kontaktowa z germanem . . 14 


Uczmy się radiotechniki: „Uniwersalna charak- 
terystyka wik wzmacniacza oporo- 


wego" . . -. 15 
II Krajowa narada akiywy Łączności Lisi Przy- 
jaciół Żołnierza . . 17 
Stabilne VFO . . . 5 s M8 
Nowy system retransmisji ddackiwej s w 20 
Wykaz międzynarodowych znaków amatorskich 
Gd a 0 a r dm o KP gy cio „e UDA 
Nowe Wydawnictwa. . . . . . . . 21 
Poczta Radioamatora: „Jak naprawić i obliczyć 
transformator sieciowy* c. d.. . . . . 23 
Porady . . . m 4-1525 
Wśród radiowych oaakać kaaiaydi ; - . 26 
Rozmowy z Czytelnikami . . 2... 30 
Odpowiedzi Administracji, Wymiana w s. «81 
Decybele 1 . . . . . . .. .. . . 22 





ZMIANA ADRESU 


Podajemy do wiadomości naszych Czytelników 
nowy adres Redakcji. Obecnie należy adresować 
wszystkie listy i przekazy w następujący sposób: 


RADIOAMATOR—Warszawa 1, ul. Żurawia 24-a, m. 21 





ROK II 


MJR RUDOLF GLIŃSKI 


KWIECIEŃ 1953 r. 


wid 


"(Ć 





SZKOLĄ SIĘ KADRY RADIOMECHANIKÓW 
WOJSKOWYCH 


Radiowęzły znajdujące się w oddziałach wojskowych 
są potężnym środkiem masowej propagandy i agitacji, 
m, który nie tylko wychowuje, kształci i uczy, ale 
który dostarcza żołnierzowi i kadrze godziwej rozrywki 
kulturalnej. Jednakże trzeba podkreśli e dobra praca 
radiowęzła i jakość nadawanych audycji zależy w du- 
żej mierze od sprawności technicznej aparatury i od 
pracy samych radioodbiorników. Celem zabezpieczenia 
arcgocennych urządzeń radiowęzłowych w jednostkach, 
hową obsługę techniczną oraz podniesienia poziomu 
"nadawanych audycji — początkiem br. zorganizowano 
w N-tej jednostce wojskowej specjalny kurs wyszkole- 

owy dla radiomechaników. Skierowani na kurs prze- 
szli przeszkolenie teoretyczne z podstaw elektrotechni- 
ki i radiotechniki oraz zostali zapoznani ze sposobem 
instalacji i eksploatacji urządzeń radiowęzłowych róż- 
typów. Ponadto część wykładów była poświęcona 
omówieniu roli radiowęzłów, jaką mają one do spełnie- 
nia w dziedzinie zabezpieczenia audycjami własnymi to- 
ku wyszkolenia bojowego i politycznego w jednostce 
oraz zapoznaniu słuchaczy ze sposobem organizowania 
i nadawania audycji własnych na różne tematy. 

Wiadomości teoretyczne kursanci pogłębili na zaję- 
ciach praktycznych przy sprzęcie, które były prowadzo- 
ne pod nadzorem wykwalifikowanych wykładowców 
i instruktorów. Chociaż większość słuchaczy ze sprzętem 
radiowęzłowym zetknęła się po raz pierwszy na kursie, 
to jednak dzięki intensywnej nauce i przy ofiarnym wy- 
S 1 kolektywu wykładowczego osiągnęła na ogół wy- 
niki dobre. Do osiągnięcia takich wyników przyczyniły 
się w dużym stopniu wzorowo przeprowadzone wykłady 
przez takich oficerów jak: Konior, Niedźwiedź, Bauten- 
pech oraz licznie zgromadzone pomoce naukowe, które 
ułatwiły kursantom zrozumienie niektórych trudniej- 
szych zagadnień teoretycznych. 




















Przeprowadzone egzaminy wykazały, że kursanci 
przyswoili sobie znaczny zakres wiedzy fachowej, co da- 


RaDIOAMATOR 4 


je gwarancje, że przy odpowiedniej pomocy i kontroli 
ich pracy ze strony aparatu politycznego jednostek sta- 
ną się niebawem wzorowymi kierownikami radio 
węzłów. j 

Nowo przeszkoleni radiomechanicy potrafią teraz 
samodzielnie obsługiwać aparatury radiowęzłowe róż- 





Przodownicy wyszkolenia szer. Gawroński ji szer. Latowskt 
specjalizują się w praktycznym obsiugiwaniu aparatury ra- 
diowęzlowej 


nych typów, budować prawidłowo linie radiofoniczne 
w warunkach koszarowych i obozowych, konserwować 
należycie kosztowny sprzęt radiowy, co ma wielki 
wpływ na jakość transmisji i qkres jego używalności 
oraz opracowywać plany pracy radiowę.łów. 
Najlepsze wyniki w nauce osiągnęli: kpr. Fab'szew- 


ski, szer. Siewruk, szer. Urynowicz, szer. Gawroński 
i szer. Latowski. 
A oto sylwetki przodujących kursantów: jednym 





z tych, który wyróżnia: się przez cały okres w nauce 





Mpr. Fabiszewski, szer Slewruk i szer. Urynowicz w czasie 
nadawania audycji słowno-muzycznej 


1 zdyscyplinowaniu, a także służył stałą pomccą pozo- 
Stałym kołegom był szer. Gawroński Tadeusz, syn ro- 
botnika z Torunia. Przed wstąpieniem do wojska 
ZMP-owiec Gawroński uczęszczał do szkoły zawodo- 
wej, a następnie do Liceum Kinotechnicznego, które 
ukończył w roku ubiegłym z wynikiem dobrym. Kiedy 
przyszedł do wojska i przeszedł okres podstawowego 
wyszkolenia, dowództwo zaproponowało mu skierowa- 


MGR INŻ. CZ. KLIMCZEWSKI 


„szczycić podoficer służby nadterminowe 


nie na kurs kierowników radiowęzłów, na co Szer. Ga- 
wroński zgodził się bez namysłu. Wyznaczony wkrótce 
przez Komendanta Kursu na kierownika grupy szkole 
niowo-samokształceniowej, swoją ofiarną pracą i odda- 
niem, przyczynił się w niemałym stopniu do ogólnego 
podniesienia poziomu wyszkolenia swojej grupy oraz do 
podciągnięcia w nauce słabszych kolegów. Dzięki jego 
pomocy szer. Piersa i Kalisz, którzy początkowo mieli 
poważne trudności w nauce, pod koniec kursu staneli 
na właściwym poziomie i końcowy egzamin złoży li po- 
myślnie, otrzymując jednocześnie zezwolenie na samo- 
dzielne obsługiwanie aparatury radiowęzłowej. Kol. Ga- 
wroński przejawiał również dużą aktywność na zaję- 
ciach politycznych i zebraniach ZMP-owskich oraz 
udzielał pomocy dowództwu w pracach organizacyjnych 
w czasie trwania kursu. 

Podobnymi sukcesami w nauce może się również po- 
kpr. Fabiszew- 
kkolwiek ZMP-owiec Fabiszewski mało miał do 
u codziennym ze sprzętem technicz= 
nym, to jednak po przybyciu na kurs radiomechaników, 
dzięki sumiennemu podejściu do nauki, wkrótce z 
sobie zaszczytne miano przodującego kursanta. Dowódz- 
two, widząc jego nienaganne postępowanie i przodow- 
n.ctwo w nauce, powierzyło mu funkcję kierownika gru- 
py szkoleniowej. Kol. Fabiszewski z powierzonego mu 
zadania wywiązał się należycie, czego dowodem jest 
fakt, że wszyscy członkowie grupy szkoleniowej złożyii 
końcowy egzamin z wynikiem dobrym. 

Za wzorowe wykonywanie obowiązków służbowych 
w czasie trwania kursu otrzymał pochwałę, a za złoże- 
nie egzaminu z wynikiem bardzo dobrym, nagrodę 
w postaci wartościowej książki. Przykładów takich 
możnaby przytoczyć więcej. Nowo przeszkoleni radio- 
mechanicy staną się niewątpliwie przodującymi k'erow- 
nikami radiowęzłów, jeżeli nie poprzestaną na wiado- 
mościach, które zdobyli na kursie, a jeżeli będą nadal 
pogłębiać swoją wiedzę fachową drogą uporczywego 
i stałego dokształcania się. 











Ski. JE 


czynienia w życ 


skał 








OPORNIKI I KONDENSATORY W SŁUŻBIE MŁODEGO 
RADIOAMATORA 


Jak wynika z nadsyłanych do redakcji listów, wielu za- 
mieszkałych w terenie radioamatorów napotyka na trudno- 
ści przy nabywaniu różnych oporników i kondensatorów 
stałych, potrzebnych przy montażu aparatów radiowych. 


Aby radioamatorom tym dopomóc i ułatwić im montaż 
różnych aparatów radiowych podane zostają sposoby przy- 
stosowania posiadanych oporniczków i kondensatorów do 
potrzeb montażowych oraz wykonania nowych, zastępczych, 
które pracować by mogły do czasu wymiany ich przez fa- 
bryczne, nabyte w jakimś większym mieście. 

Właściwe, podane w schemacie oporniczki i kondensa- 
tory stałe można zastąpić: 

1) innymi, łączonymi w odpowiedni sposób, 

2) zastępczymi, wykonanymi samodzielnie, 


| Rozpitrzmy kolejno wszystkie przypadki. 


A. Łączenie oporników 


Wielu z radioamatorów posiada często różnego rodzaju 
oporniczki (i kondensatory) wymontowane najczęścej ze 
starych, uszkodzonych i nie nadających się do remontu od- 
bior: wych. Można je wykorzystać do uzyskania 
oporów o takich wielkościach elektrycznych, jakie potrzeb- 
ne są przy montażu aparatu radiowego. 

Jeżeli potrzebny jest opornik o większym oporie niż 
mają oparniki posiadane, wówczas stosuje się połączenie 
szeregowe odpowiednich oporników, tak, aby w sumie opo- 
ry ich dawały opór żądany 

Obliczenie oporu wypadkowego przy połączeniu szerego- 
wym wykonuje się na podstawie wzoru: 








p dzia 
— R ” R. ass 
LR] aaa R, =R, + R, +-..... omów 





Użef J 


RADIOAMATOR 4 


Przy obliczaniu należy pamiętać ahy wartości wszystkich 
oporów posiadały te same jednostki elektryczne. Podsta* 
wia się więc do wzoru wartości wszystkich oporników po- 


dane w omach (©), kiloomach (kt) lub megaomach (MS), 
Wynik obliczenia otrzymuje „Się w tych samych jednost< 
kach co i podstawione do wżoru. Stosuje się to nie tylko 
do obliczenia oporów lecz również i do wszystkich innych — 
następnych. 

, Dla przykładu oblicza się opór wypadkowy łącząc sze: 
regowo oporniki o oporach np.: R; = 10.000 £ i Rz = 


== 30.000 8. 
100000 


L 


(00000 
400002 ——— 


10.000 —- 30.000 = 








Db R,=R + R: = 40.600 © 


= 10000 £_ (omów). 
9, R: = 10k 2 


Opór wypadkowy wynosi więc: R 
2) Łącząc oporniki o oporach np.: 


R; = 20.000 © uzyska się opór wypadkowy: 
= 30 + 10 +- 20 = 60 k* czyli 60.000% 


Tak przeprowadzane obliczenie pozwala na ustalenie 
wielkości oporów wypadkowych, wynikających z szerego- 
"wego połączenia oporników o takich, a nie innych oporach. 
Czasami, a właściwie częściej się zdarza, że potrzeba uzys- 
kać określony opór (wypadkowy) mając do dyspozycji jeden 
opornik Ri i chodzi o dobranie drugiego oporniczka Ra 
o takiej wielkości oporu, aby po szeregowym połączeniu 
z poprzednim dał w sumie opór żądany. 


W takim przypadku obliczenie wielkości oporu opornicz- 
ka R. wykonać można na podstawie wzoru wynikającego 
z poprzedniego: 


R. =R,- Ry 


Jeżeli więc potrzębny jest opór (R, ) na przykład o wiel- 
kości 50000 omów (50 k %), a posiada się opór (Ry) np. 
o wielkości 20000 omów (20 k%), to opornik (R.) jaki trze- 
ba przyłączyć szeregowo do opornika (R;) powinien posia- 
dać opór: 


—-- 50002 —J 
R. = R, — R, = 50.000 — 20.000 = 30.000© czyli 30 kQ 


'W podany wyżej sposób można uzyskać potrzebny opór 
stosując szeregowe połączenie oporników o oporach mniej- 
szych (odpowiednia dobranych) niż powinien mieć opór wy- 
padkowy, konieczny do montażu. 

Jeżeli potrzebny opornik ma mieć opór mniejszy niż 
oporniki posiadane przez radioamatora, to wówczas trzeba 
stosować połączenie odpowiednich oporników nie szeregowe 
lecz równoległe. 

Obliczenie oporu wypadkowego przy równoległym połą- 
czeniu oporników wykonywać należy wg wzoru: 


R. 

R R 
Ra "i Aue OFIĘ 
Loog-d 


I tak, mając np. opornik R: o oporze 10.000 omów i opor- 
nik R» o oporze 30.000 omów otrzyma się opór wypadkowy 
R, równy: 








R, R 10.000 30.000 300.000.000. 
Ra z WLÓWAĄ x TOO )  —300.000.000 __ „. 
R, FR; 10.000 + 30.000 40.000 7.500 © 


RADIOAMATOR 4 


100008 |: 


| 300000 | 
LL mea — 

Z wyniku widzimy, że wypadkowy opór jest mniejszy od 
najmniejszego, użytego w równoległym połączeniu. 

Jeżeli chcemy uzyskać potrzebny do montażu opór (wy+ 
padkowy mając np. opornik R: to obliczenie oporu dru+ 
giego opornika (R») można przeprowadzić według wzoru wy* 
nikającego z poprzedniego: 

R. = R. - ; "R 
* RJ - R, 

Dla przykładu powiedzmy, że potrzebny opornik powi- 
nien mieć opór (R„) równy 40.000 omów, a posiadany 
opornik R; ma opór 100.000 omów. Opornik R, jaki trzeba 
przyłączyć do opornika R; powinien wówczas mieć opór: 


400000. 
Cas 
R, R 
ny= Re _ 100.000 « 40.000 _ 4.000.000.000 _ „„ „GQ 
Ki-R„ 100.000 - 40.000 60.040 


R Ponieważ opornika o oporze 66.666 omów nie produkuje 
się, można wówczas zastosować inny o zbliżonym oporze 
np. 60.000 lub 70.000 omów. Uzyskany opór wynosić będzie 
wówczas: 

R, « R: _ 100.000 - 


60.00 6.000.000.000 





Ru = ROR, 100000 -F60.000 7 160.000 7 7 375009 
lub 
R, « R; _ 100.000 « 70.000 __ 7.000 000 000. 
R, = -—2— sa ś =m=w4l 
"| K;++ Raz 100.000 4- 70,000 170000 41.2000 


W pierwszym przypadku różnica między oporem żądanym 
a otrzymanym wynosić będzie — 6,25%, w drugim zaś 
--3%, co jest dopuszczalne, gdyż i oporniki fabryczne mają 
często opory różniące się od podanych na ich powierzchni 
o około -+10%. Oporniki mierzone przez fabrykę dokład 
nie posiadają oznaczenia z zaznaczeniem ewentualnego 
„uchybu* w wielkości oporu np.: 10 k2+ 1% lub 50.000 £+ 
5% itp. 

Przy łączeniu oporników (szczególnie „szeregowym) na- 
leży uważać aby ich wytrzymałość na obciążenie była taka 
sama, gdyż inaczej ten opornik, który przystosowany jest 
do mniejszego obciążenia będzie się silniej nagrzewał. Od- 
nosi się to w szczególności do oporników, które włączona 
będą w obwód elektryczny, przez który przepływać będzie 
prąd stosunkowo duży (oporniki redukcyjne, w katodach 
lamp — szczególnie głośnikowych, we filtrze zasilacza itp.). 
Stosowanie się do powyższego może nie być tak pilnie prze- 
strzegane przy opornikach „upływowych* przyłączanych do - 
siatek sterujących w lampach, i opornikach, poprzez która 
doprowadzane są napięcia do siatek pPomocaicych w tych 
lampach. 


Obciążenie oporników uwidaczniane jest zwykle na 
oprawkach lub ich powierzchni obok wielkości oporu, np.: 
1000 2 /5 Wat; 10 kSj/l W; 1 M£,0,5 W; 50008 > 1%/2 W 
itp. 


Jednocześnie przypomina się, że: 
1.000% (omów) = 1 k% (kiloomowi), 
1.000.000 © (omów) = 1 M8 (megaomowi). 

Opornik o oporze 10.000 omów równa się więc oporo- 
wi 10 k8, a opornik — 100.000 42 odpowiada — 0,1 M © 
lub 100 k 8. 


B. Łączenie kondensatorów 


Podobnie jak przez łączenie odpowiednich operników 
można uzyskać zestaw ich posiadający potrzebny opór, tak 
i ódpowiednio łącząc kondensatorki stałe, można uzyskać 
zestaw o odpowiedniej pojemności elektrycznej. 

Najciekawsze w sposobach połączeń kondensatorów jest 
to, że chcąc uzyskać pojemność mniejszą niż posiadają po- 
szczególne kondensatorki użyte w tych połączeniach — na- 
leży łączyć je szeregowo (dla zmniejszenia oporu oporni- 
ków — połączenia są równoległe), natomiast aby zwiększyć 
pojemność — kondensatorki należy łączyć równolegle (wy- 
padkowy opór oporników uzyskuje się większy, łącząc je 
szeregowo). Połączenia kondensatorów są więc jakby od- 
wróceniem połączeń oporów. Jednocześnie ze zmianą spo- 
sobu połączeń zmieniają się również i wzory. Tak więc 
wzór dla szeregowegó połączenia oporników słuszny będzie 
dla połączenia równoległego kondensatorów, wzór zaś dla 
połączenia równoległego oporników — odpowiadać będzie 
szeregowemu połączeniu kondensatorów — z tym jednakże, 
że wszystkie litery R w poprzednich wzorach zastąpi się 
literą C. 

Chcąc więc uzyskać wypadkową pojemność: większą niż 
mają posiadane kondensatory stałe należy zastosować po- 
łączenie równoległe i obliczenie tej „wypadkowej pojemności 
przeprowadzić wg wzoru; 


al 


G Cc = G; + C: 


kala] 


Mając więc kondensator. o pojemności C; = 20.000 pF 
polączony równolegle z drugim — o pojemności Qa = 
= 30000 pF, uzyskuje się wypadkową pojemność c, ze 
wzoru: 

C, SQ + Cz 5 20.000 pF -|- 30.000 pF == 50.000 pF 


.. (pF, cm, pF) 





Podobnie, chcąc uzyskać pojemność wypadkową Cv rów= 
ną np. 100.000 pF, mając kondensator o pojemności C; = 
= 20000 pF należy przyłączyć do niego równolegle konden- 
sator C; o pcjemności wynikającej ze wzoru: 

©, =C, -G 
a więc: 
C+ = 100.000 pF — 20.000 pF — 80.000 pF 





Jeżeli takiego kondensatora radicamator nie posiada, mo- 
że on (przy łączeniu równoległym) zastosować dwa inne 
o takich pojemnościach, 
pojemności obliczonego kondensatora C W tym przypad-- 


4 


aby w sumie dawały wielkość - 


ku mogą one posiadać pojemność np.: 30.000 pF 1 50.000 pF 
lub dwa po 40.000 pF itp. Wszystkie te kondensatory łączy, 
się wówczas rązem — równolegle. 


Jeżeli pojemność wypadkowa ma być mniejsza niż po 
siadają posiadane kondensatory stałe, wówczas stosuje się 
połączenie szeregowe i wypadkową pojemność C, oblicza 


według wzoru: 


=bkl= 
kal 


r tak mając na przykład dwa p" o pojem< 
ności Cy = 20.000 pF i C; = 10.000 pF uzyska się po ich 


— (U: 0 


u=GFG " (pF, cm, pF) 








szeregowym połączeniu wypadkową pojemność Cc, równą: 
. "C _20.000 - 10,000 ___200.000, 000_ 

4, = += = + 
w GRĘ 20.000-£10.000 1 30.000 7 5700 pF 





— 05 
6700pF —_J 


Widzimy więc, że wypadkowa pojemność jest mniejsza 
od najmniejszej pojemności kondensatora użytego w połą- 
czeniu szeregowym. 

Jeżeli zatem potrzebny jest kondensator o pojemności 
C„ 3 posiądany ma pojemność Cy, to kondensator jaki trze” 
ba szeregowo przyłączyć do niego powinien mieć pojemność 


C, obliczoną na podstawie wzoru: 


G + Ćw 
U; -C, 

"Tak więc potrzebując do montażu odbiornika kondensa< 
tor o pojemności C,„ == 20.000 pF zastępujemy go dwoma 
kondensatorami połączonymi szeregowo, z których jedeh ma 
pojemność powiedzmy C, = 50.000 pF, drugi natomiast po< 
winien być o pojemności -C, obliczonej według wyżej po* 


„danego wzoru. A cięc pojemność kondensatora C "e 
sić powinna: 


C= .. (pF, cm, PF). 





Gi> Cu _ 50.000 « 20.000 _ 1.000.000.000 
= —”z—— - zz - = 33.333 pP 
G=CW "50.000 — 20.000 30.000 
— w 
b= 20000 pf 


Ponieważ kondensatora o takiej pojemności w handlu nie 
ma, przeto można go zastąpić innym o pojemności 30.000 pF 
lub 40.000 pF. Jasną jest sprawa, że zmieni się nieco wów< 
czas pojemność wypadkowa C,, która w pierwszym przy: 


podku wynosić będzie: 








4: : a. 50.000 + 30.000. __ 1.500.000.000 
= z = e 8.75 
w G, "50.000 + 30.000 80.000 7 13750 pF 
sy e: zaś 
a Cr żić 50.000 - 40.000 __ 2,000.000.000 _ „„, ; 
NACE 50.000: 40.000 77 90.000 7 77709 PE 








Różnica między potrzebną  pojemnoś 
i otrzymaną wynosić będzie w pierv 
—6,25%0, w drugim zaś 411% co jest 5 
i kondensatory produkowane fabrycznie często posiadają tak 
duże „uchyby'* w pojemności określonej na ich obudowie. 

Kondensatory, których wielkość pojemności jest obli- 
czona dokładnie podane mają na obudowie % błędu; po 
dobnie jak 1 oporniki. 

Ponieważ pojemności kondensatorów podawane są w jęd* 
nostkach pf (mikrofarądąch), pF  (pikofaradach) lub em 


RADIQAMATOR 4 





(centymetrach), przeto w celu ułatwienia przeliczania jed- 
nych jednostek na drugie, umieszczona zostaje zależność 
między nimi. 
1F (farad) = 1.000.000 „F czyli 10% „F = 1.000.000.000.000 pF 
czyli 1012 pE = 900.000.000.000 cm czyli 9 « 10*' cm. 
1 pF = 0,9 cm a więc: 
A cm = LI pF. 
* Dla tych radioamatorów, którym sprawia trudność prze- 
liczanie oporników połączonych równolegle i kondensato- 
rów połączonych szeregowo, podany zostaje nomogram, we= 
dług którego można znaleźć potrzebne wielkości (rys. 1). 
Przykładając linijkę do wielkości znanych np. €, i C; cd- 
czytuje się na skali C: wielkość pojemności, którą należy 
przyłączyć do pojemności Cy aby uzyskać pojemność C, 
lub — łącząc linijką ze sobą pojemności C; i C» otrzymuje 
się pojemność wypadkową Cw. Podobnie postępuje się i przy 
obliczaniu oporu opornika, który należy przyłączyć aby uzy= 
skać potrzebny opór wypadkowy R, lub opór szukany Ra. 

Skale uwzględniające pojemności i opory od 0 do 100 
i 200 uF, pF, cm, omów. Przy wielkościach większych, np. 
tysiącach omów czyli k, tysiącach pF itp. należy liczby 
pomnożyć przez 1000 dopisując trzy zera, lub przez 100 do- 
pisując dwa zera, zależnie od tego czy czytelność skali jest 
wystarczająca, czy też nie. Podobnie należy postępować 
przy wielkościach większych pamiętając aby wszystkie skale 
miały dopisane te same ilości zet. 

W przypadku, gdy radioamator nie posiada żadnych 
opozniczków lub kondensatorów nadających się do montażu 
wybranego aparatu — bezpośrednio lub w odpowiednim po- 
łączeniu między sobą — może wówczas samodzielnie wy- 
konać zastępcze. Opisane niżej sposoby wykonania konden- 
satorów i oporników pozwolą radioamatorowi na zmonto- 
wanie odbiorników i wzmacniaczy oraz zapewnią ich dzia» 
łanie do chwili wymiany na wykonane fabrycznie. 


(R) 
Cu100 


RADIOAMATOR 4. 


C. Kondensatory wykonane samodzielnie. 


Zasadniczymi elementami składowymi każdego konden- 
satora są dwie metalowe elektrody lub dwie grupy elektrcd 
ustawionych między sobą naprzemian. Elektrody te wyko- 
nane są jako płytki z blachy lub folii miedzianej albo alu- 
miniowej (wykorzystać można t.zw. „srebro* znajdujące sę 
w opakowaniach różnych paczek). Między poszczególnymi 
elektrodami znajduje się „dielektryk*, a więc izolator od- 
dzielający te płytki od siebie, nie przepuszczający prądu 
stałego lecz przewodzący prąd zmienny. 

Płytki należące do jednej grupy nie stykają się więc 
z płytkami grupy drugiej, lecz płytki wchodzące w skład 
tej samej grupy powinny być ze sobą dobrze elektrycznie 
i mechanicznie połączone, gdyż suma ich powierzchni, leżą- 
cych naprzeciw powierzchni drugiej grupy płytek, tworzy 
powierzchnię czynną kondensatora. Wielkość sumarycznej 
powierzchni czynnej wpływa na wielkość pojemności elex- 
trycznej kondensatora. 

Pojemność elektryczna kondensatora zależy więc od 
wielkości powierzchni pokrywających się metalowych pły- 
tek oraz od odległości ich wzajemnego ustawiania i war- 
tości t.zw. „stałej dielektrycznej* izolatora zastosowanego 
między tymi płytami. 

Kondensatory można wykonać dwoma sposobami: jako 
„plaskie* i jako „rurkowe". 

Mechaniczne wykonanie takich kondensatorów pokazane 
jest na rys. 2 i 3. 

Obliczenie pojemności mierzonej w jednostkach pF prze- 
prowadzić węg wzoru: 


, a-b - © - (n— 1) 
c= SMAR „. pF 
Płytki 1 qrupy dielektryk 





druciko w folii 


zmijarie 





Rys. 3 


gdzie: 
a i b — wymiary powierzchni pokrywających się 
płytek (powierzchnia czynna) podane w cm 
n — ilość wszystkich płytek razem (w obu grupach) 

d — grubość dielektryka (izolatora) podana w cm 
t — stała dielektryczna zastosowanego dielektryka. 
Stałe dielektryczne najczęściej 


używanych materiałów 
przedstawiają się jak następuje: 


Powietrze —1 Parafina — 2 do 23 
Szkło —5 do7 Papier  — 1,8 do 2,8 
Mika —5 do8 Szelak  — 2,7 do 3,5 
Mikanit — 45 do 5 Kalafonia — 2.5 

Celuloid — 5,9 Preszpan — 2,5 do 4 


"Tak więc pojemność kondensatora, który posiadać będzie 
np: n 9 płytek (I-sza grupa — 5 płytek, Il-ga grupa — 
4 płytki) pokrywające się powierzchniami o wymiarach bo- 
ków a * b 1 em % 2 cm z dielektrykiem z parafino- 
wanego papieru o grubości d 


parafinowaniu) i stałej dielektrycznej ć = 28 — wynie- 
sie: 

a-b-t-(n=l1 1:2:28(9—1n 
C= s.d 113 WBF 


0,02 


Jeżeli potrzeba sporządzić kondensator o pojemności C, ma- 
jąc założone przez siebie wymiary boków pokrywających 
się powierzchni, materiał dielektryka, a więc i jego stałą 
dielektryczną oraz grubość przekładek wykonanych z tego 


0,2 mm czyli 0,02 em (po * 


materiału, to ilość płytek n potrzebną dla uzyskania tej po« 
jemności obliczyć można według wynikającego z poprzed- 
niego — wzoru: 


ĆW 
. 


Chcąc więc uzyskać pojemność kondensatora C równą 
np. 10.000 pF przy powierzchniach nakrywającej się płytek 
© wymiarach a X b — 1 cm X 3 cm, dielektryku celuloi- 
dowym o grubości 0,2 mm (czyli 0,02 cm) i stałej dielek- 





trycznej 4 = 5,9 — należy umieścić między sobą dwie 
grupy płytek AE. razem ilość ich „n* równą: 
- * 10. 
no M35 oqpie SE 0.000 _ 1 — 65 
a 5 3, 





Z obliczenia widzimy, że całkowita ilość płytek powinna 
wynosić 65; z tej liczby w I-szej grupie powinno być 33 
:płytki, w Il-giej zaś — 32. Płytki te powinny być uło- 
żone między sobą naprzemian tworząc razem kondensator 
„płaski*. Izclacja między nimi (dielektryk) ma być celu- 
loidowa i można do tego celu wykorzystać taśmę (film) 





fotograficzną, najlepiej od aparatów małoobrazkowych lub 
zmyta 


kinowych, ż której przed tym dokładnie została 
emulsja żelatynowa (zmywa się ją gorącą wod: 
kiem sody lub bielidła, a następnie dokładnie płucze w czy: 
stej, zimnej wodzie). 

założonej pojemności 10.000 pF ilość płytek meta- 
lowej folii jest bardzo duża i dlatego wykonać jest łatwiej 
kondensator „rurkowy* niż płas Kondensator taki po- 
siadać będzie tylko dwie wstążki folii przedzielone między 
sobą fotograficzną taśmą celuloidową (patrz rys. 3), Zakła- 
dając, że powierzchnie pokrywające się będą sobie równe 
i posiadać będą wymiar a — 2 cm, długość taśm na całej 
powierzchni pokrycia wynosić wówczas powinna po b X 
X n --3 em X 65 —- 195 cm. Jest to długość pokrywają- 
cych się powierzchni. Długość każdej wstążki foliowej po- 
winna być nieco większa ze względu na kcnieczność połą- 
czenia z drucikiem stanowiącym końcówkę kondensatora. 




















Rys. 4. 


Wstążki folii i dielektryka kondensatora rurkowego na- 
wija się na drewnianym, okrągłym potyczku, który przed 
tym został impregnowany przez zanurzanie w gorącej pa 
finie. Druciki stanowiące końcówki kondensatora zaciska 
się w końcach patyczka, całość zaś po nawinięciu mocno 
ściska przez owinięcie cienką nitką i zanurza w roztopio- 
nym gorącym paku lub parafinie. 

Jeżeli kondensator ma mieć pojemność mniejszą niż 
10.000 pF (np. 1.000 pF lub 100 pF) to można wykonać go 
jako płaski, gdyż ilość potrzebnych płytek jest wówczas 
znacznie mniejsza (np. przy 100 pF — n — 7). 

Po wykonaniu kondensator należy sprawdzić czy 
dobry. Powinien on nie przepuszczać prądu si 
wodzić prąd zmienny. Łącząc badany kondens Z 
róweczką elektryczną dostosowaną do napięcia 35 V lub 
nieco wyższego (od lampki kieszonkowej) w szereg i prz 
łączając całość do bateryjki od lampki ki 
dobrze ustawionej izolacji między foliami w konden 
stwierdzi się, że żaróweczka się nie wieci. Żle 
ny dielektryk (izolacja) spowoduje świecenie się żarówecz- 
ki (rys. 5). 

Sprawdzenie kondensatora na przepływ prądu zmienne- 








jest 







go wykonać można przyłączając poprzez niego antenę do 
odbiornika radiowego Odbiornik wówczas powinien ps:a- 
cować normalnie, jak z anteną przyłączoną bez kondensa= 
tora (rys. 6). 


RADIOAMATOR 4 





kondensałor baleryjka 


Rys. 5 





/ Gdy odbiornika radiowego do dyspozycji nie ma, wów- 
czas można (jeżeli jest instalacja el ryczna prądu zm 
nego) przyłączyć poprzez badany kondensator do gniazdka 
sieciowego — słuchawki. Po przyłącze: ze słuchawek wy- 








dobywać się będzie silne buczenie. Badanie kondensatora 
aaa 
rad my 








użiemionię 
Rys. 6 
prądem zmiennym z sieci elektrycznej powinno odbyć się 
szybko, gdyż dłuższy przepływ tego prądu przez .cewec 





słuchawek spowodow 





ch magnes 





Pia sieciwę 





Rys. 7 


" D. Oporniki wykonane samodzielnie 


Samodzielnie wykonane oporniki mogą na pewien czas 
zastąpić fabryczne lecz należy dążyć do szybkiej ich wy- 


RADIOAMATOR :4 . 


miany, gdyż są one mało trwałe, powodują duże szumy 
w odbieranych łub wzmacnianych audycjach oraz zmnie- 
niają z czasem wiełkość swoich oporów pod wpływem cie- 
pła wydzielanego podczas pracy. Mogą one mieć zasłtoso- 
wanie w obwodach aparatu przez które nie płyną zbyt 
duże prądy powodujące znaczne ich. obciążenie, ,a -więc 
i grzanie. Można więc je stosow: w obwodach siatek 
rujących* lamp, pomocniczych siatek, katodach lamp, j 
lampy nie są głośnikowe itp. obwodach, po przez która 
nie płyną zbyt wielkie prądy. 








M"D— 
kołeczeń | | 
| 

| 8 

; 8 

póaszezyzną | 5 
Erafliem | 









umocowanie 
kartonu 






po oblożenriy 
paperem i 
pokryciu 
pakiam 


5 


- zZamocowame arużs 











Rys. 8 
Materiałem oporowym w takich oporni h będzie gra- 
fit, a właściwie odpowiedniej długości i okości kreska 







narysowana czarnym ówkiem na gładkim papierze ry- 
sunkowym. Od gruboś (szerokości) i długości tej kreski 
zależyć będzie wielkość cporu opornika. Zak enie kreski 
wykonać należy według rys. 8 przy czym ważną jest rzeczą, 
aby druciki kontaktowe ściśle stykały się z łą rozszeczo- 
ną powierzchnią narysowanej kreski. Do rysowania y 
się czarnego ołówka nr 2. Kreska powinna być równom 
nie grubo zaczerniona grafitem tak, aby była pewność: 
a oporowa jest jednakowo rozłożona wzdłuż j 
ci tej kreski. Papier z narysowaną odpowiedniej sze- 
rokości i długości kreską nawija się na impregnowany. pa- 
rafiną drewniany wałeczek, końce drucików mocno się w 
nim zaciska, owija następnie czystym papierem i całość 
zanurza w rozpuszczonym paku lub parafinie — podobnie 
jak przy wykonywaniu kondensatorów rurkowych. 



















Po wykonaniu kreski na papierze i zmontowaniu całości 
oporniczka (bez owijania go papierem) można, jeżeli ma się 
do dyspozycji odpowiedni omomierz — sprawdzić otrzyma- 
ny opór. Pogrubiając kreskę lub zcieniając ją gumką można 
dobrać dokładnie potrzebną wartość, oporu. 


Jeżeli radioamator nie posiada do dyspozycji omomierza, 
to potrzebne opory w przybliżeniu uzyskać można wykomu- 
jąc kreski o wymiarach podanych w następującej tabelce: 


7 


Szerokość kreski: Długość kreski: Opór kreski: 








a ź b 

10 mm 5 mm 20.000 — 30.000 omów 
10 mm 10 mm 40.000 — 50.000 omów 
10 mm 12 mm 50.000 — 60.000 oniów 
10 mm 15 mm 60.000 — 000 omów 
10 mm ł 20 mm 100.000 —120.000 omów 
5 mm 20 min około 200.000 omów 

5 mm 30 mm » 300.000 omów 

5 mm 40 mm pe 400.000 omów 

5 mm 50 mm p 500.000 omów 

2 mm 22 mm » 500.000 omów! 


Mgr inż, T. Bzowski 





Szerokość kreski: Długość kreski: Opór kreski: 


a b 
2 mm 40 mm około 1.000.000 omów (1 M2). 
1 mm 30 mm % 1,5 M2 
1 mm 40 mm » 2,0 MY 
1/2 mm 30 mm |- 3,0 MU 
Wartości te uzyskane zostały przy próbach wykonanych 
na technicznym gładkim białym kartonie, — ołówkiem nr 2 


„Klejnot*. Podobne wartości otrzymuje się używając ołć 
ków „Alfa* i „Swcjak*. Wartości nieco mniejsze od p 
nych uzyskuje się używając ołówka nr. HB „Alligalo:* 
Johann Fabera. 











Część XLII 


Po zapoznaniu się z kanałem telewizyjnym przy- 
stąpimy do omówienia części wielkiej częstotliwości 
odbiornika telewizyjnego. 

Będziemy tu rozumieli tę część odbiornika, która 
znajduje się pomiędzy anteną i detektorem wizji. 

.W części tej wzmacniamy słabe sygnały otrzyma- 
ne z anteny, tak aby były przeniesione wszelkie in- 
formacje zawarte w częstotliwościach modulujących. 
W praktyce stosujemy dwa zasadnicze układy od- 
biorcze. Pierwszym jest układ prosty odbiornika 
tzn. taki w którym wzmacniamy bezpośrednio syg- 
nały otrzymane z anteny odbiorczej (rys. 1). Składa 
się on wyłącznie ze stopni wzmacniających wielkiej 
czestotliwości. Jest on stosunkowo prosty w budo- 
wie. W przeciwieństwie do pierwszego, układ drugi 
jest trudniejszy w wykonaniu. Jest to układ z prze- 
mianą częstotliwości (rys. 2), W tym układzie łatwo 
uzyskuje się odbiór wielu stacji przez prostą zmianę 
częstotliwości oscylatora lokalnego, podczas gdy w 
pierwszym układzie należałoby przełączać obwody 

stkich stopni wzmacniacza. 

Mamy tu stopień mieszający, do którego doprowa- 
dza się sygnał z anteny i oscylatora lokalnego. Za 
układem mieszającym następują stopnie wzmacnia- 
cza częstotliwości pośredniej, które pracują na róż- 
nicy częstotliwości obu sygnałów. Jakkolwiek oba 
układy odbiorcze różnią się zasadniczo, to wzmac- 
niacze wielkiej i pośredniej częstotliwości wchodzące 
w ich skład pracują podobnie i można je wspólnie 
omawiać. 

Na wejściu układu drugiego coraz częściej stosu- 
je się stopień wzmacniacza wielkiej częstotliwości, 
który znacznie podnosi jakość odbioru o czym będzie 
mowa w dalszym ciągu. W pierwszej kolejności 
omówimy układ odbiornika prostego (rys. 1). Jak już 
wspomniano część wielkiej częstotliwości składa się 
wyłącznie ze stopni wzmacniających. —. 

Czułość odbiornika zależy od ilości stopni zasto- 
sowanych. Trzeba pamiętać, że wzmocnienie otrzy- 











mane ze stopnia jest nieduże. Zależy ono przede 
wszystkim od oporności obwodu anodowego. 

Im oporność większa — tym wzmocnienie większe. 
Z kolei wielkość oporności anodowej zależy od sze- 
rokości wstęgi przepuszczanej i częstotliwości rezo- 
nansowej, która jest równa częstotliwości nośnej na- 
dajnika lub pośredniej odbiornika. 


< zanłeny [2] E EB da 
detektora 


Rys. 1 
Część wielkiej częstotliwości odbiornika układu prostego 
(układ blokowy). Oznaczenia: 1, 2, 3 — wzmacniacze 


wielkiej częstotliwości 


W telewizji zależność ta jest specjalnie uwypuklo- 
na, gdyż mamy do czynienia z dużymi częstotliwoś- 
ciami nośnymi (powyżej 50Mc/s) i szerokimi w. 
gami modulacji (powyżej 2,5 Mc/s. W rezultacie 
wstęga przenoszona przez obwód anodowy wzmac- 
niacza wielkiej częstotliwości jest równa szerokości 
kanału telewizyjnego w wypadku jednoczesnego» 
wzmacniania wizji i dźwięku lub szerokości wstęsi 
wizji przy wzmacnianiu oddzielnym wizji i dźwięku. 
W praktyce częściej jest stosowany układ pierwszy. 
Rys. 3 i 4 podaje pełne układy blokowe obu typów 
odbiornika prostego. 


















Rys. 2 
Część wielkiej częstotliwości odbiornika z przemianą czę- 


stotliwości (układ blokowy). Oznaczenia: 1 — mieszacz; 
2 — oscylator lokalny; 3, 4, 5 — wzmacniacze pośredniej 
częstotliwości; 6 — stopień wejściowy wielkiej częstotliwości 


RADIOAMATOR 4 


W pierwszym układzie (rys. 3) mamy wzmacniacz 
wielkiej częstotliwości składający się z kilku stopni. 
Dalej następuje detektor oraz dwa stopnie wzmac- 
niacza wizji skąd otrzymane sygnały wizji modulu- 
ją lampę obrazową (kineskop). Ze stopnia wyjścio- 
wego wzmacniacza wizji doprowadzamy również sy- 
gnały do separatora impulsów, który synchronizuje 
"układy odchylania linii i ramki. 






Każdy z tych układów składa się z generatora na- 
pięcia zębatego i odpowiedniego wzmacniacza... Wy- 
sokie napięcie lampy obrazowej może być wytworzo- 
ne jednym ze sposobów uprzednio omówionych. 

Odbiornik dźwięku jest tutaj sprzężony z lampą 
końcową wzmacniacza wizji. Sygnały dźwięku o mo- 
dulacji częstotliwości są doprowadzane do t.zw. ogra- 
nicznika amplitudy (limitera), dla usunięcia dodat- 
kowej modulacji amplitudy, skąd przez układ de- 
tektora fazowego (dyskryminator) i wzmacniacza fo- 
nicznego do głośnika. Dokładnie odbiornik foniczny 
zostanie opisany po zakończeniu opisów odbiornika 
wizji. 

Drugi układ różni się od pierwszego tym, że nie 
ma wspólnego wzmacniacza wielkiej częstotliwości 
(rys. 4). Mamy tu właściwie dwa oddzielne odbior- 
niki wizji i dźwięku. Odbiornik wizji jest identyczny 
z pierwszym układem, natomiast odbiornik dźwięku 
posiada dodatkowo na wejściu wzmacniacz wielkiej 
częstotliwości. 

Powracając w dalszym ciągu do omawiania opor- 
ności anodowej należy zaznaczyć, że duży wpływ 
na jej wartość posiada pojemność obwodu rezonan- 
sowego. , 

Im jest ona mniejsza tym przy danej wstędze 
opór ancdowy większy, a zatem i wzmocnienie więk- 
sze. W skład pojemności obwodu wchodzą pojemno- 
ści montażu i lampy. Nasuwa się tu odrazu wyty- 
czna dla projektowania i wykonania. Należy stoso- 
wać lampy o małych pojemnościach, najlepiej lampy 
miniaturowe, natomiast sam montaż powinien być 
bardzo staranny tak, aby wnosił jak najmniejsze po- 
jemności szkodliwe. 


Praxtycznie wzmocnienie stopnia waha się od kil- 
ku do kilkunastu V/V. 


Obwód rezonansowy zależnie od swej dobroci (Q) 
przepuszcza mniejszą lub większą wstęgę częstotli- 
wości (24 f) i posiada różną wartość oporności. Przy 


Q dużym otrzymujemy małą wstęgę i dużą oporność - 


i odwrotnie przy: Q małym, wstęga częstotliwości 
jest duża, a oporność mała. 

Przypomina się przy tym, że przez pojęcie wstęgi 
przepuszczanej przez obwód rozumie się ten odcinek 
częstotliwości, który znajduje się między punktami 
charakterystyki, dla których amplituda spada o 3 dB. 

Mając obwód rezonansowy składający się z induk- 
cyjności L i pojemności € można przy pomocy pra- 


RADIOAMATOR 4 


stego wzoru określić wartość oporności bocznikującej 
R, niezbędnej dla uzyskania żądanej wstęgi (rys. 3). 
Zakładamy przy tym, że obwód posiada znacznie 
większy opór dynamiczny, niż wynika to z warunku 
uzyskania odpowiedniej wstęgi. 


Dla wzmacniaczy wielkiej i pośredniej częstotli- 
wości o szerokiej wstędze przepuszczania jest to 


Rys. 3 


Pierwszy układ blokowy odbiornika prostego. Oznaczen'a: 

1, 2, 3 — wzmacniacze wielkiej częstotliwości; 4 — detek- 

tor; 5, 6 — wzmacniacz wizji; 7 — kineskop; 8 — separa- 

tor impulsów synchronizujących; 9, 10, 11, 12 — układy 

odchylania linii i ramki; 13 — zasilacz wysokiego napię- 

cia; 14 — limiter; 15 — diskriminator; 16 — wzmacniacz 
akustyczny; 17 — głośnik 


praktycznie słuszne, aczkolwiek nie należy tego upro- 
szczenia traktować dokładnie. 


Xi 


R = zat 


z anteny 





7 Rys. 4 


Drugi układ blokowy odbiornika prostego. Ozraczen'z: 
1 — wzmacniacze wielkiej częstotliwości wizji; 2 — detek- 
tor wizji; 3 — wzmacniacz wizji; 4 — kineskop; 5 — układ 
synchronizacji i odchylanie; 6 — wzmacniacz wielkiej czę- 
stotlwości dżwięku: 7 —. limiter; 8 — diskriminator; 3 — 

wzmacniacz foniczny; 10 — głośnik z 


$ więk ocz 


©) , 


gdzie: oporność urojona 


galęzi obwodu w rezonansie. 


f, — częstotliwość rezonansowa 





24[ — szerokość wstegi przepuszczalnej. 


Mając wielkość oporności R można już łatwo obli- 
czyć wzmocnienie stopnia, które wynosi (dla pen 
tody): 


K--SR 


gdzie: S — nachylenia lampy. 


Duże wzmocnienie wymaga stosowanie lamp o du- 
żym nachyleniu i obwodów o dużej oporności, które- 
by jednak przenosiły wymaganą wstęgę. 


Aby obwód spełniał ten warunek musi posiadać 


duży stosunek ż co już było podkreślane. Konsek- 
wencją tego warunku jest całkowity brak pojemno- 
ści strojonej, której rolę w sensie dostrojenia przyj- 
rnuje indukcyjność L. 

Stosuje się tu rdzenie proszkowe pozwalające do- 
stroić obwód do rezonansu. 

Ciekawy jest również sposób określenia przydat- 
ności lampy dla wzmacniacza rezonansowego. Inte- 
resującą jest wielkość iloczynu wzmocnienia i wstę- 





gi. Oznaczając 24f = B otrzymujemy ze wzoru 
na R: 
EDSZO = 2Lf% __ 23h "eM 
R R x* LCR 2z RC 
oraz 
; I S 
NRasokzić * wę 





Widać stąd, że „dobroć** lamny dla celów wzmac- 
niaczy rezonansowych nie zależy od częstotliwości 
rezonansowej: 


tr 
2ryLC 


Należy tu również zaznaczyć. że rzadko kiedy pra- 
cuje lylko jeden stopień wzmacniacza rezonansowe- 


y= 


0000 

_J 
s 
s” 





go. W przypadku wielu wzmacniaczy nastrojonych 
na tę samą częstotliwość rezonansową zmniejsza się 
całkowita wstęga przepuszczania (B, ) wg wzoru: - 


Bc = BY 2 » zj 


gdzie: B — wstęga jednego stopnia 
n — ilość stopni wzmocnienia 
: 8 : / ry 

(zamiast wyrażenia ] 2"— 1 można używać jego 
przybliżenia 

27 n 
je wpływ zmniejszenia wstęgi przy różnej ilości sto= 
pni wzmacniających n. 


). Załączona niżej tabelka ilustru- 


/ 1 | | 
| 2N= | 1 0,04 0,51 0,44 0,39 0,35 0,32 0,30 0,28 


Wzory te pozwalają na obliczenie ilości stopni 
wzmacniazza dla danego wzmocnienia i wstęgi wzglę= 
dnie na inne obliczenia w zależności od postawio- 
nych warunków. 





Rys. 5 
a) obwód rezonansowy, b) charakterystyka częslotliwości 


Omówiony typ wzmacniacza nosi nazwę synchro- 
nicznego ze względu na jednakową częstotliwość re- 
zonansową obwodów. Drugi typ szeroko-wstęgowego 
wzmacniacza rezonansowego wykorzystuje silne 
sprzężenie między dwoma obwodami rezonansowy- 
mi (powyżej sprzężenia krytycznego). Układ takie= 






ampliłuda 


Rys. 6 


xn) układ dwóch obwodów sprzężonych, b)- charakterystyki częstotliwości 


od współczynnika 


zależności 


układu w 


sprzężenia 


"10 


„RADIOAMATOR 4 


go stopnia ze sprzężeniem indukcyjnym podany jest 
na rys. 6. Obie cewki umieszcza się blisko siebie tak, 
aby posiadały odpowiedni współczynnik sprzężenia, 
który zapewnia żądaną wstęgę. Otrzymuje się cha- 
rakterystykę częstotliwości o dwóch garbach. Im 
większe sprzężenie, tym wierzchołki są dalej rozsu- 
nięte. a więc szersza wstęga. jednak siodło zagłębia 
się zwiększając nierównomierność w obszarze wstęgi 
przepuszczanej. 

Dla umożliwienia wstępnych obliczeń zostanie po- 
dane kilka zależności matematycznych. 


Oznaczmy dobroć obwodu pierwotnego przez 
_B_ 
Xe 


Q, 


2 f, R, Ci 


analogicznie dla obwodu wtórnego otrzymamy: 
Q. = 2z fo Rz CG 


Dla przypadku Q, = Q» = Q, współczynnik sprzę- 
żenia krytycznego wyrazi się wzorem: 
— M — == - 1_ 
YLL, © 
Niżej podano przebieg charakterystyki częstotliwo- 
ści i wzmocnienia tego układu w zależności od współ- 
czynnika sprzężenia rys. 6. Początkowo dla „k'* ma- 
łego wzmocnienie i wstęga rosną aż do sprzężenia kry- 
tycznego ku, gdzie wzmocnienie osiąga wartość mak- 
symalną. Powyżej sprzężenia krytycznego powstają 
dwa garby, które rozsuwają się ze wzrostem „k*, przy 
czym powstające siodło coraz bardziej się zagłębia. 
Przy sprzężeniu krytycznym otrzymuje się maksy- 
malne napięcie na obwodzie wtórnym. 
Niezbędny współczynnik sprzężenia, dla | zapewnie- 


k = 


nia wstęgi przenoszonej, jest równy (Q1 == Q2) 
k= AB 
Q y2.5F 
Wstęga przenoszona 
Bacci nu py 2 
) 2 R,C, V 2 R, C> 





Wzmocnienie 


R. 


ę OR 
z 


S 
U 

Bardzo częsty jest również przypadek gdy Qa = 
tzn. gdy odporność R» jest bardzo duża. Tutaj wzory 
przyjmą postać: 





1 


QY/ 2 
— 1 — 
25 2rR,C, 


k 





Interesujące będzie tu porównanie iloczynów ,„„KB* 
dla wzmacniacza z obwodami sprzężonymi i obwo- 
dem rezonansowym. Dla przypadku Q: 


7 2 ŻA» 


(K B) ok 2yC,C. 
= > średnia arytmetyczna (C,, Cz). 
gdzie: (K B)os— iloczyn wzmocnienia przez wstęgę 
dla obwodów sprzężonych. 
(K B)oR — iloczyn wzmocnienia przez wstęgę 
dla obwodu rezonansowego. 
Analogicznie dla przypadku Q» 


(KBlos __ 2 (6, CJ _ 
(KB) on 2yC, Cr 
średnia arytmetyczna (C;, Cz)_ 





średnia geometryczna (C;, Cz) 


p ==09 


2X 


= średnia geometryczna (C;, Cz») 
Widać stąd, że obwody sprzężone są znacznie ko- 
rzystniejsze od obwodów rezonansowych, gdyż przy 
C» = 2C;, co ma praktycznie miejsce, uzyskuje się 
wzmocnienie od 50 do 100 procent większe. 


„PIONIER U2" 


Odbiornik „Pionier U2* produkcji krajowej jest przy- 
kładem układu nowoczesnej, uproszczonej superheterodyny. 
Dzięki wykorzystaniu lamp kombinowanych, wykonuje się 
kie funkcje supsrheterodyny, a więc: generowanie 
ji lokalnych, mieszanie, wzmocnienie pośredniej czę: 
stotli wości, detekcja oraz automatyka, wzmocnienie m.cz., 
uzyskiwanie mocy m.cz. i wreszcie prostowanie napięcia sie- 
ciowego dla zasilania — przy pomocy tylko czterech lamp.. 

Układ odbiornika jest prosty. W obwodzie anteny wi- 
dzimy opór 10 K dla upływu ładunków elektrostatycznych 
z anteny do ziemi oraz układ szeregowy LC nastrojony na 
częstotliwość pośrednią odbiornika (465 Kcjs).  Sprzężenie 









RADIOAMATOR 4 


. 


anteny z obwodami strojonymi jest indukcyjne wszystkie 
zaś obwody są odrębne i indywidualnie przełączane. Obwo- 
dy oscylatora są zbudowane podobnie, zwraca uwagę sprzę- 
żenia zakresu fal krótkich o dwóch cewkach odwrotnie za- 
łączonych, co ma na celu uzyskanie równomiernej ampli- 
tudy drgań na całym zakresie krótkofalowym. 

Po wyfiltrowaniu sygnałów o częstotliwości pośredniej 
przy pomocy filtra wstęgowego, pierwotne uzwojenie, które- 
go włączone jest do anódy heksody, wtórne zaś do siatki 
takiej samej heksody następnej lampy. W anodzie tej ostat- 
niej znajduje się drugi filtr p.cz., wtórne uzwojenie którego 
dostarcza napięć do obu diod. 






11 


iP p 
z ZEK 


ik 


000Q 








Y PIONIER U3 


z 


RADIOAMATOR 4 





„BALTICA 


Zdetektowane sygnały, już m.cz., doprowadzone są wstecz, 
do siatki triody drugiej lampy UCH21, za pośrednictwem 
potencjometra regulacji siły głosu 0,8 M. Po wzmocnieniu, 
sygnały małej częstotliwości zasilają siatkę lampy końco- 
wej UBL21. 

Zasilanie odbiornika jest również proste, Anoda otrzy- 
muje napięcie zmienne do wyprostowania wprost z sieci 
(po drodze są małe oporności ograniczające), zaś filtrowanie 
napięcia wyprostowanego odbywa się przy pomocy podwój- 
nego kondensatora elektrolitycznego 2 X 32 „F oraz opor* 
ności 3 K, przy czym anoda lampy głośnikowej otrzymuje 
napięcie wprost z pierwszego kondensatora filtru. 

Żarzenie lamp odbywa się również wprost z sieci, przy 
napięciu 220V szeregowo, przy 125 V w dwóch zach 
równoległych. W ostatnich wydaniach odbiornika w szereg 
z obwodem z włókien żarzenia znajduje się opornik prze- 
ciw nadmiernemu  „uderzeniu* prądu na zimne włókna, 
t.zw. termistor, oporność którego jest duża na zimno (ok. 


3000 ©), lecz która spada szybko przy rozgrzaniu na skutek ' 


przepływu prądu. 


„BALTICA” 


Odbiornik radziecki „Baltica* produkcji ryskiej fabryki 
VEF jest przykładem popularnego układu t.zw., wg klasyfi- 
kacji radzieckiej, drugiej klasy. 


Obwód antenowy układu rozpoczyna się filtrem elimia 
nującym częstotliwość równą częstotliwości pośredniej,- 
Układ tego filtru jest mostkowy, wykorzystujący znane 
włesności takich układów — ostrego odrzucania wąskiego 
pasma częstotliwości. Obwody wejściówe i strojone wszyst 
kich zakresów (długofalowego, średniofalowego i dwu krót= 
kofalowych) są odrębne i indywidualnie przełączane. 

Obwody strojone oscylatora są wykonane podobnie i po” 
dobnie przełączane. Zastosowano tu układ Hartley'a, gdzie 
odczep środkowy jest dołączony do katody jeden koniec do 
siatki, a drugi do miasy, do której dołączony jest również 
(dla w.cz. — przy pomocy pojemności 0,1 „F ekran lampy, 
odgrywający rolę anody. h 

Po wyodrębnieniu i wzmocnieniu napięć p.cz. następuje 
detekcja przy pomocy odrębnej duo-diody, a potem wzmoc- 
nienie m.cz. przy pomocy odrębnej lampy 628 o wielkim 
wzmocnieniu. Lampa ta zasila siatkę lampę końcową 6P3. 
Z wtórnego uzwojenia transformatora głośnikowego pobie- 
rane jest napięcie dla układu ujemnego sprzężenia zwrot- 
nego, doprowadzonego do katody lampy wstępnej m.c. Dzię- 
ki wielkiemu wzmocnieniu tej ostatniej ujemne sprzężenie 
zwrotne jest bardzo głębokie i dzięki temu zniekształcenia 
są bardzo małe. Trzeba nadmienić, że lampy 6X6 i 6Z8 
zostały zastosowane w tym właśnie celu, na miejsce poje' 
dyńczej lampy, jednak o mniejszym wzmocnieniu. 


PRÓBY W WARSZAWSKIM 
STUDIO TELEWIZYJNYM 

w ciągu bieżących miesięcy prowa- 
dzone są regularne doświadczenia w 
żakresie nadawania programów tele- 
wizyjnych. W każdy piątek o goda. 
17.00 rozpoczyna się widowisko, trwa- 
jące pół godziny. Jest ono wynikiem 


RADIOAMATOR 4 


— 


uprzednich prób technicznych i pro- 
gramowych, które odbywają się w po- 
niedziałki i środy. 


© w czasie prób badane są możliwości 
urozmaicenia programów, zgodnie z ży- 
czeniami widzów, oglądających wido- 
wiska w świetlicach zakładowych war- 
szawskich zakładów pracy, 


mn sniami 


Obecnie rozwiązywame są m. in. na- 
stępujące problemy: jak pokazać rzeż- 
bę, makiety architektoniczne, obrazy 
olejne, vr jaki sposób budować kukieł- 
ki dla potrzeb telewizyjnego teatru la- 
lek. Prowadzone są w dalszym ciągu 
badania nad sposobami oświetlenia, 
charakteryzacji j dekoracji. 


13 


Na progu nowej epoki? 
TRANSISTOR: 


Trioda Kontaktoua z germament 


W czasie wojny do radaru zastoso- 
wano diody, w których galenę zastą- 
piono kryształem germanu. German, 
rzadki metal, znajduje się w następu- 
Jącej grupie pierwiastków: miedź (Nr 
29), cynk (Nr 30), galium (Nr 31), ger- 
man' (Nr 32), arsen (Nr 33), selen (Nr 
34) i brom (Nr 35). 

Małe detekterki z germanu wykazały 
doskonałe własności w detekcji fal 
centymetrowych i znajdują teraz wie- 

zastoscwań zamiast diod lampowych, 
między innymi do przyrządów pomia- 
rowych, falomierzy, ograniczników itd. 

Przy użyciu dwu ostrzy powstaje u- 
rządzenie „transistorem*. Ekspe- 
rymenty y, że jeśli zamiast 
jednego ostrza z wolframu lub fosfor- 
brązu umieścić b. blisko siebie (0,05 — 
0,25 mm) dwa ostrza, powstaje zależ- 
ność prądów w pobliżu punktów kon- 
taktu, zależność, którą można wyzys- 
kać dla wzmocnienia rzędu dziesięcio- 
krotnego. 















* „Malekicr 


Emiter 





Rys. 1 


Do kontaktu  „emitera* przykłada 
się dodatnie napięcie polaryzujące ok. 
1 wolta wraz z sygnałem wejściowym 
Do kontaktu „kolektora dopasowuje 
się napięcie ujemne takie, aby prąd 
kolektora był tego rzędu co emitera. 
Znaczna część prądu emiterą przecho- 
dzi do kolektora i wzmocnienie wyni- 
ka z tego, że kontakt, oporność kolek- 
tora i obciążenie dostosowane do nie- 
go, ma około 100 razy większą niż ob- 
wód wejściowy (emiter). Tak więc 
stostmek oporności wejściowej do wyj- 
ściowej oraz biegunów baterii są od- 
wrotne do tych, jakie znajdujemy w 
zwykłych lampach elektronowych. 

Teoria działania transistora — me- 
chanizm przepływu elektronów w' po- 
bliżu kontaktów nie zostały jeszcze do- 
kładnie wyjaśnione. 

Dość prawdopodobna hipoteza mówi, 
że istnieją dwie odmiany kryształu 
fermanu, „n* — źródło wędrujących 
eloxtronów oraz „p, w którym elek- 
trony tworzą większe lub mniejsze za- 
gęszczenia. Przesuwanie „dziur* elek- 
tronowych pod wpływem spolaryzowa- 
nych ostrzy jest przyczyną działania 
transistora. 

W bloku tworzącym podstawę z 
sistora całość jest z germanu „n*, 
«edpowiednio spreparowana powierzch: 
nia z germanu „p". Ruchliwość tych 





„dziur* elektronów jest dość 
mimo, że nie odbywa się w pr 
stanowi w każdym razie przeszkody w 
swsowaniu transistora dla fal aż do 
30 m długości. 

Choć technika zastosowania różni się 
znacznie od konwencjonalnych lamp 
elektronowych, zwłaszcza pod wzglę- 


oodsłowo -. 
kruszłoł Germanu 





Rys. 2 


dem dopasowania obwodów do warun* 
ków niskiej oporności wejściowej a 
wysokiej oporności wyjściowej, zdoła- 
no już dość dawno skonstruować, na 
samych  transistorach, doświadczalny 
odbiornik o mocy wyjściowej 25 mW, 
oraz wzmacniak telefoniczny i oscyla- 
tor częstotliwości akustycznej. 

Na rys. 2 widzimy inny, nowszy typ 
transistora, tzw. kontaktowy, bez o0s- 
trzy. Emiter i koiextor, wykonane z 
jednego kryształu germanu „n* prze- 
dzielone są cieniutką warstewką ger- 
manu „p*. W tym zestawieniu otrzy 
muje się również działanie wzmacnia- 
jące, o analogicznym charakterze, na- 
tomiast konstrukcja jest o wiele bar 
dziej solidna | trwała 

Po kilku latach eksperymentowania 
(pierwsze wiadomości pochodzą z roku 
1948), transistor wchodzi obecnie do 
techniki elektronowej jako nowe na- 
rzędzie pracy i partner, żeby nie powie- 
dzieć konkurent, lampy elektronowej. 
Ostatnio bowiem d nstrowano mo- 
del odbiornika telewizyjnego, w skład 
wyposażenia którego oprócz kineskopu 
nie wchodzi żadna lampa elektronowa, 
lecz same tylko transistory (w liczbie 
czternastu) oraz prostown Odbior- 
nik ten jest typu przenośnego i zasi- 
lany z baterii. Inny aparat podobnego 
rodzaju to odbiornik samochodowy wy- 
posażony w  jede transistorów, 
z których cztery tworzą stopień koń- 
cowy w układzie mostkowym (po dwa 
tvpu n—p—n i p—n—p) o mocy aku- 
stycznej zupełnie porównywalnej do 
mocy normalnego odbio: lampowe- 
go. Zasilanie tego odbiornika nie wy- 
maga wysokiego napięcia, wszystko 
idzie wprost z akumulatora 6V, brak 
wibratora prostownika, filtrów i... szu- 
mu. Pobór prądu (wraz z zasilaniem 
dwóch żaróweczek skali) wynosi tyl% 
ko 1 amper (normalnie 6 amp.). 

Ponieważ transistory „grożą' poważ- 
nymi zmianami w całej technice elek- 
tronowej, poświęcimy im niebawem 
szersze omówienie, 






















Przeczytaj uważnie 


Sądząc po ilości nakładu RADIO- 
AMATORA liczba miłośników ra- 
diotechniki w Polsce jest znaczna. 
Nakład bowiem jest tylko daną 
orientacyjną, a właściwa liczba ra- 
dioamatorów jest o wiele, wiele wyż- 
sza. 

Jednocześnie jednak obserwujemy 
zjawisko, że radioamatorzy chodzą 
przeważnie samopas, bardzo mało na- 
tomiast jest zrzeszonych w kółkach i 
klubach. Istnicją kluby krótkofalow- 
ców przy oddziałach Ligi Przyjaciół 
Żołnierza — ale są nieliczne. Istnieże 
kilka kółek radioamatorskich w szko- 
łach — i na tym chyba koniec. Sku- 
tek jest taki, że każdy amator włas- 
nym sprytem stara się dociec do ta- 
jemnie radiotechniki, a w razie wąt- 
pliwości, albo dotarcia do martwego 
punktu chwyta za pióro i pisze list 
do Redakcji RADIOAMATORA, za- 
sypując go szeregiem pytań z prośbą 
o poradę. 

A tak przecież być nie powinno. 
Inaczej pracuje się samopas, a ina- 
czej zespołowo. W zespole, w groma- 
dzie, latwiej przecież rozwiązuje się 
problemy i łatwiej usuwa się wątpli- 
wości. Czego nie wie jeden, na to 
wpada drugi. W pracy zespołowej 
rodzi stę naturalne współzawodni- 
etwo, rodzą się idee, dyskutuje się, a 
w rezultacie rozwiązuje się wiele za- 
dań w zespole i nie zasypuje się Re- 
dakcji prośbami o porady. 

Z drugiej strony dokonuje się mię- 
dzy poszczególnymi kolegami w ze- 
społach wymiana doświadczeń, drob- 
nych ulepszeń, małych wynalazków 
itp. Gdyby kółko, czy klub napisał o 
tym I o pracy kólka do RADIOAMA- 
TORA, mielibyśmy w naszym czaso- 
piśmie bardzo pożądany przegląd 
pracy poszczególnych zespołów. Mo- 
żnaby wówczas łatwo zorganizować 
zjazd kółek i klubów. 

Zastanówcie się więc na tym, ko- 
ledzy. Zrzeszajcie się przede wszyst- 
kim w klubach krótkofalowców przy 
oddziałach Ligi Przyjaciół Żołnierzy, 
których adresy podaliśmy w Nrze 
2/53, Młodzi koledzy powinni tworzyć 
kółka radioamatorskie w szkołach. 
Zaś poza szkołą któryś z energicz- 
niejszych kolegów powinien wyrazić 
gotowość podjęcia się organizacji 
kółka, podać swe nazwisko i adres 
Redakcji, a my w najbliższym nu- 
merze podamy je do wiadomości in- 
nych kolegów w danym mieście i z 
tą chwilą można będzie rozpocząć 
tworzenie kółka. 

Projekt nasz podajemy pod rozwa- 
gę kolegów | czekamy na pozytywne 
wypowiedzi. 





W Czechosłowacji wszystkie stacje 
klubowe, które uprzednio miały znaki 
trójlitierowe z pierwszą literą O. obec* 
nie od 1 stycznie mają literę K, po- 
dobnie jak u nas i tak np. OKIOTKL 
obecnie jest OKIKTL. 

„SPSRY. 


RADIOAMATOR 4 





UCZMY SIE RADIOTECHNIKI 


UNIWERSALNA CHARAKTERYSTYKA CZĘSTOTLIWOŚCI 
WZMACNIACZA OPOROWEGO 


Radioamator nie lubi naogół skomplikowanych wzorów 
matematycznych, szczególnie, jeżeli musi według nich prze- 
prowadzać skomplikowane rachunki. Daje sobie jeszcze ra- 
Gę z mnożeniem i dzieleniem, natemiast gorzej jeżeli ma 
pierwiastkować i potęgować, wzg!ednie obliczać logarytmy. 
W tym przypadku chętnie posługuje się tablicami lub wy- 
kresami. 











W niniejszym artykule pomów:my o uniwersalnej krzy- 
wej, którą możemy stosować dla wszystkich stopni wzmoc- 
nienia oporowego, celem wyznaczenia z niej spadków wzmo- 
cnienia dla częstotliwości w za e tonów niskich i wy- 
sokich. Krzywa ta nazywa się dla tego uniwersalną charax- 
terystyką częstotliwości wzmacniacza oporowego. Zastępuje 
ona skomplikowane wzory matematyczne i daje obraz prze- 
noszenia przez wzmacniacz różnych częstotliwości w za- 
kresie akustycznym. 









Rys. 1. Schemat zastępczy dła tonów niskich 


W ostatnim artykułe omówiliśmy zsgadnienie jednostek 
w jakich należy podawać spadek wzmocnienia wzmacnia- 
cza, ażeby wykres , przedstawiejący graficznie przebieg te- 
go spadku w zakresie tonów niskich i wysokich odpowiadał, 
optycznie, wrażeniu jakie ucho odbiera jeżeli przez wzmac- 
niacz przepuścić całą gamę tonów słyszalnych. Wiemy że 
jednostkami tłumienia są decybele. Są to jednostki w skali 
logarytmicznej. Liczbę decybeli tłumienia tonów niskich, dla 
jednego stopnia oporowego wzmacniasza, otrzymamy ze 
wzGru, który wyprowadziliśmy poprzednio: 


; 1 ] 
1 Nas = — 10 log [1 + 4x ci 
Dla tonów wysokich natomiast ze wzoru: 
2) Nas = — 10 log |r+eeey. F] 


'W powyższych wzorach ra oznacza stałą czasu kondensatora 
sprzęgającego Ca czyli iloczyn z pojemności tego konden- 
satora, wyrażonej w faradach i oporu, który spina ten kon- 
densator. 

Rys. 1. przedstawia schemat uproszczony stopnia lampo- 
wego dla zakresu tonów niskich. Widzimy że kondensator 
C.. jeżeli go w jakikolwiek sposób naładować, może się 
rozładować poprzez opór wypadkowy ztążcny z oporu siatko- 
wego R, i zespołu oporów równolegiych Ri || Ru. Czyli stała 
czasu kondensatora Ca. jest: 

3) Ta = Ca (Rs | Bi) j| Ra 
Jeżeli. układ lampowy pracuje na triodzie, to wiemy że 


dla dobrego wykorzy stania własności wzmacniających iamh- 
py, należy OBSF anodowy dobrać tak, aby był on cztero= 


RADIOAMATOR 4 





-'co wobec R: = 


względnie pięciokrotnie większy od oporu wewnętrznego 
lampy Ri, czyli: 


R. = (4 — 5) Ri 


N.p. jeżeli lampa posiada opór wewnętrzny Ri równy 
25000 ©, to wybierzemy cpór anodowy R. równy: 100000 42» 
Opór siatkowy następnej lampy powinien być możliwie du- 
ży w stosunku do oporu anodowego Ra dlatego, aby dla 
prądów zmiennych, które przez kondensador Ca przepływ a- 
ją, opór R. nie stanowił dodatkowego obciążenia. Przeważ- 
nie wariość oporu R. wynosi od 0,5 MY do 2 MY, Załóż- 
my w naszym przypadku wartość R. równą: 0,5 M $%, 
a więc wartość pięciokrotnie większą od wartości oporu 
anodowego Ru. O stałej czasu kondensatora C, decyduje 
przede wszystkim opór R; , ponieważ zespół oporów Ri || Ra 
jest mały w stosunku do Rs . W przybliżeniu możemy obli- 
czyć stałą czasu ta nie ze wzoru dokładnego 3) lecz w przy- 
padku triody ze wzoru przybliżonego: 

4) Ta = U» Rs 
pomijając opór wypadkowy Ri || R. wobec oporu R: Błąd 
jaki popełniamy nie jest duży, jak łatwo się można prze- 
konać na naszym przykładzie. Mamy bowiem: 

Ri . Ra 103%. 100 . 103 2500 


s 
k= : z Ra = 103. = 20 


pe 
R: Ra 125 + 100». 1O* 125 sado R 


500.10% jest do pominięcia. 


Stała czasu naszego kondensatora Ca 
wzoru 4) będzie: 
10. 

ij — 


obliczona według 


Ta = 10* = 5. 10— sek. 


- 500 . 





Rys. 2. Schemat zastępczy dla tonów wysokich 


Wróćmy jednak do wzoru 1). Można go jeszcze uproś- 
cić wprowadzając do niego do!aą częstotliwość graniczną 
układu, którą już znamy, a którą oblicza się według wzoru: 


| sory lil 
5) sz 2m.1, lsek 


Jest to częstotliwość, dla której spadek wzmocnienia 


1 
wzmacniacza wynosi 3 dB. Zastępując we wzorze 1): iw qi 
przez: fd* otrzymamy: 


+7] 


15a) NdB = — 10 log :+ 


15 


Jak widzimy, we wzorze tym występuje jako wielkość - 


charakterystyczna dla danego wzmacniacza, jedynie często- 
tliwość graniczna fa a spadek wzmocnienia zależy jedynie 
£ 
od. stosunku A. czyli od stosunku danej częstotliwości f, dla 
której chcemy określić spadek wzmocnienia, do częstotli- 
wości granicznej fd. Biorąc zatem jako zmienną nie samą 
częstotliwość f lecz jej stosunek do częstotliwości granicz- 
nej fd czyli i możemy wyrysować krzywą uniwersalną 


spadku wzmocnienia, dającą się zastosować do wszystkich 
wzmacniaczy. Krzywa uniwersalna, dla zakresu tonów nis- 
kich, podana jest na rys. 3. Wyraża ona spadek wzmoc- 

[ 02 


03 04 05 06 07 0891 2 3 4 567890 










Rys. 3. Charakterystyka uniwersalna dla tonów niskich 


nienia w decybelach nie we funkcji częstotliwości f lecz 


we funkcji stosunku a . Dla f = fa czyli dla częstotliwości 


fd 


1,a tym samym, 


jak z krzywej wynika, spadek wzmocnienia 3 dB, jak 
zreszią tego wymaga definicja częstotliwości granicznej. Dla 


f 
dolnej granicznej mamy oczywiście R= 


: F 
f = Żfag czyli dla "tu F 2, spadek w decybelach jest rów- 


ny 1 dB, natomi iast dla częstotliwości o połowę niższej od 
ści granicznej fa czyli dla f r= 0,5 fd mamy 
njąc każdą częstotliwość f w sto- 
sunku do częstotliwości granicznej fd, czyli obliczając dla 





1 
każdego ( stosunek tad możemy dla każdej wartości tego 
d 






stosunku oc 
odpowiedn 


krzywych univ 2j częstotliw, 
dek wzmocnienia w decybelach, zamiast kło- 
ia dku ze wzoru la). Widzimy 
jax k na ułatwia nam rachunki. Należy 
dla danego układu lampowego dol- 
zną fd. Wynika ona ze wzoru 5). 
: którego wyznaczyliśmy już stałą 
łatwo jest znaleźć graniczną częstotliwość fd. 












CZASU Ta 
1 1 
NE =- - = 30 —— 
= 6,28 *5- 10 31,4 sek. 
Dla o wzmacniacza kędziemy mieli odpowiednie 





spadki wz ne w poniższej tabelce: 








+ 

Mając wyznaczone dla poszczególnych częstotliwości £' 
spadki wzmocnienia w decybelach, możemy wykreślić cha4* 
rakterystykę częstotliwości naszego wzmacniacza w zakre- 
sie tonów niskich, odkładająe poszczególne wartości Ndg 
we funkcji częstotliwości f na papierze o skali logaryt: 
micznej. 

"To samo dotyczy zakresu tonów wysokich. Wzór 2), 
przedstawia spadek wzmocnienia w tym zakresie. Można 
i tutaj wprowadzić częstotliwość graniczną fg. Będzie to 
górna częstotliwość graniczna określona wzorem: p" 


6 





tw — w tym wzorze oznacza stałą czasu pojemności 
wejściowej dynamicznej następnej lampy. Stała czasu tw 
jest równa iloczynowi pojemności Cw przez opór wypadko- 
wy załączony równolegle do kondensatora Ćw (rys. 2.) Jak 
widać na rysunku, równolegle do kondensatora Cw leży, 
zespół oporów R; || Ra | Ri równolegle ze sobą połączonych. 
(Rys. 2. przedstawia uproszczony schemat układu dla tonów 
wysokich. Dla tych tonów kondensator sprzęgający Ca sta 
nowi zwarcie, dlatego też opór siatkowy jest równolegie po- 
łączony z oporami R„i Ri). Z tych wszystkich trzech opo- 
rów, równolegle ze sobą połączonych, najmniejszy jest opór 
Ri. On też zwykle decyduje o wielkości wypadkowej ze* 
społu wszystkich trzech oporów. Obliczyliśmy już w na- 
szym przypadku Ra || Ri = 20-108 Opór siatkowy R. = 
= 0,5 M4 nie wiele zmniejszy wartość oporu wypadko- 
wego tak że możemy przyjąć w rachunkach jako wzór 
uproszczony na stałą czasu pojemności wejściowej lampy: 

7 Tw == 0,8 + Ri: Cw 


Przyjmując Cw = 100 pF, otrzymamy: 
Tw = 0,8 - 25 - 10? - 100-10— '* = 2:10—© sek. 
Stąd górna graniczna częstotliwość: 
1 10% 10) 


8 - - sz =- 
2% tw  6,28:2 12,5 


=8.10—1—— 
sek. 


Jak widzimy, górna: częstotliwość graniczna naszego 
układu jest bardzo duża i leży daleko poza granicą sły- 
szalności naszego ucha. Oznacza to że nasz wzmacniacz do- 
skonale będzie przenosił tony wysokie nawet takie, które 





j6 05 65 07 05; 





owo u 0 ai URL 
ij 
I 

































































Rys. 4. Charakterystyka uniwersalna dla tonów wysokich 








dla naszego ucha są niesłyszalne. Wynika to stąd że stała 
czasu kondensatora Cw,od której zależy częstotliwość gra- 
niczna, jest bardzo mała spowodu tego że opór Ri lampy 
trójelektrodowej jest mały. Trioda, jak z tego wynika do- 
skonale nadaje się do wzmacniania tonów wyso Po— 





siada jednak swoją wadę, mianowicie że nie daje dużego 
wzmocnienia napięciowego. Pod tym względem „pentoda prze- 
wyższa triodę, Będzie o tym mowa w późniejszych arty- 


RADIOAMATOR 4 


Kułach. Wróćmy jednak do wzoru 2). Podstawiając w tym 
wzorze wyrażenie 8) otrzymamy: 


| EZE ————] 


m |saewieji(j] 


Mamy tutaj znowu wzór uniwersalny, przedstawiony 
graficznie na wykręsie 4) w postaci krzywej uniwersalnej, 
stosowalnej do wszystkich stopni wzmocnienia wzmacniacza 
cporowego, w zakresie tonów wysokich. Przedstawiono 1u- 
aj znowu spadek wzmocnienia. NdB jako funkcję nie sa- 
mej częstotliwości f, lecz stosunku f do górnej często:li- 


czytać odpowiadający tej częstotliwości f spadek. wzmocn'e- 





nia NdB. Dla naszego wzmacniacza, dla kiórego. wyznaczy- 
liśmy fy = 80-10 cisek. otrzymamy wyraźny spadek 
wzmocnienia  lds dopiero począwszy od częstotliwości 
f = 05 fg — 0,5 . 80 10% == 40 . 10* c!s. Ponieważ we 


wzmacniaczach małej częstotliwości przenosimy zakres to- 
nów do 10 . 10* cjsek. a więc wystarczy aby charaktery-. 
styka częstotliwości była prostoliniowa do tej skrajnej czę* 
stotliwości. Chcąc się przekonać jaki będzie spadek wzmoc- 


nienia naszego układu dla tej częstotliwości, dzielimy f = 
== 10 . 10% c/s. przez fg — 80 . 10% i otrzymamy - 
ciek 0,125 
fg 


f 
wości granicznej fg czyli - Obliczając dla każdego dowol- -,|- = 


f ; Ą 
nego f stosunek —— możemy z krzywej uniwersalnej 4) od- 


8 


wzmocnienia w decybelach 
Wzmacniacz nasz będzie zatem idealnie przenosił tony wy- 


sokie. 


II KRAJOWA NARADA AKTYWU ŁĄCZNOŚCI 
LIGI PRZYJACIÓŁ ŻOŁNIERZA 


W dniu 8 marca 1953 roku odbyła 
się w Zarządzie Głównym Ligi Przy- 
jaciół Żołnierza II Krajowa narada ak- 
tywu łącznoś i. W naradzie udział wzię- 
Ji wyróżniający się w pracy członko- 
wie sekcji łączności klubów: LPŹ, in- 
spektorzy wyszkolenia łączności i kie- 
rownicy radiostacji. Celem narady było 
podsumowanie dotychczasowych ią- 
i wytyczenie planu pracy na rok 

Główne zadania stojące przed 
axstywem łączności to: 

Pomoc w organizowaniu i prowadze- 
miu szkolenia LPŹ na kursach łączno- 
ści, gemcec w przeprowadzaniu instruk- 
taży dla instruktorów społecznych, po- 
moc w opracowywaniu wni i 
ji w zakresie szkole 



























ać bazę ma: 
łową dla pracy klu t 
200 naukowe, urządzen 

„tatowe. 
yw powinien więcej uwagi po- 
więcić działalności kulturalno - oś- 
wiatowej pr organizowanie odczy- 
Ó wieczern imprez propagando- 
wydawanie gazetek ściennych. 





s t 
a technicz- 
















no w kłu 
owa. luby te mają 


prani uchwalilj re- 
ć podajemy w cało- 






aktywu łączności 
„ołnierza cdbywa się w 

gdy cała postępowa „ludzkość i 
robotnicza na e iecie po- 
na jest w głękc j żałobie po 
zgonie nieśmiertelnego geniusza ludz- 
koścj Wielkiego Józela Stalina. 

Z całą świadamością — zdając scbie 
sprawę z zadań ków jakie 
'toją przed ektyw i LPŹ 
— i bazując na nauce i bog. Ą 





chwili, 


kle 


















"RADIOAMATOR 4 


świadczeniach Związku Radzieckiego 
postanawiemy: 

1. Ściślej i sumienniej niż dotych- 
czas powiązać zagadnienia polityczne z 
zagadnieniami techniki łączności na 
wszystkich odcinkach naszej pracy, 
by w ten sposób kształtować świado- 
ść i kter  łącznościowców Li- 
ł Żołnierza w terenie na 
ych towarzyszy z bratniej or- 
gani DOSAAF- 

2. Poprzez wzrastającą świadomość 
ideclcgiczną — wzmocnić czujność, a 
tym samym zwartość w naszych szere- 
gach. 

3. Pamiętając, że żyjemy w nowych 
warunkach społeczno - „ politycznych, 
że budujemy ustrój soc. 
na m a 



























omeści i do- 
jako nowej i 
zdrow e] awan 
ktć w niertelną 
logię Partii Lenina - Stalina, ł 
całym narodem i cdredzcnym 
olskim — przy boku Związku 
iego stawi w razie potrzeby 
zym zamierzeniom blo- 

















ajowej Na- 
Axstywu Łączno LPŻ — z 
na powagę chwili — przyrzeka- 
my te wszysikie zobow. nia z całą 
świadomi ą i sumiennością Obywate- 
la i Fatrioty r ować w codziennej 
naszej pracy zawodowej i społecznej 













aby taką mocną postawę i wytrwałą 
pracą przyczynić się do utrwalenia 
Foxcju. 


EKIPA ŁĄCZŃOŚCI I PATFOL 
MOTOROWY LPŻ ZWYCIĘ- 
ŻYLI W ZAKOPANEM 








W miesiącu lutym dla uczczeni: 
nicy powstania Armii Radziec 
Liga Przyjaciół Żołnierza zorganizow 
ła w Zakopanem zimowy motoc 
raid meldunkowo - patrolowy. Obsługę 








0.125. Dla tej wartości, jak z wykresu wynika spadek 


jest jeszcze niedostrzegalny. 


radiową raidu przeprowadził Central- 
ny Klub LPŻ. 

W czasie przygotowań, łączność mię: 
dzy Warszawą i Zakopanem utrzymy- 
waly r-stacje SP5KAR, SP5AG i SP5AL 
z SPPKKA/1 przy częstej współpracy 
klubowych r-stacji SPYOKKA z Krako- 
wa i SP2GA z Gdańska. Obsługę sa- 
mego raidu przeprowadzono na UKF, 
które pracowały często z odległości po- 
nad 30 km. R-stacje nasze były umiesz- 
czone przy punktach kontrolnych na 
raidu oraz w samochodach ko- 
sędziowskiej i kierownictwa rai- 


TEN 








Zainsialowanie radiostacji w terenie 
trwa kilka minut 


du. Dzięki obsłudze radiowej, raid zo 
stał sprawnie przegrowadzory, a człon- 
kowie ekipy łączności LPŹ cdbyli ge- 
neralną próbę przed czekającym ich 
występem na Vi międzynarodowym 
kolarskim Wyścigu Pokoju. 

















ROCZN IR. SE RADIOAM ATORA 





y 
miłośnika radiotechniki. 
Redakcja RADIOAMATORA przesy- 


darek dla 






1952 po nadesłaniu sumy 
dyncze numery po 140 zł. 
Numery ce z r. 1953 po5,10 zł 
Adrcsuicie: RAĄDIOAMATOR, WAR- 
SZAWA, ul. Żurawia 24a, m. 21. Po 
roczniki z lat poprzednich zwra i 
się do Wydziału Wydawnictw Radio- 
wych. Warszawa. Aleja Stalina 21 


z Ez 











1 


HAŁACIŃSKI IESZER 
SPYKL 


STABILNE VFO 


Współczesny krótkofalowiec, operator choćby 5-cio wato- 
wej stacji nie może pozwolić sobie na „wędrówki po pasie”, 
które przedsiębraiby jego nadajnik samowolnie — wbrew 
woli operatora. Dlatego też przystępując do konstrukcji 
'TX-a wybiera taki układ oscylatora samowzbudnego, który 
gwarantuje przy dobrym i starannym wykonaniu maksi- 
mum stabilizacji częstotliwości. 














Rys. 1 


Dążność do stab.llzacji częstotliowści nadajnika przeja- 
wiła się w krótkofalarstwie przez zarzucenie oscylatorów 
typu LC i przejścia na oscylatery z kwarcem. Kwestia sta- 
bilności oscylatora LC nie przestała jednak interesować tak 
teoretyków  radiotechniki, zawodowców, jak i amatorów. 
Kryształ — bowiem — mimo, że daje stabilną falę ; pięk- 
ny kryształowy ton (9 x) nie daje niestety możliwości cią- 
głej regulacji czestctliwości w całym pasie. Nie każdy nicze 
pozwolić sobie na posiadanie kolekcji kwarców czy turma- 
linów na UKF, na częstotliwości co 10 ke. Stąd zwrot w kie 
runku układów LC, badania doświadczalne i teoretyczne 
dociekania powodów Ich niestabilności.  Krótkofalarskie 
układy Schnella, Reinartza czy Hartley'a, albo Colpittsa 
rychło stały się układami klasycznymi. Na gruncie kryty- 
cznych rozważań tych układów wyrastają nowe ich cd- 
miany, powstaie drogą udoskonaleń i eliminacji niepożąda- 
nych cech. 

Wahania częstotiiwości generatora samowzbudnego.z ob- 
wodem LC, nastąpić mogą na skutek zmian cieplnych czy 
mechanicznych obwodu dręgającego, a więc cewki i konden- 
satora, jak również zmian punktu pracy lampy w stanie 
dynamicznym. Związane ze zmianami temperatury rozsze-- 
rzanie względnie kurczenie się ciał, a w szczególności drutu 
cewki i płytek kondensatora, powoduje odstrojenie obwodu 
od picrwotnej częstotliwości. Wstrząsy czy uderzenia od- 









kształcące trwale lub: chwilowo cewkę czy kondensator 
obwodu: drgającego, powolne ustałanie się ostatecznego 
18 


kształtu cewki czy kondensatora przykręconego do sztywcej 
podstawy, to dalsi wrogowie stabilności fali. Inne wply 
to zmiany strukturalne w materiale konstrukcyjnym cewek 
u kondensatorow, detormacje lub zmiany położenia częsci 
metalowych w bezpośredniej bliskości obwodu, wpływając 
na wariość indukcyiności cewki i pojemnosci kondensatora. 
Wynika stąd konieczność używania do montażu elementow 
wysokiej jakości, często z kcmpensacją cieplną, staranne- 
go, bardzo starannego montażu 1 ostrożnego obchodzenia s.ę 
ze sprzętem, amortyzacji wstrząsów. 

Zmiany napięć zasilających lampę oscylatora pociągaja 
za sobą zmianę punktu pracy lampy. Stąd pochodzą zm! 
kształtu w widmach harmonicznych mające wplyw na za 
ny wytwarzanej przez układ częstotliwości. Ustabilizo wan 
układu pod tym względem osiągnąć można na kilku 
drogach. Są to: 




















1. Praca bez harmonicznych 

2. praca przy stałym widmie harmonicznych 

3. praca na oporność rzeczywistą 

4 praca przy stałym wpływie zawartości harmonicznych. 


Pierwszy warunek spełniają układy regulowane automa- 
tycznie, przy pomocy diody, układy z doskonałymi obwoda- 
mi rezonansowymi lub też układy zawierające filtry na 
harmoniczne. 

Dcugi z kolei warunek pracy, przy stałym widmie hac- 
monicznych, jest spełniony gdy utrzymana jest stałość na- 
pięć zasilających układ generacyjny. Można to osiągnąć 
przez zastosowanie stabilizatorów jarzeniowych, urdoksów 
lub stabilizatorów magnetycznych. 

Warunek pracy na oporność rzeczywistą jest spałńióny: 
gdy obwód oscylacyjny, na którym występują harmoniczne 
przedstawia dla nich oporność rzeczywistą. Do takich ob- 
wodów drgających o wielu częstotliwościach rezonansowych 
(tzn. podstawowa i harmoniczne) są obwody o stałych ro- 
złożonych. Np. linia Lechera, odcinek kabla koncentrycz- 
nego itp. 

Ściśle biorąc, trudno jest spełnić te warunki w generato- 
rze przestrajalnym. Stąd w praktyce stabilizacja sprowadza 
się do warunku czwartego. nie wykluczając jednak możli- 








Rys. 2 


wości stosowania wyżej wymienionych środków zaradczych 


- Stabilizację można uzyskać też włączając w szereg z obwo- 


dem cewkę. W niektórych układach można zaobserwować, 
że podczas gdy wzrost jednego z napięć zasilających powo- 
duje wzrost częstotliwości, to wzrost innego napięcia po- 
woduje jej zmniejszenie się. Umiejętne dobranie stosunku 
tych napięć przy zasilaniu ze współnego źródła daje dobrą 
stabilizację spełniając czwarty warunek. 

Dalszymi postulatami byłyby: ograniczenie prądu siatki 
larapy geoeeacyluel; stanowiacego obciążenie układu gene- 


- 


RADIOAMATOR 4 


. RI 


racyjnego i taki sposób czerpania energii z oscylatora by 
nie wprowadzać jeszcze jednego obciążenia układu, np. 
czerpać energię z obwodu elektrody nie biorącej udziału 
ww generacji, stosowanie po generatorze stopni izolujących 
pracujących w klasie A. 

Korzystnym jest uwzględnić, by obwód rezonansowy 
oscylatora miał dużą dobroć, a em znaczną pojemność. 
Jego elementy były wysokiej jak« szkielety cewek i kon- 
dęnsatory ceramiczne, a obwód rezonansowy był dobrze 
zatkranowany. Pożądanym jest też, by wszelkie możliwe 
źródła ciepła znajdowały się jak najdalej od cbwodu, ty 
zastosowana lampa miała dużą oporność wewnętrzną i na* 
chylenie przy małym prądzie anodowym. 

W wyniku ewolucji układu Colpittsa w kierunku jak- 
największej stabilności, powstał układ, którego autorem 
jest J. K. Clapp. kład ten rozpowszechnił się i przyjął 
wśród amatorów go świata. W jednym. ze starszych ro- 
czników rudzieckiego miesięcznika „Radio* O. Tutorskij 
opisuje wzbudnice stacji Centralnego Radioklubu w Mos- 
kwie UA3KAB. Opinia jego jak zresztą i wielu innych 
krótkofalowców o układzie Clappa jest całkowicie pozy 
tywna. Dokonując nasłuchów zarówno graficznych jak i fo: 
nicznych, można stwierdzić iż stacje podające w opisie apa- 
ratury, że posługują się VFO w układzie Clapp'a, trzyma 
ją się jednego miejsca skali podczas QSO i mają piękny, 
czysty ton. 

Rys. 1 przedstawia klasyczny układ Colpittsa i wywo- 
dzący się zeń układ Clapp'a. Każdy nadawca stwierdzić 
może znaczną zmianę na lepsze w otrzymywanych raepor- 
tach po przemontowaniu swej wzbudnicy z jakiegokolwiek 
innego układu LC na układ Clapp'a. Przekonał się o tym 
między innymi koletkyw pracujący na stacji klubowej w 
Krakowie SPYKKA. 


























Rysunek 3 przedstawia fragment 
Oscylator Clapp'a składa się z dwóch zasadniczych części: 
z szeregowego obwodu drgającego LC, oraz podtrzymujące- 


wzbudnicy tejże stacji. 


go drgania układu, zawierającego lampę elektronową. Oba 
te dwójniki połączone są ze sobą tak, iż tworzą obwód zam- 
knięty. Orhawiany układ oscylacyjny przedstawia rys. 2, 
'w postaci dogodnej dla teoretycznej analizy, opuszczono tu 
bowiem źródła zasilania. 


Na rys. 2 oznaczają:: 
i ' — prąd wys. częst. płynący pomiędzy punktami A iB, 
X, X: — oporności urojone dzielnika nepięcia wys. częst. 
u+ * — napięcie wejściowe lampy elektronowej 
uk - napięcie wyjściowe lampy elektronowej 
u — napięcie pomiędzy punktami A i B 
s — nacnylędie charakterystyki lampy elektronowej. 

175% 


RADIOAMATOR 4 


Zakładając sinusoidalne przebiegi prądów i napięć w ob- 
wodzie można napisać: 


U=u+uy, u= 


s 


Xi, w=X (i+i,), 
Po dokonaniu podstawień otrzymuje się: 


U=XMi+Xi+Xzy si (X, + X, + X, X, S) 


ih = u, S 


Dzieląc obie strony równania przez i otrzymuje się 
oporność całkowitą z rozpatrywanego dwójnika: 


WEKMKS 





w układzie Clappa X i X» są opornościami pojemnoś- 
ciowymi Podobnie jak z układu Colpittsa wyprowadzony 
został układ Clappa, można z układu Hartley'a wyprowa* 


A A 
b 
-? 
Ł 
7 
co 
Bd 
B B s 
Rys. 4 


dzić układ oscylacyjny o analogicznych właściwościach jak 
układ Clappa. W tym wypadku X: oraz X» byłyby opornoś- 
ciami indukcyjnymi. 


Oporność Z jest zespolona. Jej część rzeczywista: 


mil 
X, XS =— ac” 





jest oporem ujemnym. Również w wypadku gdybyXt 1 Xz 
były opornościami indukcyjnymi część rzeczywista Z była- 
by oporem ujemnym. Oporem dodatnim stałaby się ona 
wówczas, gdy dzielnik napięcia zostałby utworzony z opor* 
ności niejednakowego charakteru, a więc z oporności po- 
jemnościowej ; indukcyjnej. Część urojoną oporności Z two- 
rzy suma: 
1 
a z) 


R +) 


Ponieważ oporności połączone szeregowo sumują się, ro- 
zważany dwójnik można przedstawić — jak to z powyż- 
szego wzoru wynika — jako szeregowe połączenie oporu 
ujemnego i pojemnośći (rys. 4) Pojemność tę tworzą szere- 
gowo połączone kondensatory dzielnika napięcia. 


Po dołączeniu do końców omówionego dwójnika szere- 
gowego obwodu LC otrzymujemy układ zdolny do wzbudze- 
nia drgań, jeśli: 


Ki mz rc 


1 1 
14 be 
Stąd: 

s 1 
R G' = 


tł < — (warunek ampliduty) 


s 
GC, 


Na częstotliwość układu ma wpływ pewien również po- 
jemność wprowadzona przez dwójnik o oporności ujemnej. 


Tak więc układ wżbudzi się na „częstotliwości nieco różnej 
od częstotliwości rezenansewej szeregowego obwodu L, Co:: 


1 1 1 


6 L, — — 
Lo © Lo w Ly 


6 Gz 


— —— =0QO (warunek fazy) 


zmieniać ićh nieegfaniczenie. 
przy których układ wzbudzi się jeszcze określa warunek 


Największe ich wartości, 


amplitudy. Zazwyczaj w układach praktycznych obie pojenąt 


Skąd po odpowiednich przekształceniach otrzymuje się: 





Ze wzoru tego wynika, że częstotliwość wzbudzonych 
w układzie drgań jest tym większa im mniejsze wartości 
mają kondensatory dzielnika napięcia. Nie można jednak 





= 


NOWY SYSTEM RETRANSMISJI 
SŁUCHAWKOWEJ 


Czytelnicy nasi pamiętają, że na II 
Światowym Kongresie Pokoju w War- 
szawie (listopad 1950), którego obrady 
odbywały się w Domu Słowa Polskiego, 
zainstalowane było największe z do- 
tychczasowych urządzeń do jednoczesne- 
go odbioru tłumaczeń przemówień dele- 
gatów. Przypomnimy, że tłumaczeń do- 
konywano na dziesięć języków i obsługi- 
wano jednocześnie 4200 par słuchawek. 
Delegaci siedzieli przy długich stołach i 
każdy z nich miafdo dyspozycji listwę z 
gniazdkami w liczbie dziesięciu oraz gał- 
kę do regulacji siły głosu. 

Wykonanie takiej instalacji wymaga- 
ło wielkiego nakładu materiałów, sprzę- 
tu i pracy. Zużyto dziesiątki kilometrów 
kabla wieloparowego, wykonano setki 
tysięcy lutowań, zainstalowano znaceną 
ilość wzmacniaczy o dość znacznej mo- 
cy. Całość instalacji działała doskonale 
i umożliwiła sprawne przeprowadzenie 
obrad. 

Jest rzeczą jasną, że takie urządzenia 
słuchawkowe mają jeden dość poważny 
defekt, a mianowicie przywiązuje słu- 
chacza do swojego miejsca tam, gdzie ma 
on dostęp do gniazda wtyczkowego. Gdy 
chce on oddalić *ię. traci możność słu- 
chania | jego kontakt z obradami urywa 
się. Są co prawda jeszcze głośniki, nada- 
jące przemówienie w języku przemawia- 
jącego „ale jest to tylko część ogólnego 
wyposażenia. 

Na ostatnich konferencjach międzyna- 
rodowych zastosowano ostatnio inny sy- 
stem. Transmisje nadawane były na 
bardzo krótkich falach (metrowych) przy 
pomocy nadajniczków małej mocy, pro- 
mieniujących w obrębie (głównie) dane- 
go gmachu. Każdy delegat otrzymał od- 
biorniczek przenośny, zawarty w po- 
chewce o wymiarach większego aparatu 
fotograficznego. W pasku, na którym 
przewiesza się aparat przez ramię, za- 
warta jest antena. Takie rozwiązanie 
uwalnia delegata od konieczności siedze- 
n'a na jednym miejscu i pozwala na 
ohsłużenie dowolnej ilości odbiórców, ale 
jedrocześnie zmusza go do noszenia mi- 
mo wszvstko. dość ciężkiego aparatu. Po- 
7a tym haterie wvmaanią dość częstej 
Wvmiany. w momentach trudnych do 
przewidzenia, 

Ostatnio wypróbowano więc inny sy- 
stem, w którym odbiornik nie posiada 





baterii, jest odbiornikiem kryształkowym 
z detektorem stałym (4ermanowym). Od- 
biornik ten ma kształt i wielkość po- 
chewki do szczotki do zębów. Posiada on 
uzwojenie (jednowarstwowe) nawinięte 
na długim rdzeniu z materiału ferro- 
magnetycznego w. cz. tzw. Ferroxcube 
o dużej przenikliwości. Takie długie 
uzwojenie nawinięte na rdzeniach w. cz, 
mają własności analogiczne do anten ra- 
mowych, odznaczają się mianowicie sil- 
ną kierunkowością odbioru. Dzięki temu 
omawiany odbiorniczek nie potrzebuje 
żadnej anteny zewnętrznej, służy za nią 
sama cewka strojona. Przy pomocy po- 
jemności obwód dostrojony jest do czę- 
stotliwości 400 kcjs, a mały wyłącznik 
pozwala na dostrojenie do innej często- 


*tliwości 300 kc/s, przy pomocy dodatko- 


wej pojemności. 
Jak więc dotąd nie ma w omawianym 
urządzeniu nic rewelacyjnego. Zmiana 


-. i postęp jest tylko w rodzaju odbiornika, 


uwagę zwraca poza tym zastosowanie 


niskich stosunkowo częstotliwości fal 


nośnych. 

Prawdziwą nowością systemu jest za- 
stosowanie indukcyjnego sprzężenia po- 
między nadajnikami a. odbiornikami. 
Budynek, który ma być obsłużony ota- 
cza się zwojem przewodu i przepuszcza 


przezeń prąd w. cz. z małego nadajnicz- * 


ka o mocy 4 — 5 watów. Wszystkie od- 
biorniczki znajdują się więc we wnętrzu 
ramy nadawczej i korzystają ze sprzęże- 
nia indukcyjnego z tą ostatnią. Sprzęże- 
nie to jest tak stosunkowo silne, że przy 
nawet tak małej mocy nadawczej, od- 
biór na aparat kryształkowy jest silny 
i czysty. Natomiast już w odległości 
trzech metrów od budynku natężenie po- 
la spada tak szybko, że odbiór jest nie- 
możliwy. Dzięki temu zapewniona jest 
tajemnica obrad i nie ma zakłóceń ra- 
diostacji pracujących na tych samych 
częstotliwościach. 

Ze względu na słabą selektywność od- 
biorników detektorowych jest wątpli- 
wym, czy da się w ten sposób uskutecz- 
nić retransmisje większej ilości jedno- 
czesnych retransmisji. Można przypu- 
szczać, że ilość ich w nowym systemie 
będzie musiała być ograniczona do naj- 
wyżej czterech — pięciu. 


Nie wspomnieliśmy jeszcze o jednej: 


dość ważnej sprawie, a mianowicie © re- 


ności dzielnika napięcia są równe. Wówczas: 


C, = €,=C 





Z tego równania widać, iż pojemność dzielnika napięcią 
przy stałej częstotliwości zależy od oporu strat obwody 
drgającego, oraz od nachylenia charakterystyki lampy, 


gulacji siły odbioru. Żadnego zewnętrz+ 
nego organu takiej regulacji odbiornik 
nie posiada, jak więc można jej dokony- 
wać? Otóż ze względu na silne własności 
kierunkowe uzwojenia nawiniętego na 
pałeczce z materiału ferromagnetycznego 
w. cz, można dla celów regulacji siły 
wykorzystać zmianę położenia uzwoje* 
nia. Wystarczy więc nachylić mniej-czy 
więcej cały odbiorniczek, aby. siłę głosu 
dostosować do żądanego poziomu. Czy, 
może być coś prostszezo? 


ERRATA 


w pierwszym i drugim wydaniu 
książki inż. K. Lewińskiego pt.. „Ra+ 
dieodbiorniki naprawa i strojenie" :zar 
mieszczone zostały niektóre błędne da+ 
ne dotyczące korzystania z aparatu do 
badania niektórych -typów lamp elek- 
tronowych. Na błędy te zwrócił uwagę 
czytelnik książki inż. K. Lewińskiego 


" — ob. Pietraszko Antoni z Gdyni. ; 


Poniżej podajemy tablicę pozwalają< 
cą wprowadzić odpowiednie poprawki 
w obu wydaniach wspomnianej książ- 
ki, a mianowicie: w pierwszym wyda” 
niu na stronach 289, 297 i 298 oraz w 
drugim wydaniu na stronach 304, 3Ł 
i 312. * 


COKÓŁ PIĘCIONÓŻKOWY 


354 prostownicza 3 do A e 

1204  tetroda 3 do A, 2 do K, 1 do 
G, kapka do A 

1284 _ pentoda 3 do A, 2 do K,1 do 
G, kapka do A 

164 pentoda gł. 2 i 3 do A,1 do G 

964 pentoda gł. 2 i 3: do A, 1- do G 

904  trioda.3 do A, 2 do K,1 do G 

914 trioda 3 do A, 2 do K, 1:do a 


COKÓŁ „STALOWY 
VCLl1 pentoda 4 i 5 do A, 1 do G | 
COKÓŁ LOCTAL 


AZ21  prostownicza 1 do Ż, 2 lub 8 
do A 

EBL21 pentoda gł. 1 do Ż,2 i 4 do A, 
3 do G, 7 do K 
duo-dioda 5 lub 6 do D, 7 do K 

ECH21 trioda 1 do Ż, 3 do A, 4 do G 
heksoda 2 i 5 do A,6i 7 do G. 

EF22  pentoda 1 do Ź, 2 i 3 do A, 
4 do 0, 6 do G, 7 do K ń 

UBL21 pentoda gł. 1 do Ż, 2i4 do A, 
3 do G, 7 do K * 
duodioda 5 lub 6 do D, 7 dó K 

* UCH21 trioda 1 do Z, 3 do A, 4 do G 
heksoda 2 i5 do A, 61 7 do G 


RADIOAMATOR 4 


WYKAZ NOWE WYDAWNICTWA 


d. c. MIĘDZYNARODOWYCH ZNAKOW AMATORSKICH 


Mgr inż. J. Antoniewicz: Materiało- 
znawstwo elektryczne. Państwowe Wy- 
Część świata dawnictwa Techniczne. Warszawa 1952. 
Stron 355, 5100 egz., cena 22 zł. 


Znajomość własności materiałów sto- 





Oman . o. . MP4 (VS9) 21 Az. sowanych w elektrotechnice jest nie- 
Somali włoskie O. . +  .| MS4 (MD4, I5) 37 At. zbędna dla każdego. kto się gałęzią tech- 
Peru . . , , ' „| OA 10 Płd. Am. niki zajmuje. Radiotechnik ma poza 
Liban + a a +  » «| OD5 (AR8) 20 Az. tym jeszcze obszerną dziedzinę materia- 
Austria . „ „ .  .  .| OE (FKS8, MB9)| 15 Eu. łoznawstwa specjalnego, lecz materiało- 
Finlandia * 8 . . „| OH 15 Eu. znawstwo elektrotechniczne musi stano- 
Czechosłowacja . . ' „| OK 15 Eu. wić dla niego pierwszą podstawę umie- 
Belgia . . * »| ON 14 Eu. jętności. 
Kongo Belgi jskie * k 5 | oQ 36 AL. Omawianie materiałów  elektrotech- 
Grenlandia |. ox 40 Pin. Am. nicznych rozpoczyna autor od podania 
Wyspy Far-Oer (Owcze) ż | 7 14 Eu. podstaw budowy materii. Jest to wyjście 
Dania * + .| cz 14 Eu. słuszne ponieważ obecnie wszelkie wy- 
Holandia . „| PA, PI 14 Eu. jaśnienia muszą wychodzić od zasad ele- 
Holenderskie Indie Zachodnie mentarnych. Poznanie zasad funkcjono- 
(Curacao) . $ Ę „| PJ 9 Płd. Am. wania fizyki atomowej. choćby w naj- 
Jawa s a + z : . | PK1-3 28 Oc. ogólniejszym zarysie. jest zresztą bardzo 
Sumatra . « . „| PK4 28 Oc. ciekawe i pouczające. Następnie autor 
Borneo Holenderskie „ .  .| PKS 28 Oc. przechodzi powoli od reakcji chemicz- 
Celebes, Moluki . . ,  .| PK6 28 Oc. nych do ich praktycznego użytkowania 
Nowa Gwinea Holenderska , .| PK6—7 28. Oc. w elektrotechnice. zatrzymując się np. 
Andorra . j e 8 5 » | PX (7B) 14 Eu. na akumulatorach i ogniwach. W dal- 
Brazylia . -| PY 11 Płd. Am. szych. zwięzłych rozdziałach omówione 
Surinam (Holenderska Gujana) .| PZ 9 Płd. Am. są paliwa, smary. metale w rozmaitych 
Szwecja . . . „ , .| SL SM ix Eu. zastosowaniach. w których mówi krótko 
Polska + 8 * + . - | SP. 15 Eu. o ważnych stopach lutowniczych. Dłuż- 
Sudan $ * . > > „| ST 34 = szy rozdział poświęcony jest materiałom 
Egipt . * * ę . . | SU (MDS) 34 At. przewodzącym prąd, zaczynając od sto- 
Grecja |. £ * = s -| SV 20 «Eu. sowanych metali, kończąc na budowie 
Kreta . a «. „|SV 20 Eu. i zastosowaniach licznych rodzajów -ka- 
Podekanes (Rhodos) . . .|SVs 20 Eu. bli i przewodów. Przewodniki specjalne 
Turcja . . . 2, -|TA 20 Eu, Az. jak np. materiały oporowe. oporniki wę- 
Islandia . z ? * : | TF 40 Eu. glowe, półprzewedniki (prostowniki sele- 
Guatemala o w we o Gil TE 7 Płn. Am. nowe, termistory). przewodnictwo  pły- 
€ostauRica +++ | HI 7 Płn. Am. nów i gazów mają. swój rozdział. jak 
0a OWA s s Se A EE z A Am. różnież materiały magnetyczne. Ostat- 
ZSRR — RSFŚR — Europa  .| UA 1,2, 3, 4,6 | 16 Eu. A u rozdział o. materiałach 
Ziemia Franciszka Józefa . „.|UA1 40 Eu. ś ż jest 
ZSRR — RSFSR — Azja . „| UA9, g 17, 18, 1 Az. Ujęcie poszczególnych tematów jes 
Ukraińska SSR 3 z ż „| UB5 16 Eu. bardzo rzeczowe i daje dostateczne pod- 
Białoruska SSR ę . „| ucz 16 Eu. stawy do znajomości rzeczy. Ponieważ 
Azerbeidżańska SSR _, .  .| UD6 21 Az. tematy są w rzeczywistości bardzo 
Gruzińska SSR. . s ż „| UF6 21 Az. ź obszerne. konieczne jest podawanie Źró- 
Armeńska SSR. „, ,„  .| UG6 21 Az. deł pozwalających na dokładniejsze po- 
Turkmeńska SSR . . . _ .| UH8 17 Az. znanie poszczególnych zagadnień. 
Uzbecka SSR . ź 5 ż „| UI8 17 Az. Książka jest napisana bardzo zwięźle 
Tadżycka SSR $ * . .| UJ8 17 Az. i rzeczowo. a przyswojenie jej zapewni 
Kazacka SSR . s . . „| UL7 17 Az. studiującemu wystarczające podstawy 
"K'rgiska SRR . 5 . . „| UM8 17 Az. materiałoznawstwa elektrycznego. 
Karelo-Fińska SSR 5, 3 s|, DNA 16 Eu. J. Skowroński: * Materialoznawstwo 
Mołdawska SSR . , . .| UOS 16 Eu. elektryczne. Część I — materialy prze- 
Litewska SSR > w * | DEŻ 15 Eu. wodzące. Państwowe Wydawnictwa 
SĘ s ŚW ęgi * WRZ E Ge Szkolnictwa Zawodowego, Warszawa 
stońska E OE . 5 u. Ę 
Kanada R VE (VO) 3 BE A, 1952. Stron 225. 3100 egz., cena 970. 
Prowincje "Nadmorskie ję „| VE1- 5 Pod takim samym tytułem wyszła jed- 
Quebec ż z . ę „| VE2 25 nocześnie książka Skowrońskiego. o in- 
Ontario . . . «a VE3 4 nym jednak charakterze. Zakres tematu 
Manitoba p . A .| VE4 4 jest tu bowiem węższy. za to podane jest 
Saskatchevan « . „| VE5 4 więcej szczegółów. Szczegóły te dotyczą 
Alberta 3 . ' .| VE6 4 raczej technologii produkcji i własności 
Kolumbia Brytyjska : „| VE7 3 metali niż ich zastosowania w elektro- 
Yukon z .| VE8 A—L 1 technice. O ile więc np. w książce Anto- 
Płn.-Zach. Ziemie "Kanadyj. niewicza materiały przewodzące są po- 
skie . „| VE8 M—Z 2 dane ostatecznie w formie kabli. prze- 
Labrador i Nowa Funlandia „| vo > 2,5 ż wodów gotowych do użycia. to Skowroń- 
Australia . i: Ę . , „| VK 29,30 Oc. ski zajmuje się wyłącznie metalem jako 
Wyspa Heard . . . > .| VK1 39 Oc. takim. Być może. że całość zastosowań 
Wyspa Macquarie . * „| VKŁ 39 Oc. elektrotechnicznych zostanie ujęta w 
Wyspy Norfolk « 5 . „l VK9 32 „Oc. dalszych tomach książki. 


RADIOAMATOR 4 | 21 


Dla ważnej znajomości tworzyw meta- 
lowych jest pożądane zapoznanie się z 
treścią książki Skowrońskiego, napisa- 
nej w sposób łatwy 1 przystępny. 

Dr W. Łaniecki: Półprzewodniki, Część 
Ii II. Państwowe Wydawnictwa Tech- 
niczne. Warszawa 1951 i 1953. Stron 
128 i 176, 3100 egz., cena 16 i 9.60 zł. 

W zastosowaniach nowoczesnej elek- 
trotechniki półprzewodniki odgrywają 
dość poważną rolę. Do grupy ich zalicza 
się takie znane elementy jak prostowni- 
ki stykowe, fotorgniwa, termistory. 

Część I książki dr Łanieckiego poświę- 
<cona jest podstawom teoretycznym dzia- 
łania półprzewodników oraz niektórym 
ich zastosowaniom. Część II obejmuje 
najważniejsze spośród nich. a mianowi- 
cie prostowniki. Autor omawia z bliska 
metody wytwarzania prostowników mie- 
aziowych. selenowych oraz krzemowych 
i germanowych, wreszcie teorie przewo- 
dzenia jednokierunkowego. Przy tych 
omówieniach nie znaleźliśmy jednak 
wzmianki o najnowszych prostownikach 
czyniących użytek ze styku dwu rodza- 
jów germanu „n* i „p”. Książka kończy 
się rozdziałami o praktycznym wykona- 
niu ogniw prostowniczych i ich zastoso- 
waniu dv prostowania prądu zmiennego 
oraz innych. 

Książka Łanieckiego jest pierwszą 
próbą zebrania najnowszych wiadomo- 
ści z ważnej dla techniki w ogóle, a dla 
radiotechniki w szczególności dziedziny 
półprzewodników. Jest to dziedzina bar- 
dzo żywa. przed którą otwiera się wiel- 
ka pbzyszłość. 

Mgr inż. J. Ziembicki: Aparaty elek- 
tromedyczne. Państwowy Zakład Wy- 
dawnictw Lekarskich. Warszawa 1952. 
Stron 362, 3100 egz., cena 34 zł. 

Dziedzina elektromedycyny jest sto- 
sunkowo nową. ale j 
ną Atorię w _ poc: 


















fazach 
dne. niemal „.cu- 
zed własności. Obecnie, po pew- 
f tosowania, dostała się 
do rąk speejnlistów, którzy umieją zasto- 
sować istniejące aparaty do właściwych 
celów, znają ich możliwości | granic 

Utworzyła się również grupa specja 
stów=techników, budujących i konser* 
wujących aparatury. 

Radiotechnik czuje się w tej dziedzi- 
nie jak u siebie w domu: dużo jest tu 
bowiem znajómych: prostowników, ge- 
neratorów wielkiej i małej częstotliwo- 
ści, atorów, wzmacniaczy i innych 
zbliżonych. jak lampv Rentgena. 

Dla rozwoju tej dziedziny techniki po- 
żądanych jest. aby zainteresowali się nią 
ci. którzy mają wszelkie dane do jej łat- 
wego opanowania. Polecamy więc książ- 
kę J. Ziembickiego jako dobrze ujęty 
przegląd meted i techniki elektrycznej 
i elektronowej w z osowaniu do medy- 
cyny. 


UWAGA! 


Nowy adres 


RADIOAMATORA 


Warszawa 1, Żurawia 24a m.21 
tel. 7-39-00 




































Część świata 


| Strefa 





Nowa Guinea . ' ' . „| VKg9 28 Oc. 
Papua 2 .| VK9 28 Oc. 
Labrador i Nowa Funlandiea . -.. ..| VO patrz VE 2,5 Płn. Am 
Honduras Brytyjski z VP1 m Płn. Am 
Wyspy Nawietrzne (Windward 5 VP2 8 Płn. Am 
Wyspy Podwietrzne (Leeward I) | VP2 8 Płn. Am 
Gujana Brytyjska , z 5 .| VP3 9 Płd. Am 
Trinidad, Tobago ;, : , „| VP4 9 Płd. Am. 
Jamajka . s a * 3 „| VP5 8 Płn. Am. 
Wyspa Cayman . . 5 .| VP5 8 Płn. Am 
Wyspy Turks i Caicos % .| VP?5 8 Płn. Am. 
Barbados . 8 . + „| VP6 8 Płn. Am. 
Wyspy Bahama , ż . „| VP7 8 Płn. Am. 
Wyspy Falkland , « . .| VP8 13 Płd. Am. 
Fłd. Georgia . , . ' „| VF8 13 Płd. Am. 
Płd. Orkneys . : 4 .| VP8 13 Płd. Am. 
Płd. Shetlands ' . ' .| VP8 13 Płd. Am. 
Płd. Sandwich 3 . ż .| VP8 13 Płd. Am 
Bermudy ' . . . .| VP9 5 Płn. Am 
Zanzibar . . . . „| VQl 37 AL. 
Płn. Rodezja , . , „, „| VQ2 36 AT. 
"Tanganyika a , > . „| VQ3 37 AT. 
Kenya ; 3 . . ' „| VQ4 37 At. 
Uganda . 5 . . „| VQ5 37 Af. 
Somali brytyjskie « . . .| VQ6 37 AT. 
Chagos . k . . ż „| VQ8 39 AT. 
Mauritius . , . . .| VQ8 39 AL. 
Seychelles t a .| VQ9 39 AL. 
Gilberta i Wyspy Lagunowe „| VR1 31 Oc. 
Phoenix brytyjski , 4 . „| VR1 31 Oc. 
Fidżi d , . ź VR2 32 Oc. 
Wyspy Fanni: ng . . . VR3 31 Oc. 
Wyspy Salomony ;, , . „| VR4 -28 Oc. 
Wyspy Tonga.» ., ' . „| VRS 32 Oc. 
Wyspy Pitcairn . ą . .| VR6 32 Oc. 
Singapore : « * , .| VSI 28 Az. 
Malaje 5 ' . , .| VS2 28 Az. 
Borneo brytyjskie + . i .| VS3 (ZC5) 28 Oc. 
Sarawak . . . . « VS5 28 Oc. 
Brunej . . . . . „| VS5 28 Oc. 
Hong-Kong . ' . . „| VS6 24 Az. 
Ceylon —. . . ć VS7 22 Az. 
Wyspy Bahrcin . . a VS8 (VU7, MP4) al Az. 
Aden, Sokotra . > « VS9 , 37 AL. 
Oman . . ' % ' VS9 (MP4) al At. 
Koweit . . . . . VT1 (MP4K) 21 Az. 
Indie . « . . „| VU2 21, 22 Az, 
Wyspy Lakkadiwy . « d „| VU4 22 Az. 
d. c. n. 


POWIĘKSZENIE OBRAZU 
TELEWIZYJNEGO 


ai i technicy zagraniczni: 

j sobów powiększenia obra- 
i ym. Jeden 
proponuje 

cylindrycznej soczewki, 
xcnała wydłużenia obrazu 
wzdłuż linii. Wówczas obraz powsta- 
jący na dnie lampy cbrazowej mógłby 
mieć wymiary kwadratu, przez co le- 





z GOM$SOWY CH wynalazców 





owanie 











piej będzie wykorzystana jej po- 
wierzchnia (jak wiadomo w tej chwili 
obraz telewizyjny posiada stosunek 


boków 3 : 4). 


Soczewka umieszczona przed lampą 
obraz kwadratowy powiększy od wy- 
miarów prosto! kątu. W ten sposób o0s- 
trość obrazu nie zostaje naruszona, 
gdyż odstęp pomiędzy liniami nie ule- 
ga zmianie. Przy tego rodzaju kon- 


strukcji kamera musi być zaopatrzona 
również w analogiczną soczewkę, zmie- 
niającą obraz prostokątny w kwadra+ 
towy. 


LICZBA ABONENTÓW 
RADIOWYCH W KRAJACH 
DEMOKRACJI LUDOWEJ 


Liczba abonentów radiowych w *kra* 
jach demokracji ludowej przedstawia 
się następująco: na pierwszym miejscu 
stoi Czechosłowacja, która posiada o0- 
koło 3 milicny zarejestrowanych radio- 
wych urządzeń odbiorczych. Drugie 
miejsce zajmuje Polska z 2 milionami 
zarejestrowanych radiosłuchaczy. Nad 
stępnie idą w kolejności: Węgry — 
przeszło milion aparatów; Rumunia i 
Bułgaria —. w przybliżeniu pół mi* 
milicna. Albania jeszcze nie osiągnęła 
tej cyfry. 















RADIOAMATOR 4 


Bola dy p z 
saśtczty RADIOAMATORA 


NA ZAPYTANIE 


JAK naprawić i obliczyć transformator 
sieciowy? — d. c. 


SZCZEGÓŁOWE obliczenie uzwojen 





Za podstawę do obliczenia ilości 
zycjów poszczególnych uzwojeń trans- 
icrmatora przyjmuje się prawo elek- 
trotechniki mówiące, że w cewce o 
zwojach, przez którą przechodzi s 
mień magnetyczny o wartości szczyto- 
Bm i częstotliwości f indukuje się 
napięcie o wartości skutecznej E okre- 
ślonej przez wzór: 


E= 4,44 (-Z dm: 10 -*; 











2 10* 
ski === sty 
E 4,44 [- m 
lub biorąc pod uwagę, że: qim = Bm:'S 
olizymamy: 
z 10% 


N= = z» 

LE 441-1- BS 
gdzie N= z jest to ilość zwojów na 
1 wolt napięcia, 
bB» — maksymalna gęstość strumie- 
nia magnetycznego, (indukcji magne- 
1ycznej) w gausach, S — przekrój rdze- 
nia w cm2ż. 

Ten ogólny wzór stosuje się zarów- 
no do uzwojenia pierwotnego jak i u- 
jenia wtórnego transformatora. 
ęstotliwość przemysłowa sieci za 
4cej wynosi jak wiemy 50 okr/sek. 
ec tego uwzględniając tę wartoś 
1 w poprzedniej zależności otrzymamy: 























455000 
— = = zw wo!t! 
Bn -S 





Wielkość indukcji magnetycznej Bm 
dla małych transformatorów wybiera 
się rzędu 10.000 do 12.000 gausów przy 
«zym zakres wariości dopuszczalnych 


| Bm-103 Gauss 
"75 - 


» 


k KVA 
9 10 20 30 40 6080 100 


Rys. 4 


RADIOAMATOR 4 





nie może przekraczać 15.000 g. bez 
względu na moc transformatora jak 
pokazano na rys. 4. 

Jest to związane ze sprawą nagrze- 
wania się rdzenia i stratami mocy, 
zużywanej na megnesowanie żelaza. 

w PrzyBaCA: gdy mamy do wyko- 
nania nowy ansformator pozostanie 
do znalezienia zaj rdzenia S, który 
tak jak w obliczeniach przybliżonych 
znajdziemy z zależności 





S$; = 1,25 PP, cm 


W dokładnym obliczeniu za przekrój 
S należy przyjąć przekrój samych 
blach, tworzących pakiet bez izolacji, 
-jaka jest stosowana w celu zmniejsze: 
nia strat pochodzących od prądów wi- 
rowych. Pojedyncze blachy izolowa- 
ne są z jednej strony papierem lub też 
powleczone są warstwą farby izolu- 
jącej, dlatego wielkość przekroju. rdze- 
nia jest nieco mniejsza, niż wynikało- 
by to z iloczynu wymiaru a z rysun- 
ku pierwszego przez wysokość lub jak 
kto woli — grubość pakietu h. Zależ- 
ność pomiędzy S; i S tj. przekrojem, 
jaki powinien być w rzeczywistości z 
uwzględnieniem niezbędne izalącji 
jest następująca: 








= 09 
Moc Pi potrzcbna do obliczenia prze- 
kroju Sz w 


określonych _ warunkach 
1 wyznaczona jest 
, potrzebne po 
Są to prądy i napię- 
cia zenia oraz prądy i napięcia a- 
nodowe pi cgólnych lamp. Iloczyny 
tych prądów i odpowiednich napięć są 
składnikami, których suma daje moc 
P>. Przenoszenie mocy ze strony pier- 
wotnej na stronę wtórną transforma- 
tera nie odbywa się bez strat w samym 
transformatorze dlatego też nie może- 
my przyjąć, że Pi = P» i na tej pod- 
stawie obliczyć Sz a następnie ilość 














zwojów N. 









jąc straty, moc Pi inusi 
sza od mocy P; o moc, nie- 
na pokrycie tych strat.  Po- 
one zarówno po stronie wtór* 
i po stronie pierwotnej trans- 





nej jak 
formatora. 


Straty strony wtórnej 


P.,, powstają 
są 1o 
które 


żenia 
ty w 


uzwojeń, 
miedzi, 


z powodu 
więc głównie s 
oznaczamy przez P.,, 


Wielkość tych strat zależy od warto- 
ści oporu uzwojeń i od ich obciążenia. 
Ponadto sfraty mają mi ce także w 
samym prostowniku, którym jest lam- 
pa lub element prostowniczy (np. selen), 
a które również: musi pokryć. transfor- 
maior. "Te dodatkowe straty, związane 












z pracą prostownika, 
P,. 

Fodobnie ma się rzecz po stronie 
pierwotnej, gdzie straty " występujące 
wskutek obciążenia drutu, z jakiego 
wykonane jest uzwojenie, są stratami 
w miedzi, — oznaczamy je przez Peg, 


cznaczamy przez 


Oprócz wymienionych dochodzą jesz- 
cze straty t.zw. stanu jałowego trans- 
formatora tj. gdy nie ma żadnego ob- 
ciążenia po stronie wtórnej Są to stra- 


_ty w żelazie, powodujące ubytek mocy 


w ilości P;. Moc ta zostaje sużvta na: 
1. przemagnesowywanie rdzen.a, wy- 


wcłane istnieniem zmiennego pola 


magnetycznego, odpowiadającego 
przyłożonemu nepięciu zmienne- 
mu. 


Są to t.zw. straty z histerezy, za- 
leżne od gatunku żelaza, wartości 
szczytowej indukcji Bm i od czę- 
stotliwości f. Stanowią one naj- 
ważniejszą część strat stanu jało- 
wego transformatora. 

Oprócz strat histerezy strata mo- 
cy w żelazie zostaje zużyta na: 

2. prądy wirowe, zależne od Bu, 
oraz od grubości blach żetaznych. 
Właśnie ze względu na zreduko- 
wanie strat z prądów wirowych 
rdzeń. buduje się z „pojedyńczych 
cienkich blach, izolowanych mię 
dzy sobą papierem lub farbą izo- 
lacyjną, nie pozwalającą na prze- 
pływ prądu od blachy do blachy. 

W obydwóch wypadkach 
moc ulega zamianie na c: 
sunku do danego rdzenia 
lazie zależą od jego wielkości i są tym 
większe im rdzeń jest większy (cięż- 
szy). Straty mocy Pż na 1 kg blach 
transformatorowych przedstawia ry- 
sunck 5. 


w 


45 
40 


35 


stracona 





25 
20 
5 


( 





4000  8:c0 32000 1400069 

Reasuniująć powie „y «e - suae O 
kreślenie mocy Pr: w znanych warun= 
kach pracy. odnoszą do strony 








wtórnej z uwzsględn 
rozpatrzonych wyżej 
ność: 
P, = Ps: > Ps, Ps; 
P., = Pe, +- Pe; 


Ps, = Pe, Pp 





strat. daje zależ- 


przy czym: 


Mając wartość mocy Pi można okreś- 
lić przekrój rdzenia, a następnie ilość 
zwojów na 1 wolt napięcia. 

Dla uzyskania ilości zwojów, jakie 
trzeba nawinąć, aby mieć pożądane na- 
pięcie należy obliczoną wartość N po- 
mnożyć przez owo napięcie z dodatko- 
wym uwzględnieniem odpowiednich 
spadków napięć w samych uzwojeniach. 
W ten sposób ilość zwojów 

Z=N-(E-te) 
przy czym znak -- odnosi się do uzwo- 
jenia wtórnego, znak — do uzwojenia 
pierwotnego. 

"Wynika stąd, że iloczyn N.E nie jest 
wystarczający dla dokładnego określe- 
niailości zwojów. Dla danego rdzenia 
ilość zwojów poszczególnych uzwojeń 
wymaga dodatkowego obliczenia wiel- 
kości e występującej w ostatniej za- 
leżności. 

Zanim to zrobimy — zajmiemy się 
najprzód obliczeniem oporu uzwojenia, 
z którego jest ono wykonane, znając 
bowiem opór i prąd płynący przez u- 
zwojenie łatwo otrzymamy spadek na- 
pięcia e. Średnica drutu lub przekrój 
związany jest z obciążeniem, przy czym 
istnieje zależność: 


pomi 
s 
w której „I%* jest, prądem obciążen!: 
danego uzwojenia w amperach, „s* -— 
gęstością prądu w A/mm? i g — prze- 
krojem drutu w mmż. 

W praktyce dła transformatorów do 
70 watów przyjmuje się s = 3,0 do 
3.5 A/mm*, dla transformatorów ponad 
70 watów — s = 25 do 3,0 A/mmż. 
Opór 1 metra drutu o znanym przekro- 
ju „q*% podają tabele. Wartości oporów 
dla niektórych przekrojów (i średnic) 
przedstawiają się następująco: 





Przekrój Średnica w mm | 


Opór I m, 
drutu miedz, 


» zolacją | 





0,00503 v,10 3:482 
0,00636 0.11 2.751 
0.00785 0,12 2,23 
0,0095 0,14 1,841 
0,0113 0,15 1,547 
0,0133 0,16 1,314 
0.0154 0,17 1,136 
0,0177 0,18 0,99 
0,0201 0,19 0,871 
0.0227 0.20 0,722 
0,0254 0,21 0,687 
0,02835 0,22 0,618 
0,0314 0.23 0.537 
0,038 0,25 0,461 
-0,0491 0,28 0,365 
0,0616 0,32 0,284 
0.0707 0,34 0,2476 
0.096 0,39 0,18189 
0.1256 0,44 0,13926 
0,159 v,5 011004 
Znając przybliżoną ilość zwojów 





„N.E" oraz opór jednego metra prze- 
wodu, z którego uzwojenie to jest wy- 
konane, możemy obliczyć całkowity o- 
pór drutu owego uzwojenia, biorąc 
pod uwagę wymiary transformatora i 
miejsce, w którym drut będzie nawi- 
nięty. ; 


21 


W tym celu najwygodniej będzie o- 
kreślić średnią długość jednego zwoju, 
aby następnie pomnożyć ją przez cał- 
kowitą ilość zwojów. W ten sposób 
dostaniemy wartość R, określającą 0- 
pór uzwojenia, który pozwoli wyzna- 
czyć potrzebną do korekcji ilości zwo- 
jów wartość e, a mianowicie: e = R.I. 

Dla kontroli miejsca, w którym ma- 
ją zmieścić się wszystkie uzwojenia: o- 
blicza się przybliżoną ilość warstw 
każdego z nich, biorąc pod uwagę śred- 
nicę drutu oraz izolację. 

Jeśli okaże się, że okno rdzenia jest 
arczające należy albo zmniejszyć 
średnicę drutów nawojowych, albo po- 
większyć rdzeń, jednakże wymiary mu- 
szą być takie, aby grubość pakietu h 
nie była większa od 1,4a, t.j. aby był 
zachowany warunek: h < 1,4a. 

Przez powiększenie przekroju S zmie- 
nią się także obliczone ilości zwojów, 
które trzeba będzie znaleźć na nowo 
w/g podanych reguł. Wzór na N wska- 
zuje, że większemu przekrojowi odpo* 
wiada mniejsza ilość zwojów i odwrot* 
nie — ponieważ przekrój S występuje 
w mianowniku. 

Podamy teraz przykład, który ułat: 
wi zorientowanie się w biegu obliczeń, 
a także pozwoli na drodze praktycznej 
wykorzystać wszystkie podane zależ- 
ności. 

Załóżmy, że mamy zbudować trans- 
formator, który po stronie wtórnej ma 
dać następujące wartości napięć i prą* 
dów: uzwojenie anodowe dla dwukie- 
runkowej lampy prostowniczej, dająca 
zmienne nepięcie 2 X 360 woltów z 
prądem obciążenia 80 miliamperów 
(0,08 A); uzwojenie żarzenia lampy pro- 
stowniczej 6,3 V/1I,1 Ai uzwojenie ża: 














rzenia pozostałych lamp 63 V/2 A. 
(rys. 6). 
2360 63 63 
o 110 150 220 
Rys. 6. 


Z danych tych obliczamy moc, jaką 
musi oddać transformator po stronie 
wtórnej: 

P+ =360 : 0,08 +- 6,3 - 1,1 +- 6,3 - 2 = 48,33 W 


Dła przeniesienia mocy na stronę 
pierwotną potrzebne są dane odnoszące 
się do strat w transformatorze. W 
pierwszym przybliżeniu można przyjąć, 
że straty uzwojenia pierwotnego i wtór- 
nego w miedzi nie przekroczą 5 proc. 
mocy P». Załóżmy dalej, że straty w 
żelazie (straty stanu jałowego) P+ wy- 
noszą 6 watów. Wobec tego obliczona 
moc, przeniesiona na stronę pierwotną 
da: 

P, = 48,33 £ 20,05 - 48,33 -|- 6 = 50,16 W 


Dla tej mocy niezbędny jest przekrój 
rdzenia, wynikający z zależności: 


5=12 /P, = 1259,16 = 9,23 cm? 


© 
Następnie obliczamy ilość zwojów. N, 
przypadającą na 1 wolt napięcia, przy, 
założeniu indukcji B = 11000 gausówa 
Wyniesie ona: 
= 10% 
222 - 11000 : 9,23 


Odpowiednio do wysokości napięś 
otrzymamy dla poszczególnych uzwojeń 
następujące ilości zwojów: 

1) po stronie pierwotnej 

dla 110 woltów: i 

4,43 . 110 = 487 zwojów 

dla 150 woltów: 

4,43 . 150 = 665 zw. = 
178 zw. 

dla 220 woltów: 

4,43 . 220= 976 zw. = 665 zw. HE 
3IT zw. 

2) po stronie wtórnej 

dla napięcia 2 X 360 woltów: 

4,43 -2 % 360 = 2 X 1593 zw. 

dla napięcia 6,3 wolta: 

4,43 . 6,3 ra 28 zw. 

Dla określenia przekroju drutu po- 
trzebne są dane, dotyczące obciążenia 
każdego z uzwojeń. Prądy płynące w 
uzwojeniach wtórnych, są znane (zało- 
żenie), natomiast prąd w uzwojeniu 
pierwotnym wynika z mocy P1i z po* 
szczególnych napięć, mianowicie: 


dla napięcia 110 woltów: 
59,16 





= 4,43 zw/wolt 


48T zw. H 








I, = - = 0,538 A; 
110 
dla napięcia 150 woltów: 
Ją = Ś0I6 0,395 A; 
150 
dla napięcia 220 woltów: 
5 R 
Ją 2-036 0,27 A. 
220 


Jeśli obierzemy średnią gęstość pr1ż 
du, wynoszącą 3 A/mmż, to odpowied- 
nie przekroje drutu, z którego wykona* 
ne będzie pierwotne uzwojenie trans- 
formatora wyniosą: 


dla 110 woltów: 


0,538 | 
qi =— ; —-== (0,179 mm? — $ 0,5 mm 
dla 150 woltów: 
0,395 . 
qy=— 0 =0131 mm 6 0.4 mm 


dla 220 woltów: 


0,27 
q3==- 003 mm? = 0,35 mm 


Po stronie wtórnej przekroje i rów+ 
noważne im średnice wynoszą: 


dla 2 X 350 woltów: 





q= z = 0,0266 mm * G 0,18 mm 
dla 6,3 VILA 

qGs= |= 0367 mm” = 6 0,7 mm 
dla 63 V/2 A: 


qs =2=066 mm? = g 0,9 mm 
3 


(Dokończenie nastąpi) 


RADIOAMATOR 4 


Dnia 19 marca b r zginął śmiercią 
tragiczną 


red. EDWARD RATYŃSKI 


inż., por W P, przeżywszy lat 30. 


Wydawnictwa Komunikacyjne stra- 
ciły w zmarłym dobrego fuchowca 
i ofiarnego aktywistę społecznego. 


Redakcja Książek Łączności 
Wydawnictw Komunikacyjnych 


PORADY 


Ob. A. B. R. — Warszawa, 

Lampa 7B6 jest duodiodą triodą. któ- 
rej odpowiednikiem jest typ 6SQ7. 
Dane katalogowe lampy są następujące: 
U; =7V, Uu =«250V, la "lmA, Us =="2V;, 
R;=90 Kohm. Połączenia cokołu tej 
lampy z elektrodami są następujące: 
1; 8 — żarzenie, 2 — anoda, 3 — siat- 
ka, 4 połączone z 7 — katoda, 5 i 6 — 
diody. Numerację nóżek od 1 do $ na- 
leży wykonać w/g ogólnie przyjętej za- 
sady dla tego typu cokołów. 

Ob. Wieczyński Kazimierz — Byd- 
goszcz, Lubelska 1, 

Interesujący Was schemat i opis apa- 
ratu z lampą ECLI1 znajdziecie w 
numerze 10/52 r. Jest to wzmacniacz 
małej częstotliwości, który może pra 
cować jako odbiornik po przyłączeniu 
do jego wejścia cewek, kondensatorów 
Ci: i C» oraz oporu siatkowego R 
Schemat takiej części odbiorczej i spo- 
sób połączenia jej ze wzmacniaczem 
podaliśmy w tym samym numerze na 
str. 25. 


Ob. Głuchowski 
Bielańska 34. 

Prosicie o schemat odbiornika „Echo 
ale nie podajecie typu, jaki Was inte- 
resuje. Dwulampówka typu sieciowego 
przystosowena jest do lamp: AF7, ALA, 
AZ1I. Schemat jej podany był w nr 
7/8 mies. Radio z 49 r. Schemat podob- 
nego aparatu wraz z opisem cewek na 
3 zakresy odbioru znajdziecie też w 
nr 5/51. 

Ob. Jędrzejczak Lech 
Grudziądzka 41. 

Z opisu pracy posiadanego przez Was 
cdbiornika przypuszczamy, że gł : 
przyczyną złego odbioru jest prze 
nik zakresów, a w nim złe kontakty. 
ie, że spadek napięcia w sieci 
ającej powoduje zanik odbioru pod- 
czas gdy inne aparaty w tych samych 
warunkach zasilania pracują normalnie 
— może to mieć miejsce wtedy, gdy 
lampy odbiorcze lub lampa prostowni- 
cza utraciły część swojej emisji. Z 
książek odpowiednich dla radioamato- 
rów - praktyków możemy wymienić: 
„Radioodobiorniki* —  Lewińskiego i 
„Urządzenia odbiorcze* — Liebiediewa. 
Ob. Schnajder St. — Kraków, Szlak 23 


Wykonany przez Ob. cokół przejścio- 
wy dla lampy ALA zamiast C443 nie 





Władysław — Łódź, 


— Ostróda, 














RADIOAMATOR 4 





ma błędów ipowinien pracować dobrze 
o ile nie ma zwarć między przewoda- 
mi. Wewnętrzne zwarcie między elek- 
trodami w lampie powstało prawdopo- 
dobnie niezależnie od zastosowanego 
cokołu przejściowego. Silne rozżarze- 
nie katody może być spowodowane np. 
przerwą w obwodzie anodowym lub do- 
datnim napięciem na siatce, jakie wy- 
stępuje, gdy uszkodzony jest konden- 
sator sprzęgający lampę głośnikowa 
poprzednim stopniem. Przyczyną war- 
czenia jest zwykle zła filtracja prądu 
wyprostowanego wskutek utraty po- 
jemności przez kondensatory filtru ma- 
łej częstotliwości w zasilaczu. 


Stały Czytelnik L. K. 

Zastąpienie lampy ECF1 lampą ECH3 
lub ECH11 jest możliwe, a nawet 
więcej wskazane ze względu na wygo- 
dę i koszt, niż zastosowanie zamiast 
niej dwóch lamp: CC2 i CF3. Przeluto- 
wanie połączeń w podstawce lub wlu- 
towanie nowej podstawki wymaga za- 
poznania się z układami cokołów po- 
szczególnych typów lamp znajdujących 
się w katalogach podręcznych, 

Ob. Fiderkiewicz Witold — Legnica, 

zemieślnicza 18 

Stosowanie dodatniego sprzężenia 
zwrotnego w prostym odbiorniku lam- 
powym jest niezbędne przede wszyst- 
kim ze względu na siłę odbioru, po- 
nieważ sprzężenie takie działa odtłu- 
miającąo na obwód  strojony, dzięki 
czemu możliwe jest osiągnięcie zwięk- 
szonego wzmocnienia. Schematy popu- 














LARYNGOFON 


Laryngofon ' jest pewnym rodzajem 
mikrofonu, który osoba mówiąca nosi 
założony na szyi. Drgania głosowe prze- 
noszą się nie za pośrednictwem powie- 





trza, lecz za pośrednictwem ciała. La- 
ryngofonu używa się w pomieszczeniach, 
w których panuje wielki hałas. Używają 
go lotnicy, dyspozytorzy ruchu w halach 
fabrycznych, a nieraz i sprawozdawcy 
radiowi, 


larnych odbiorników j ich opisy będzie- 
my podawać częściej, gdy zwiększona 
będzie objętość miesięcznika, czego 
jednak w najbliższej przyszłości mie 
przewidujemy. Życzenia czytelników 
w tym zakresie uwzględniliśmy w kil- 
ku ostatnich numerach. 

Ob. Stokowski Józef — Legnica, (;ro- 
dzka 51. 

Lampa B406 nie jest lampą prostow- 
niczą, ale może zamiast takiej lampy 
pracować np. w aparacie jedno — lub 
dwulampowym, gdy zostanie zwarta 
jej siatka z anodą W celu zastosowa- 
nia typu 506 zwarcie w podstawce na: 
leży usunąć. Typy lampy głośnikowej 
RNS146 nie znamy. Opór w obwo: 
siatkowyvm lampy 2K2M 
jako detektor siatkowy winien mieć 
wartość 1 Mohm, a kondensator po* 
jemność 100 pF. Jest to pentoda, któ- 
rej atka druga w normalnych wa- 
runkach pracy otrzymuje napięcie 90 
wcltów. Zwarcie tej siatki z anodą 
daje triodę, natomiast nie stosuje się 
zwierania ze sobą obydwóch siatek. 
Pentoda 2K2M należy do lamp Gateryj- 
nych o dwuwoltowym napięciu żarze- 
nia, dlatego nie nadaje się do pracy w 
posiadanym przez Was wzmacniaczu 
sieciowym. 

Ob. Zabiegłu Jan — Śnieżyce 15 pow, 
Żacy k Żagana. 

Jednoczesny odbiór kilku stacji wza* 
jemnie sobie przeszkadzających na za- 
kresie średniofalowym spowodowany 
jest małą selektywnością odbiornika, 
którą można powiększyć przez zwięk- 
szenie ilości obwodów strojonych lub 
poprawę dobroci obwodów istniejących, 
co praktycznie jest trudne do osiągnię- 
cia. Buczenie można usunąć przez wy- 
mianę kondensatorów elektrolityczny ch. 
Głośnik do wzmacniacza z lampami 
2 X AC2, ADI i AZ4 winien mieć 
średnicę nie mni iejszą niż 20 em.i moc 
około 6 watów. Lampy ACZ nie moż: 
na zastąpić lampą AM2. 

Ob. Widuch Sylwester — Warszawa, 22, 

Dane katalogowe lampy UCH42 są 

01 A, UW = 













następujące: U; =14V, Ii =* 
200V, Iv = 3MA, U. = 100V, I: = ZmA; 
Ri = 1Mohm. Schemat odbiornika z 
lampami ACHI, AF3, AB2, AM2, AL4 
i AZI znajdziecie w numerze 8 mie- 
sięcznika Radio z r. 1950 Miesięcznik 
ien można znaleźć między innymi w 
bibliotece technicznej Polskiego Radia. , 
Ob. Pogoda Jan — Rembertów. : 

Posiadany przez Was odbiornik z 
lampami VCLI1 i VY2 należy do naj-, 
prostszego typu aparatów lampowych 
przystosowanych do zasilania z sieci: 
prądu iennego lub stałego. W celu 
wykorzystania cdbiornika jako wzmac- 
niacza gramofcnowegc można włączyć 
adapter do obwodu siatkowego trie 
np .równolegle z oporem upływo 
1 megem lub inaczej w/g wskazówek, 
podanych w nr 5/52 r. Tak zwany ent- 
brummer znajdujący się z tyłu aparatu 
służv do usunięcia ewentualnego 
dźwięku sieci w głośniku przez ustawie- 
nie jego ślizgu za pomocą śrubki lub 
ruchomego ramienia w odpowiednim 
położeniu. Opis budowy adaptera poda- 
ny był w nr 7/50 r. 




















25 


WŚRÓD RADIOWYCH URZĄDZEŃ _ * 
.* LECZNICZYCH 


Wszystkim wiadomo, że urządzenia 
rad.otechniczne mają różnorakie zasto- 
sowania. Nie używamy ich wyłącznie 
w radiofonii i służbie łączności do prze- 
kazywania wiadomości, lecz także w 
przemyśle i lecznictwie. Ostatnio urzą- 
dzenia radiowe posiadają coraz szer- 
sze stosowanie w medycynie. Coraz 
więcej szpitali, ośrodków, ambulato- 
riów, Zakłedów . Lecznictwa Pracow- 
niczego wyposażonych jest w nowocze- 
sny sprzęt leczniczy. 

Aby zaznajomić się z radiowymi u: 
rządzeniami leczniczymi odwiedziliśmy 
z d Fizykoterapeutyczny d 

iego na Solcu w Warszaw ie ; 
vownik zakładu dr Jan Grączewski po- 
kazał 1 W nił, w jaki sposób prowa- 
dzone jest leczenie przy pomocy fal ra- 
diowych. Fale radiowe bowiem pe 
dają własności lecznicze — j to zarów* 
no fale długie jak krótkie i ultrakrót- 
kie. 

Podchodzimy do leżanki, 
spoczywa kobie 
paralura nadawcza. 
























na której 
Obck stoi mała a- 
Instruktorka za- 











Ten aparat diatermii długofałowej pra= 
je na długości 3%0 m. Ob. Kossowska 
zyma w ręku eicktrodę czynną ze sta- 
niolu w kształcie zetki, którą poloży 
na piersi chorej. ktroda bierna pod- 
lożona będzie pod plec Między elek- 
trodami powstanie zmienne pole elektro- 
magnetyczne. 





t 











łada elektredę czynną, posia- 
ztałt rozetki, wykonaną ze 
i „umie: ją na piersi cho- 
Drugą elektrodę — bierną umi 
a pod plecami ij uruchamia nadaj- 
h Pomiędzy elektsodami powstaje 
pole elexlromagnetyczne (fala radiowa 
długości 300 m). 

W podobny sposób przy pomocy prze- 
puszczania przez ciało zmiennego pola 
elcktromagnetycznego leczy się falami 
krótkim i ultrakrótk Oglądaliś- 
my cherego na zapalenie ucha środko- 
wego, którv był poddany działaniu fa- 
li nicąosnącej dług 6 m. oraz cho- 
rej na nerki, która była poddana dzia- 
łaniu fal gasnącej (6—12 m., wytwa- 
rzanej przez nedajnik iskrowy. 

Diatermia krótkofalowa i długofalo- 
wa — podobnie zresztą jak ce!ektryza- 
cia prądem stałym — posiada wielkie 
znaczenie w medy. Fale radiowe 
zmniejszają ból. wywołują lokalne pod- 
wyższenie temperatury, co pociąga za 
sobą lepszą przemianę materii, a także 
posiadają własności bakteriobójcze. 




































26 


Z wielkim zainteresowaniem obejrze- 
liśmy aparaturę wytwarzającą ultra- 
dźwięki, przy pomocy których leczone 
są najrozmaitsze choróby nerwowe, 
niektóre schorzenia reumatyczne, is- 
chias, lumbago, astma oskrzelowa, 
wrzody żołądka, zapalenie stawów mię- 
dzykręgowych itp. itp. Chorego, który 
cierpiał na zapalenie stawów między- 
kręgowych ułożono na leżance i wy* 











Przez olej parafinowany i ciało dochod: 

uitradźwięki do kręgosłupa. Ob. Kossow- 

ska trzyma w ręku nadajnik kwarcowy, 

w którym następuje zmiana impulsów 

elektrycznych na drgania o częstotli- 
wości 800 KIIz 





smaroweno ple 
następnie w 


cy olejem parafinowym, 
iczono aparaturę wytwa- 
wielkiej  częstotiiwości. 
przeprowadzająca zabieg 
tzw. nadajnik, w któ- 
rednictwem układu kr; 














się w odpowiednie drga- 
Tym nadajnikiem przez 
s egu. przesuwa po ple-- 
rego. „Ultradźwi BEKUJA 





cały cza 
cac zh ch 








używ. ane są a- 






póraty ul jiękowe wytwarzające 
drgania w resie od 20—-5.000 kc/sek. 
Zekład Fizykoterapeutyczny posiada 


aparaturę V.E.M. produkcji NRD, który 
wytwarza drgania od 800—2.400 kc/sek. 





lez 
Elektroda czynna (przy uchu) wysyla 


fale radiowe długości 6 m, które w roz- 
proszeniu chwyta ełektroda bierna. 


Nowoczesne urządzenia lecznicze po- 
winy wywołać zainteresowanie wśród 
naszych radioamatorów, którzy w pra- 
cz :h swuieh ograniczają się dotych- 
czas do urządzeń radiofonicznych i ar 
paratów służby łączności zapominając 
o niemniej ważnej dziedzinie jaką jest 
służba zdrowia. 


Ob. Idzikowski Franciszek — Kraków, 
Bałuckiego 20 -** 

Schematu odbiornika „Telefunken* a 
lampami starego" typu nie drukowaliś" 
my w. miesięczniku — prawdopodobnie 
można go znaleźć tylko w zbiorach 
schematów jak „Vade  Mecum"* lub 
„Empfanger Schaltungen"*. W celu u= 
stalenia, jak powinien być włączony 
do tego aparatu dławik i kondensztoc 
zmienny, można skorzystać ze sche'ma4 
tu; znajdującego się w nr 1251 r. 
gdzie części te mają również zastosowa” 
nie. Sposoby regulacji barwy dźwięku 
oraz jej działanie zostało opisane w 
nr 12/50 r. i 
Ob. Majer Jerzy — Warszawa, 12 AL 
na Skarpie 12 

Posiadany przez Was zespół cewek 
jest prawdopodobnie kompletem długo- 
i średniofalowym przystosowanym do 
pracy w układzie oscylatora aparatu z 

rzemianą  częstotliwo: Sądżąc za 
cu połączeń poszczególnych cew: 
sobą i z przełącznikiem zespół 
do typowych, dlatego w ra: e 
i włącze nia go do pracy w od= 
wym on będzie przewi* 
w/ę danych z nr 5/51 rd 
połączenia końcówek z 
przełącznika. 


kowski Mie. 
















biorniku 
nięcia np. 
odpowiedniego 
kontaktami 










Ob. Gic: 
cław. 
W sprawie nomogramu na obliczanie 
transformatora sieciowego inform: 
my, iż został on umieszczony wraz 
szczegiłowym opisem naprawy j wy 
nania tego typu transformatorów w. 
numerze 3/53. . Tabelę lamp radziec- 
kich. znajdziecie w katalogu podr: 
nym, jaki wkrótce zostanie  wydony 
dla celów radioamatorskich.  Dobrs 
funkcjonowanie. odbiornika - możliwa 
jest przy wł iwej jego eksploatacji 
zwłaszcza jeśli chodzi o odbiorniki Lau 
teryjne i o małych wymiarach. Miaa 
dzy innymi nie jest pożądana dłusgx 
praca w ciągu kilku godzin bez przer< 
wy, gdyż przyśpiesza to zużycie lamp, 
jak również może spowodować np. u- 
szkodzenie kondensatora zmiennego 1 
przełącznika zakresów wskutek wy(wo- 
rzonego wewnątrz skrzynki ciepła. Ma4 
łe wymiaty płytek j sprężyn sprzyjają 
szybkiemu odkształceniu pod wpływsm 
ciepła, czego rezultatem może być 
zwarcie w kondensatorze, a brak styku 
pomiędzy sprężynami w przełączniku. 


Ob. Budny- Henryk — Miasteczko Sl» 
Dworcowa 24. 

Dławik wielkiej częstotliwości p 
jący w obwodzie antenowym od 
ka w układzie refleksowym powiniem 
mieć około 2000 zwojów nawiniętych 
np. na odpowiedniej uplce drewnia= 
nej w kilku sekcjach w celu zmniejsze4 
nia pojemności międzyzwojowej. Uzy- 
skanie debrych wyników odbioru na 
zakresie krótkofalowym wymaga sta- 
rannego montażu aparatu, a szczególa:a 
cewek, których połączenia z przełączni” 
kiem zakresów i innymi częściami win* 
ny być jak najkrótsze i wzajemnie od 
siebie oddalone. Ilości zwojów cewek 
La i Ld dla tego zakresu są nastęnu- 
jącąe: La=7 zw. Ld-.17 zw. " 


siaw — Inowro= 












7a 
































, 


RADIOAMATOR 4 


Ob. Trawiński Tadeusz — Żyrardów, 
Mireckiego 70, 

Nadesłany przez Was schemat jedno- 
lampowego odbiornika _ bateryjnego 
przystosowany jest do lampy dwusiat- 
kowej np. typu A441, jakiej obecnie nie 


' produkuje się. Zamiast niej można za- 


stosować typ KLI, RV2P800, 1T4 itp., 
wymagający do pracy wyższego niż 
Jampa dwusiatkowa napięcia anodowe- 
go (ok. 100 woltów). Napięcie żarzenia 
tych lamp wynosi około 2 woltów. W 
celu uzyskania kilku zakresów odbioru 
należy dla każdego z nich wykonać od- 
dzielne cewki włączane przy pomocy 
przełącznika zakresów, Dane cewek o- 
raz sposób jch włączenia znajdziecie w 
nr 10/52 r. Schemat jednolampówki z 
lampą dwusiatkową jest prawidłowy i 
nie wymaga żadnych uzupełnień, nale- 
ży jednak do schematów  przestarza- 
łych i lepiej byłoby oprzeć budowę a- 
paratu na jakimś nowszym schemacie. 


Radioamator z Białegostoku — Bia- 
łystok, Stołeczna 11. 


W sprawie interesujących Ob. szeze- 
gółów konstrukcyjnych odbiornika tu- 
rystycznego z dwiema lampami RV2, 
4P700 informujemy, że uzyskanie od- 
bioru na głośnik przy pomocy aparatu 
wymagałoby dobudowy jeszcze jednego 
stopnia z lampą głośnikową lub tylko 
zastąpienia drugiej z lamp RV2, 4P700 
typem głośnikowym np. KLA. Konden- 
sator strojeniowy może mieć pojem- 
ność 500 pF, a kondensator reakcyjny 
150—300 pF (zmienny typu mikowego). 
Cewki może Ob. wykonać według 
wskazówek, podanych w poczcie z nr 
10/52. Przy wyższym od 30 woltów na- 
pięciu anodowym odbiór będzie silniej- 
szy, ale napięcie to wystarcza do pra- 
cy wiw lamp. Regulację barwy dźwię- 
ku w odbiorniku Pionier można wyko- 
nać według wskazówek, podanych w 
nr 12 Radioamatora z 50 r. Poprawę 
selektywności da się uzyskać przez 
zestrojenie obwodów odbiornika przy 
pomocy generatora sygnałowego. 


Ob. Biernacki Zygmunt — Krzepice, 
Szkoła Og-Kszt. 

Naszkicowany przez Ob, schemat od- 
biornika z lampami UCH21, UBL21, i 
UY1N jest prawidłowy, proponujemy 
jednak zwarcie oporów: katodowego 
pierwszej lampy i oporu 0,1 Mohm po- 
między anodą pierwszej i siatką dru- 
giej lampy. Wolne nóżki obydwóch 
lamp należy połączyć z masą aparatu. 
Wykorzystanie części triodowej w lam- 
pie UCH21 jako stopnia wzmocnienia 
wielkiej lub małej częstotliwości jest 
możliwe np. w sposób, podany w nrze 
11 (51) r. 


Ob. Jóźwiak Henryk — Świętochło- 
wice 5, Floriana 9. 

Opisany w poprzednich numerach 
stabilizator napięcia złożony z trans- 
formatora, dławika ; dwóch kondensa- 
torów może być zastosowany do sieci o 
napięciu zmiennym 220 woltów lub niż- 
szym np. 120 woltów, ale wtedy uzwo- 
jenie pierwotne transformatora musi 
być przystosowane do odpowiedniego 
napięcia. Krzywa pracy stabilizatora 
dla 120 woltów może się nieco różnić 
od pracy dla 220 woltów niemniej jed- 


RADIOAMATOR 4 


nak stabilizacja w pewnych granicach 
napięć będzie mieć miejsce. 


Ob. Górski Marian — Murczyn p-ta 
Żnin, Szkoła Podstawowa. 

Lampy bateryjne dwuwoltowej serii 
K, nie są obecnie produkowane, dlate- 
go można je nabyć tylko okazyjnie w 
warsztatach radiotechnicznych wśród 
radioamatorów. W przypadku nie zna- 
lezienia potrzebnych lamp można je 
zastąpić odpowiednikami produkcji eu- 
ropejskiej (seria D), radzieckiej lub 
amerykańskiej. 


Ob. Byrczek Stanisław — Jaworzno, 
Paderewskiego 13, 

W odbiorniku Waszym grzeje się 
transformator sieciowy, w związku z 
czym przypuszczacie, że opór o warto- 
ści 700 omów łączący pierwszy kon- 
densator w zasilaczu z masą może być 
tego przyczyną. Jeśli opór ten również 
grzeje się, to prawdopodobnie uszkodzo- 
ny jest kondensator o którym mowa, 
a mianowicie ma on zwarcie, powodu- 
jące obciążenie uzwojenia anodowego 
zbyt dużym prądem. Opór znajdujący 
się w obwodzie tego prądu też powi- 
nien grzać się. Oczywiście kondensator 
należy wymienić na dobry, aby zapo- 
bieć spaleniu się transformatora i opo" 
ru. Odbiornik Wasz powinien mieć 
lampv: RENS1204, REN904, RES164 i 
RGN1064. We wzmacniaczu z lampa- 
mi AF7, AL4 ij AZI można zastąpić 
lampę ALA pośrednio żarzoną typem 
AL1l o żarzeniu bezpośrednim, przy 
czym w odbiorniku przy podstawce tej 
lampy trzeba zewrzeć kontakt, odpo- 
wiający katodzie z jednym z kontak- 
tów żarzenia, 


Ob. Bieczysko Marian — Międzyle- 
sie, Główna 24. 

Dławikiem nazywa się cewkę induk- 
cyjną z rdzeniem żelaznym lub bez 
rdzenia, przedstawiającą znacznie 
większy opór dla prądu zmiennego niż 
dla prądu stałego, przy czym wielkość 
tego oporu zależy też od częstotliwości 
prądu. Dławiki z rdzeniem nazywają 
się dławikami małej częstotliwości, gdyż 
wyżej wymienioną cechę wykazują już 
dla prądów o małych częstotliwościech, 
dławiki bez rdzenia — dławikami wiel- 
kiej częstotliwości. Jako granicę czę- 
stotliwości małych i wielkich przyjmu- 
je się częstotliwość 20.000 okresów 
(drgań) na sekundę. Określenia: czę- 
stotliwość niska i wysoka odnoszą się 
do pasma częstotliwości akustycznych. 


Ob. Wasik Stanisław — Kalisz, War- 
szawska 9, 

Znajdujące się w odbiorniku VE301W 
lampy REI134. LAI6D i AF7 można za: 
stąpić lampami RGN354, RES164 t 
AF3. Lampa RE134 jest typem niewła 
ściwym w tym aparacie i została za- 
stosowana na miejscu lampy prostow- 
niczej o trzech nóżkach. Tak żwany a- 
parat detektorowy, w którym zamiast 
kryształka pracuje dioda, wymaga za- 
silania z baterii żarzenia o napięciu po- 
trzebnym dla danej lampy. Może nią 
być np. typ dwuwoltowy KB2, czte- 
rowoltowy AB2, sześciowoltowy 6H6 
itp. Sposób połaczenia takiei lampy po- 
daliśmy w nr 7 z roku ubiegłego. 





Ob. Trugar Czesław — Iwonin, Za+ 
dwór 36, pow. Krosno 


Cewka średniofalowa w odbiorniku 
jednocobwodowym ma zwykle 3 uzwo- 
jenia: antenowe w ilości około 30 zwo- 
jów, siatkowe — okoł 80 zwojów i re- 
akcyjne — około 35 zwojów. Cewkę 
mcżna wykonać na znajdującym się 
w odbiorniku cylindrze o średnicy 25 
mm. Fabryczny typ odbiornika VE301B 
nie posiada cewek  krótkofalowych. 
Prawdopodobnie aparat był przerabia- 
ny, o czym można też wnioskować na 
podstawie dodatkowej cewki z rdze- 
niem ferromagnetycznym. Co do roli 
jaką ona spełnia nie możemy się wy- 
powiedzieć nie znając schematu ukła- 
du, w jakim cewka ta pracuje (może 
to być np. dławik wielkiej częstotli- 
wości). Typ zastosowanego - -w odbior- 
niku kondensatora zmiennego i jego 
wymiary nie mają znaczenia i można 
go zastąpić jakimkolwiek innym typem 
lecz o tej samej pojemności. 


Ob. Kaliszewski Bogdan — Łomża, Ar- 
mii Czerwonej 30 m. 9. 

Przeróbka odbiornika sieciowego na 
odbiornik przystosowany do zasilania z 
baterii i akumulatora nie jest wska- 
zana ze względów ekonomicznych. Są 
nimi: 1) duży opór prądu żarzenia i 
prądu anodowego przez lampy odbior- 
cze, 2) niewykorzystanie lampy prosto- 
wniczej wraz z całym układem zasila- 
cza, 3) strata mocy na enorach reduk- 
cyjnych. Zasilanie odbiornika „Pionier* 
z baterii 220 woltowej jest możliwe 
wprost przez połączenie wtyczki, jaką 
zakończony jest sznur aparatu z od- 
powiednimi biegunami baterii. Trwa- 
łość baterii będzie jednak bardzo ma- 
ła i prawdopodobnie zajdzie potrzeba 
wymiany jej co kilka dni z w/w wzglę- 
dów. 

Ob. Wątroba Fryderuk — Piechowice, 
pow. Jelenia Góra, Szkolna 314 m. 1. 

Jedną z recept na wykonanie krysz- 
tałka do aparatu słuchawkowego może 
być następujący przepis: do 20 gra- 
mów czystego i drobno napiłowanego 
ołowiu dodać 5 gramów żółtej siarki, 
a następnie mieszaninę nagrzewać w 
szklanej probówce nad palnikiem spi- 
rytusowym. Po ostudzeniu wyjąć go- 
towy kryształ przez zbicie probówki. 
Przy zastosowaniu w aparacie cewki 
suwakowej kondensator obrotowy jest 
zbędny. 


Ob. Gończ Franciszek — Złocieniec Bu- 
dowo J. W. 5730, woj. Koszalin. 

"Tryb fibrowy do mechanizmu  gra- 
mofonowego typu ,„Supraphon'* może 
być wykonany zamiast z fibry np. z 
nowotexu lub podobnego materiału 
przez jakikolwiek warsztat mechacni- 
czny, który otrzyma materiał i wzór 
trybu. Gotowych części zamiennych 
do tych mechanizmów niema w spize- 
daży rynkowej. 


©b. Kołb Henryk — Gorzów Wlkp. 

Odbicrniki dwuobwodowe wymagaią 
dokładnego zestrojenia obwodów podo- 
bnie jak  „supery*. prawdopcedobnie 
więc złą pracę odobiornika należy przy- 
pisać rozstrojeniu. 


27 


Ob. Wysocki M. — Rajkowy, pot. 
Tczew, 

Posiadany przez Ob. transformator 
sieciowy (0—220—240 V/4 V—390V— 
4V może być zastosowany w odbiorni- 
ku Telefunken 813W z nr 3/51, Kon- 
densator o pojemności 5000 pF włączo- 
ny równolegle do uzwojenia anodowe- 
go transformatora może być pominięty 
— służy on jedynie do zwierenia e- 
wentualnych zakłóceń (trzasków) z sie- 
ci zasilającej, Dławik małej częstotli- 
wości można zastąpić oporem 3000 
Ohm/10 watów; do tego odbiornika na- 
daje się też dławik z aparatu DKE. Z 
czterech przewodów, jakie mają być 
połączone z głośnikiem, dwa z nich 
można pominąć, a mianowicie te, któ- 
re łączą się z oporami 45 i 28 (jest to 
sprzężenie zwrotne, polepszające jakość 
odbioru) 

Ob. Pawliczek Wacław — Rudy, pow. 
Raciborz, Cegielska 94, 

Piszecie, że przy budowie aparatu 
VE301W napotkaliście na trudności w 
wykonaniu transformatora międzylam- 
powego o przekładni 1 4, Prosicie 
równocześnie o schemat _ aparatu 
VE301Wu z lampami AF7, RESI164 i 
RGN364, i wskazówki, jak można zża* 
stąpić transfottnator innymi elementa* 
mi. W odpowiedzi odsyłamy Was do 
numeru 5 (51) r. w którym znajdziecie 
opis i schemat zasadniczy oraz mon-= 
tażowy aparatu dwulampowego z lam: 
pami AF?, RES1I64 i AZ1, w którym 
zamiast transformatora międzvlampo- 
wego są dwa opory j kondensator 
sprzęgający. 

Ob. Trochimczuk Witold — 
cław. 

Schematu odbiornika 3 obwodowego 
na lampach serii U nię drukowaliśmy. 
W numerze 7 (52) żnajdzie Ob schemat 
małego supera na lampach tej serii. 
Dane katalogowe lamp 1) UBFI1 i 2) 
UY11 są następujące: 1) U, == 20V 
1, = OLĄ, U, = 200V,], = SmA, 
U, = 2V, U,ę *= BOV, 1, = 1,SV, R, = 
015 Mohm, R, == 300 Ohm, 2) U, = 
50, 1, = OA, U, =2'0V, I, = I40mA. 

Uzwojenie wzbudzające 
głośnika elektrodynamicznego można 
włączyć zamiast dławika małej często- 
tliwości pomiędzy plusy dwóch konden- 
satorów elektrolitycznych filtru o ile 
jest to uzwojenie niskoomowe o oporze 
rżędu 1 — 3 tys. omów. 

Ob. Burakowski Mieczysław — Szcze- 
cin, Żółkiewskiego 15. 

Ż opisu samodzielnie wykonanego od- 
biornika Funkstrahl Zaunkónig W45 
oraz wyxazywanych prżeż ten odbior- 
nik wad wnioskujemy co następuje: 
1) nagrzewający się opór 70 KŻ ma 
prawdopodobnie zbyt małą obciążal- 
ność, podeżas gdy winien to być opór 
ptżyrtajmniej dwuwatowy; 2) tę!nienie 
jest skutkiem niedostatecznej filtracji 
prądu wyprostowanego w związku z 
czym hależy żwiększyć pojemność kon- 
densatotów elektrólitvcznych lub in- 
dukcyjność dławika: 3) terczenie, wy- 
stępuiące przy dotknięciu siatki pierw- 
szej lnmpy świadczy o gotowości apa: 
ratu do pracy — brak odbioru może 
być spowodowany niewłaściwym wy- 


Wro- 


konaniem obwodów wejściowych lub 
ich uszkodzeniem. Uszkodzenie może 
połegać na przerwie w przełączniku za- 
kresów lub zwarciu np. w kondensa- 
torze strojeniowym, Cewki mogą być 
wyxonane bez rdzeni ferromagnetycz* 
nych na zwykłych cylindrach o średni- 
cy ok. 20 mm, Ilość zwojów dla 3 za- 
kresów podaliśmy w nr. 10 z roku u- 
biegłego. Zamiast dławika można za- 
stoscwać opór 3000 omów!5 watów. 

Ob. Widiusz Czesław Koszalin, 
Polna 19 — 5. 

Sprawdzenie oporu przy pomocy wol- 
tomierza możliwe jest w obwodzie ze 
źródłem prądu np. bateryjką kieszon- 
kową. W tym celu opór, baterię i wol- 
tomierz łączy się ze scbą szeregowo 
tak, aby tworzyły obwód żamknięty. 
Jeśli wskazówka woltomierza wychyla 
się, to znaczy, że opór jest dobry. Ma- 
jąc czuły woltomierz można go wyska- 
lować według wartości znanych opo: 
rów, a następnie posługiwać się nim 
jak omomierzem, Badanie kondensato- 
rów możliwe jest w podobny sposób, 
lecz przy użyciu żródła prądu zmien* 
nego. Sposób badania kondensatorów 
opiszemy w jednym z następnych nu- 
merów. W sprawie usterki w odbiorni- 
ku 6-cio lampowym nie znając jego 
typu nie możemy nić powiedzieć, ańi 
też określić lamp, jakie powinny być 
w nim zastosowane, Interesujące Was 
symbole oznaczają: 1 — prostownik 
stykowy, 2 — cewkę z regulacją rdze- 
niem, 3 — bezpiecznik, 4 — mały kon= 
densator wyrównawczy (trimer), 5 — 
kondensator zmienny. Na rynku księ- 
garskim ukazało się drugie wydanie 
książki p.t. „Radio Odbiorniki* odpo- 
wiedniej zarówno dla mniej jak i wię- 
cej zaawansowanych radioamatorów. 


Ob. Kwapich Jurek — Toruń, Sło- 
wackiego 41. 

Zapytujecie, czy można włączyć słu* 
chawki bezpośrednio do gniazd, prze- 
znaczonych na dodatkowy głośnik w od: 
blorniku oraz czy odbiór na słuchawki 
nie będzie zbyt silny. Radzimy włączyć 
słuchawki za pośrednictwem konden- 
satora stałego o pojemności 0,05 — 0,1 
uF w celu oddzielenia od słuchawek 
prądu stałego. Siłę odbioru można uzy- 
skać większą lub mniejszą zależnie od 
pojemności kondensatora: mała poijem- 
ność stanowi dla prądu zmiennego duży 
opór, wobec tego siła odbioru będzie 
mniejsza niż przy pojemności dużej.” 

Ob, Ordowski Janusz — Wieluń, Ba- 
rycz 2 

Dane katalogowe lamp firmy Icewe 
3NF są następujące: Uż = 4V; Iż — 
= 125A; Ua == 220V; Ia — 6 -- 10mA; 
Rw = 280 Kohm: lampa ta składa się 
z trzech triod, które mogą być wyko- 
rzystane w układzie wzmocnienia ma* 
łej częstotliwości. Danych lampy HF30 
nie posiadamy, 

1A.P, — 225 — Pieszyce k. Dżietżo* 
niowa 

Żaniki odbioru, występujce w krót« 
kim cżasie po włączeniu aparatu Pio- 


nier U2 do pracy, mogą Być spowodo: * 


wane spadkiem napięcia w żasilaczu. 
Świadczy 6 tym buczenie jakie słychać 
ż głośnika zatniast audvcji. Buczenie 
występuje zwykle wskutek uszkodzenia 


kondensatora elektrolitycznego w fila 
trze małej częstotliwości układu żasi4 
lającego. Rodzaj !amp, jakie należy zaa 
stosować w odbiorniku f-my Tefag mo+ 
żemy podać po określeniu przez Ob, 
jaki jest typ odbiornika tej firmy. 


Ob. Chądzyński Mieczysław — Ska* 
ratki, p-ta Domaniewice 

Opisane przez nas wzmacniacze do 
odbiorników .słuchawkowych mogą 
pracować jako wzmacniacze gramofono= 
we, służące do odtwarzania płyt na gło- 
śnik. W tym celu końce przewodu adap< 
terowego należy przyłączyć do gniazd 
wejściowych wzmacniacza, Złe funkcjo* 
nowanie głośnika dodatkowego, który, 
został włączony do odbiornika bateryj< 
nego typu Rodina może być spowodo+ 
wane wadą samego głośnika lub nieod4 
powiednim dopasowaniem go do apara+ 
tu przy pomocy transformatora głośni+ 
kowego. Przepalona lampka nie ma nia 
wspólnego z pracą głośnika; prawdopo- 
dobnie służyła ona do oświetlania ska< 
Ji i można ją zastąpić jakąkolwiek dwu- 
woltową żaróweczką do latarki kięszon- 
kowej, 


Ob. Matuszek Gerard — Popielów 
168, k/Rybnitka, 

Nadawanie jakichkolwiek sygnałów 
przy pomocy urządzenia nadawczego z 
anteną zewnętrzną jest nie dozwolona 
bez porozumienia się ze Żwiązkiema 
Krótkofalowców Polskich, Oscylator da 
reprodukcji płyt na głośnik beż połą- 
czenia drutowego może pracować tylku 
na małą odległość rzędu kilku metrów. 
Porozumienie pomiędzy punktami znaj- 
dującymi się w odległości 6 kn wyma* 
ga nadajnika silniejszego niż jednolam* 
powy oscylator. 


Ob. Nietupski Tadeusz — p-ta Kory* 
cin, pow. Sokółka 

W trzyzakresowym odbiorniku bate- 
ryjnym z nr. 11/50 r. kondensatory o 
pojemnościach 0,5hF i 0,2 uF można 
zastąpić innymi o mniejsżych pojetmhoś- 
ciach np. 01 „F lub0,05 nF, zamlana 
taka może jednak wpłynąć niekorzys:- 
nie na pracę aparatu, Deane do wyko* 
nania jednoobwodowego zespołu cewek 
na trzy zakresy odbioru znajdzie Ob. w 
nr, 10 zr. ub, 


Ob. Mrzyczek Robert — Katówice, 
Zgody 17 

Uzyskanie dyplomu radiotechnika mo- 
żliwe jest po ukończeniu szkoły radio- 
technicznej lub liceum. Radzimy w tej 
sprawie porozumieć się z Izbą Rże- 
mieślniczą, która prowadzi zawodowe 
kursy dokształcające i ż Urzędem Szko- 
lenia Zawodowego, mającego siedziby, 
w Warszawie, ul. Poznańska 6/8 mogą* 
cvm wskażać możliwcści zdzbycia dy” 
plomu bez uczęszczania do szkół. 


Ob. Walkowiak Piotr — Zielona Gó- 
ra, Dąbrowskiego 120 

Interesujący Ob. odbiornik Funte- 
strahl Żaunkónig W45, którego sche4 
mat umieszczony był w nr Ś/10 mies. 
Radlo z 1948 r, posiada dla każdego ża* 
kresu dwie cewki: siatkową i reskcyj?: 
ną Cewki te winny mieć — dla żaki:= 
su krótkofalowego 8 i 5 żwojów, dla 
żakresu średniofalowógo 80 1 30 żwo- 
jów. dla żakresu długofalowego 200 | 50 
zwojów. 


RADIOAMATOR 4 


Ob. Latański Władysław, Gdańsk 1, 
Białowiejska 1. 


Prosicie o wskazanie miejsca, w 
którym można nabyć drut do wykona 
nia cewek, wnioskujemy stąd, że ma- 
cie trudności ze znalezieniem takiego 
drutu; dlatgo też informujemy, iż po- 
trzebne cewki można wykonać z dru- 
tu, jaki znajduje się na rdzeniach 
dzwonków elektrycznych, cewek zde- 
kompletowanych radioaparatów itp. W 
sprzedaży znajdują się też komplety 
gotowych cewek do różnych typów od- 
biorników, Sposób wykonania transfor- 
matora sieciowego podany jest w bie- 
żących numerach miesięcznika. 





Ob. Ostatni Jan — Wrocław 


Jesteśmy bardzo zadowoleni, że opi- 
sywane schematy montażu odbiorni- 
ków radiowych cieszą się dużą popu- 
larnością. W poprzednim numerze RA- 
DIOAMATORA opisany został odbior- 
nik posiadający lampy UCH21 i UBL21 
— o który Ob. chodzi. Prawidłowe 
wykonanie tego aparatu da pełne za- 
dcwolenie jego konstruktorowi.  Czę- 
stotliwość pośrednia aparatu Talisman 
wynosi 468 kc, 


Ob. Raczyński Edmund — Brańsk 


Wzmacniacze i odbiorniki można 
montować użytkowując odpowiednie 
części składowe uzyskane z rozbiórki 
starych, nie nadających się do remontu 
aparatów radiowych. Lampy, konden- 
satory, opory, transformatory, dławi- 
ki, głośniki itp. — można również 
nabywać w wielu sklepach elektrotech- 
nicznych handlu  uspołecznionego i 
prywatnych, posiadających sprzęt ra- 
diowy — we wszystkich większych 
miastach. 


Ob. Dec Stanisław — Sokołów Młp. 


Zastosowanie we wzmacniaczu ECLI1 
potencjometru o mniejszym oporze niż 
przewidziany został w schemacie, spo- 
wcduje osłabienie siły głosu wzmac- 
nianych audycji. Opór tego potencjo- 
metru może być większy od podanego 
w schemacie — nigdy mniejszy. Po- 
dobnie, zastosowanie transformatora 
sieciowego do prostowania „jednopo- 
łówkowego" o napięciu uzwojenia ano- 
dowego 250 V, zamiast transformatora 
przystosowanego do prostowania prą- 
du „dwupołówkowego* o napięciu wy- 
mienionego uzwojenia wynoszącym 0- 
koło 360 V, spowoduje również słabe 
wzmacnianie wzmacniacza, gdyż na a- 
nody lampy będzie przyłożcne zbyt 
niskie napięcie wyprostowane. 

W braku kondensatora elektrolitycz- 
nego, niskonapięciowego (12 — 15 V) 
o pojemności 10 u F lepiej jest użyć 
kondensator stały, „blokowy* z 
Jlektrykiem papierowym 0 pojemności 
4,F niż elektrolityczny „wysckcnapię- 
ciowy' o pojemności 16. F i napięciu 
pracy 450 V. 

Warto również zwr:cić uwagę na 
fąkt, że w schemacie montażowym 
przyłączenie przewodów połączonych z 
uićmnymi biegunami kondensatorów 
'elektrolitycznych Cue i Ci powinno Być 












RADIOAMATOR 4 


zamienione ze sobą miejscami. Kon- 
densator Cie powinien mieć ujemny 
biegun połączony z końcem oporu 100 42 
(od strony części 674), zaś kondensa- 
tor Cz — z „masą* wzmacniacza, tak 
jak to uwidocznione jest w schemacie 
ideowym (patrz odpowiedzi w nr 3 RA- 
DIOAMATORA). 

Wykonanie cewek do aparatu jedno- 
lampowego może być wzorowane na 
opisie podanym w numerze 3 RADIO- 
AMATORA. 

Ob. Cieślar Józej — Wisła 

Do jednołampówkj refleksowej U21 
cewki zakresu krótkofalowego wyko- 
nać można wg opisu podanego dła ce- 
wek L'A i L'S odbiornika omawiane- 
go w nr 3 r.b. naszego miesięcznika. 
Cewki te należy włączyć w refleksów- 
ce podobnie jak średnio i długofalowe 
w ten sposób, że koniec cewki L'A po- 
łączony będzie w miejscach „d”* i „h* 
zkońcami cewek L'a, zaś koniec cew- 
ki L'S z końcami „b” i „£f* cewek Ld. 
Początki ich doprowadzone muszą być 
do odpowiednich kontaktów przełącz- 
nika falowego, który wówczas powi- 
nien mieć dwie pary po 3 kontakty, a 
nie po dwa, jak w wypadku, gdy nie 
ma przyłączonego zespołu krótkofalowe- 
go. Jak wynika z powyższego, domon- 
towanie cewek dla odbioru zakresu 
krótkofalowego jest możliwe. Niemniej 
jednak, uzyskanie dobrego odbioru 
jest dość problematyczne, gdyż aparat 
ten nie posiadając sprzężenia zwrot- 
nego (t.zw. reakcji) ma stosunkowo 
małą czułość. Jednocześnie zwracą się 
uwagę, że w przypadku odbioru fal 
krótkich, strojenie _ kondensatorem 
zmiennym powinno odbywać się przy 
pomocy skali z przekładnią (patrz nr 
3 RAPIOAMATORA), gdyż tylko wów* 
czas można łatwo dostroić się do re- 
zonansu z falą stacji, 





JESZCZE 
O RADIOFONIZACJI KÓWAR 


W sprawie zrediofonizowania dru- 
giej połowy miejscowości Kowary, o 
czym donosił nam swego czasu kol. 
Hadaś, otrzymaliśmy z Zarządu Okrę- 
gowego Radiofonizacji Kraju ponowne 
„wyjaśnienie* (pierwsze zamieściliśmy 
w Nrze 2/53) Jak to wyjaśnienie wy- 
gląda i jak w przedstawieniu sprawy 
przez Zarząd Okr. Radiofonizacji Kra- 
ju jedne fakty przeczą drugim, Czytel- 
nicy nasi sami osądzą. 

Oto wyjaśnienie: 









dzi na notatkę pt. „Jak 
to jest w Kowarach" zamieszczoną w 
i ka „Radioamator" z r. 


1953 komunikujemy, co następuje: 

1) Uważamy za niesłuszne stanowi: 
sko redakcji miesięcznika „Radiąama- 
ter, która nie wnikając w tck postę- 
powania przy budowie obiektów inwe- 
stycyjnych w naszym  przedsiębiór- 
stwie i nie badając dokładnie sprawy 
umieszcza notatki, w których przed- 
stawia sprawy w niewłaściwym na- 
świetleniu. 

2) Przyznawane ZJO Radioifonizacji 
Kraju we Wrocławiu limity inwesty- 





cyjne są za niskie, aby wszelkie żą- 
dania mieszkańców Woj. Wrocławskie- 
go można było zaspokoić. Przy opra- 
ccwywaniu planów inwestycyjnych bie- 
rze się pcd uwagę cały szereg czynni- 
ków, juk. ekcnomiczność budowy, prze- 
słank; polityczne, możliwości technicz- 
ne itp., a między innymi również od- 
głosy (? — pytajnik nasz) mieszkań- 
ców. Plany inwestycyjne każ 
sporządzone są w okresie miesi: 
ca i sierpnia, w którym przedstawia 
się potrzeby ŻJO na cały rok Plany 
po uzgodnieniu z KW PZPR i WKPG 
i przeanalizowaniu przez CZRK są za- 
twierdzane i wprowadzenie zmian 
związanych z lokalizacją jest już nie- 
możliwe. Jak z powyższego wynika 
„już nawet w listopadzie" jest za póź- 
no do wprowadzenia zmian. 

3) Jeśli chodzi o radiofonizację Mys- 
łakowie to, jak już wyjaśniono po- 
przednio, w r. 1948 część tej miejsco- 
wości została zradiofonizówana, a w 
następnych latach wynikły konieczniej- 
sze potrzeby w innych  miejscowoś- 
ciach woj. wrocławskiego, które w o0- 
góle jeszcze nie były zradlofonizowane. 
Żądania mieszkańców Mysłakowice będą 
wzięte pod uwagę przy sporządzaniu 
planu na rok 1954 i ewentualnie będą 
uwzględnione. 

4) Do obecnego kierownika R-węzła 
w Kowarach, który pracuje na 'tym 
stanowisku od r, 1950, ani do Z/O Ra- 
diofonizacji Kraju w sprawie zradio- 
fonizowania dalszej części Mysłakowie 
nikt się nie zgłaszał, ani żadnych list 
mieszkańców, którzy pragną założyć 
głośniki nie przedstawiał. Istnieje ślad, 
że zaraz po zakończeniu budowy w r. 
1948 do ówezesriego kierownika Ob. Pa- 
śuli zgłaszał się Qb. Hadaś w tej spra” 
wie, ale z podanych wyżej powodów 
żądanie mieszkańców nie mogło być 
uwzgłlędnione,'* 








Dyrektor Okręgu 
(T. Romańczyk) 


Przede wszystkim musimy  stwier- 
dzić, że punkt 1 nie należy do wyjaś- 
nienia. Jest to pouczanie redakcji RA- 
DIOAMATORA, jek ma spełniać w po- 
szczególnych wypadkach swe obowiąz- 
ki. Jest to sprzeczne z instrukcjami 
Prez. Rady Min. w sprawie "rytyki 
prasowej ji wyjaśnień krytykowanych 
organów. „Zasadnicze wyjaśnienie za- 
wierają punkty 2 i 3. Punkt 4 jednak 
zawiera sprzeczności. Z jednej strony 
dowiadujemy się w tym punkcie, że 
„do obecnego kierownika R węzła nikt 
się nie zgłaszał*,z drugiej strony nato- 
miast stwierdza się, że istnieje Ślad, i 
zaraz po zakończeniu budowy w r. 
1948 do ówczesnego kierownika Ob Pa- 
suli zgłaszał się Ob. Hadaś. Więc na- 
wet znane jest nazwisko interwenta. 
Nie to jest jednak ważne. Ważne 
e — jak stwierdza Z O Radiofo- 
cji Kraju we Wrocławiu — „żąda- 
nia mieszkańców  Mysłakowie będą 
wzięte pod uwaeę przy sporządzaniu 
Flanu na rok 1954 

Na tym uważamy sprawę za wy- 
czerpaną. Mieszkańcom Mysłakowice ży- 
czymy, aby w przyszłym, roku osiedle 
ich zostało. zradiofonizowane. ś 

















29 


ROZMOWY Z CZYTELNIKAMI 


Zamieściliśmy już na łamach naszego 
czasopisma apel do Czytelników, aby 
nie zasypywali nas tak licznymi proś- 
bami o porady techniczne, ponieważ 
powoduje to znaczne opóźnienia w 
udzielaniu odpowiedzi, co zpów powo- 
duje niesłuszne skargi ze strony mniej 
cierpliwych Kolegów (jak np. kol. 
Wiśniewskiego). W niektórych wypad- 
kach apel nasz odniósł skutek, wciąż 
jednak zdarzają się jeszcze listy, zawie- 
rające nieprawdopodobne ilości pytań. 
Przed kilku tygodniami jeden z kole- 
gów nadesłał w jednym jedynym liście 
nie mniej, jak 19 pytań i jeszcze ze trzy 
w Post-Scriptum. Ostatnio otrzymaliś- 
my list od kol. Tomasza Zakolskiego z 
Pułtuska, który przesyła 9 pytań, ale w 
jednym są jeszcze szczegółowe pytania 
a, b, c, i d, co razem daje 12 pytań. Ta- 
ka mnogość pytań nie świadczy zbyt 
pochlebnie o samodzielnej pracy ama- 
torów, jak również o pilnym czytaniu 
całego materiału. Przecież nasze Pora- 
dy zawierają bardzo wiele materiału, 
interesującego wszystkich amatorów i 
kto je pilnie czyta, ten napewno znaj- 
dzie na przestrzeni kilku numerów od- 
powiedzi na własńe pytania i wątpli- 
wości. 

O wiele skromniejszym jest kol. Hen- 
ryk Sosiński z Grodkowa, który nade- 
słał nam 4 pytania, co nie jest przesadą, 
a po drugie, kol. Sosiński tak rozpoczy- 
na swój list: 

„Kochana Redakcjo. Piszę mój pierw- 
szy list do Ciebie. RADIOAMATORA 
prenumeruję od niedawna, bo dopiero 
od lipca 1952 r. Chociaż dziedzina radio- 
techniki zawsze mnie pociągała. nigdy 
nie miałem dość odwagi, by stać się 
czynnym radioamatorem. Używając 
pewnego porównania mogę powiedzieć, 
że byłem jak by kibicem na stadionie, 
oklaskującym zawodników.  Bodźcem 
do praktycznego zainteresowania się ra- 
diotechniką było dla mnie przeczytanie 
kilku numerów  RADIOAMATORA. 
I za to pobudzenie mego zainteresowa- 
nia składam Redakcji wyrazy wdzięcz- 
ności", 

Następują pytania o porady technicz- 
ne i zakończenie: 

„Droga Redakcjo. Na prawdę będę 
czekać z wielką niecierpliwością począt- 
kującego amatora, gdyż chciałbym jak 
najszybciej zabrać się do roboty nad 
moim pierwszym dziełem. Proszę rów- 
nież przyjąć wyrazy uznania i życze- 
nia owocnej pracy”. 

Dziękując za te miłe słowa i życze- 
na prosimy jednak kol. Sosińskiego, 
aby czekał raczej cierpliwie, aniżeli 
niecierpliwie, ze względu na nawał 
pytań czekających na swą kolejkę, o 
czym piszemy na początku. 

Interesujący list otrzymaliśmy od 
kol. Boguckiego Leonarda z Gdańska, 
który pisze: 

„Mam lat 30, jestem pracownikiem 
umysłowym, a radioamatorstwem  za- 
cząłem się interesować od chwili uka- 
zania się l-ego numeru RADIOAMA- 
TORA, t. j. od trzech lat. Posiadam 
wszystkie numery. 

Przechodząc do treści, muszę  po- 
wiedzieć, że nie czytam wcale artyku- 


30 


łów o telewizji, jednakże nie jestem 
przeciwny ich zamieszczaniu, be może 
po kilku latach, gdy zapoznam się le- 
piej z radiotechniką zainteresuję się i 
telewizją i będę mógł korzystać z ma- 
teriałów o niej w RADIOAMATORZE. 
Natomiast inne artykuły czytam z wiel- 
kim zainteresowaniem i dokładnie, cze- 
go dowodem jest, iż mimo budowania 
przeze mnie odbiornika, nie zwracam 
się do Redakcji o wyjaśnienia, gdyż na 
wiele interesujących mnie pytań znaj- 
duję odpowiedzi w Poradach, udziela- 
nych innym radioamatorom', 

A właśnie. Kol. Bogucki potwierdza 
całkowicie nasze zdanie, że wszyscy ko- 
ledzy mogą korzystać z porad i gdyby 
pilnie czytali ten dział naszego pisma, 
na pewno nie mielibyśmy takiego nawa- 
łu pytań. 5 

W dalszym ciągu kol. Bogucki pisze: 

„Trudności sprawiają mi nie raz dłu+ 
gie wzory matematyczne, gdyż ukoń- 
czyłem szkołę handlową, gdzie matema- 
tyka nie była wykładana w szerokim 
zakresie, ale i z tym dałem sobie radę, 
kupując poradnik mechanika, w któ- 
rym zaraz na początku znalazłem cały 
skrót matematyki z tablicami logaryt- 
micznymi. 

Moim zdaniem, artykuły podawane 
radioamatorom w naszym piśmie, jak 
np. budowa odbiornika, czy zasilacza 
lub wzmacniacza, powinny najpierw za- 
wierać gotową receptę, jak należy zmaj- 
strować to i owo w sposób najbardziej 
praktyczny, a dopiero potem rozważa- 
nia teoretyczne i wzory z wytłumacze- 
niem, dlaczego powinno być tak, a nie 
inaczej. Np. interesujący mnie artykuł 
o transformatorach głośnikowych za- 
wiera masę wzorów, z którymi nie 
wiem, co robić, gdyż posiadam głośnik, 
którego uzwojenie wtórne transforma- 
tora ma 102, a pierwotne 700 £ mierzo- 
ne omomierzem, a głośnik ten grał z 
lampami, wymagającymi 70068 oporu 
zewnętrznego. A przecież znaku rów- 
ności między 7 k 8, a 700 $ postawić nie 
można. Czy wobec tego w artykule o 
transformatorach głośnikowych nie moż- 
na było podać najpierw, że oporność 
cewki wtórnej powinna mieć tyle, a ty- 
le omega (2) mierzonych omometrem, 
pierwotna tyle, a tyle i dopiero po tym 
rozważania teoretyczne. 

Poza tym proszę o umieszczanie arty- 
kułów o przyrządach pomiarowych i to 
nie tylko takich, gdzie potrzebny jest 
gotowy woltomierz, czy amperomierz, 
lecz informujące, w jaki sposób sporzą- 


PRENUMERATA TYLKO NA 
POCZCIE 


Podaje się do wiadomości prenu- 
meratorom, że począwszy od dnia 16 
lutego br. prenumeratę należy zama- 
wiać tylko w. placówce pocztowej 
właściwego rejonu doręczeń, na te- 
renie którego zamieszkuje prenume- 
rator-odbiorca. 

Powyższe nie - dotyczy prenumera- 
ty zbiorowej, którą nadal należy za- 
mawiać u kolporterów zakładowych. | 





dzić ów woltomierz, czy amperomierz, 
a nie tak, jak to było podane w N-rze 
3/52 RADIOAMATORA w artykule © 
budowie wibratora. Autor przesądza 
możliwość wykonania samego wibratora 
pisząc: „serce przyrządu — wibrator 
trzeba nabyć gotowy”. A ja zbudowałem 
sobie sam wibrator dzięki cierpliwości 
i uporowi. Na kontakty i- blaszki drga+ 
jące wykorzystałem kontakty ze stare+ 
go aparatu telefonicznego i wibrator 
pracuje. 

Oprócz tego chciałbym widzieć w RA+ 
DIOAMATORZE takie artykuły, jak np. 
w jaki sposób sprawdzić jakąkolwiek 
część radiową, posiadając tak skromne 
przyrządy, jak słuchawki, żaróweczka 
kontrolna, woltomierz (rzadko), 0m0- 
mierz też rzadko. Co np. daje amatoro< 
wi podanie, że cewka transformatora 
powinna posiadać tyle, a tyle henrów, je+ 
żeli nie ma czym tych henrów zmie- 
rzyć. Łatwiej mu zmierzyć oporność go+ 
towej cewki". 

Uwagi Wasze wzięte zostaną pod roz+ 
wagę przez Komitet Redakcyjny. Zaś 
co do artykułów o telewizji, to cykl tych 
artykułów już jest na ukończeniu i w 
dalszym rozwoju telewizji na pewno 
służyć będzie licznym naszym  amato+ 
rom. My zaś będziemy mieli zadość. 
uczynienie, że spełniliśmy rolę' pionier 
ską wtedy, gdy telewizja nasza była je 
szcze w powijakach. 0 

A oto kol. Orłowski Stanisław z Za+ 
mościa wraca jeszcze do tematu telewi+ 
zji pisząc: 

Chociaż dotychczas mało interesowa+ 
łem się działem . ROZMOWY Z CZY-, 
TELNIKAMI, a wypowiedzi wielu ko4, 
legów czytałem pobieżnie, bez zastano< 
wienia, to obecnie zmieniłem zdanie, 
zainteresowałem się tym ciekawym, 
działem i nawet sam  postanowiłem., 
ziąć udział w dyskusji. . 
Według mnie najbardziej poruszanym. . 
tematem jest sprawa artykułów o tele-,, 
wizji, Choć jestem radioamatorem po+ 
czątkującym, dziwię się tym kolegom, 
którzy chcą usunąć te artykuły z RA<- 
RIOAMATORA. Przecież mimo swej.na<.. 
zwy, RADIOAMATOR nie może się 
ograniczać tylko do zaspokajania zain+ 
teresowań samych ' radiotechników, 
szczególnie początkujących. Było by to 
pokrzywdzeniem grupy kolegów bars 
dziej zaawansowanych. W ten sposób 
pismo nasze służyć. będzie zarówno 
„technikom w powijakach”, jak i „do+ 
rosłym*. Dlatego jestem przeciwny usu+ 
waniu naukowych artykułów z łamów. 
RADIOAMATORA, uważając, iż jest on 
prowadzony ku ogólnemu zadowoleniu, 
Wraz z innymi kolegami pragnę tylko, 
by RADIOAMATOR podawał jak naj- 
częściej sposoby budowania różnych 
części radiowych i przyrządów pomia<' 
rowych własnymi siłami, co przyczyni 
się do głębszego poznania radiotechni< 
ki*, 

Krótko i węzłowato, ale z przekoną+ 
niem. Dziękujemy, kolego Orłowski, 
Właśnie po tej linii służenia wszystkim 
amatorom staramy się prowadzić nasze 
pismo. Pe 

Podkreśla to również kol. Gwidon* 
Rewald z Bydgoszczy, który pisze: „Za='' 
gadnienia  radiotechniki interesowały 
mnie od kilku lat, nie miałem jednak 


RADIOAMATOR 4 








w 





możności podjąć systematycznego szko- 
lenia. We wł resie zacząłem 
czerpać z literatury technicznej, a zwła- 
szcza z RADIOAMATORA. Moim zda- 
niem komitetowi Redakcyjnemu należy 
się uznanie, za realizację tak doniosłe- 
go celu, jakim jest podnoszenie pozio- 
mu wiedzy technicznej naszego społe- 
czeństwa. Ponieważ niektórzy czytelni- 
<cy wyrażają krytyczne uwagi pod adre- 
sem redakcji RADIOAMATORA z po- 
wedu  zamie / innych 
awiykułów, chciałbym i j ć głos 
w tej sprawie. Chciałbym zapytać nie- 
których kolegów, jak według nich RA- 
DIOAMATOR ma zadowolić początku-/ 
jących „kryształkowców*, a także za- 
z nsowanych, jeżeli nie w ten sposób, 
jak to właśnie czyni, 
artykuły odpowiac 
£um. Ja ze swej strony podz 
ptłności stanowisko 
10 jedynie słuszna droga. 


Literatura techniczna daje ogromne 
korzyści, jednak bez oporcia o prakty- 
kę nie wiele można z niej osiągnąć. Ja- 
ko łącznościowiec w wojsku zetknąłem 
się nieco z tą dziedziną od strony prak- 
1ycznej co spowodowało, że zaintereso- 

anie moje radiotechniką jeszcze bar- 
j wzrosło. Obecnie, po odbyciu 
by wojskowej. pragnąłbym bardziej 
podnieść moje kwalifikacje praktyczne. 
aby móc w tej dziedzinie pracować i 
proszę Was o radę". 























gdyż jest 

















W sprawie tej odpowiadamy listow- 
Ś za słowa uznania dziękujemy 
serdecznie koledze Rewaldowi. Z listu 
jego nika, że zrozumiał on doskona- 
me nasze intencje i cele, jakim postano- 
wiliśmy słuzyć i jakim konsekwentnie 
służymy. I musimy przyznać. że od ro- 
ku powtarzając te nasze założenia w 
4%ym dziale. zdołaliśmy przekonać na- 














ów, którzy 


np. zaawansowanych tech 
bardzo niemiłym okiem patrzyli na na: 





sze artykuły dla  „kryształkowców*. 
Służymy jednym i drugim. Służymy 
wszystkim prawdziwym radioamatorom 





itej linii pozostaniemy zaw 

Z powodu szczupłości miejsca omó- 
wienie innych ciekawych listów musi- 
my odłożyć do następnego numeru. 


ODPOWIEDZI 
ADMINISTRACJI 


©Ob. Mościcki Józef, Żagań. 

Dla Was najbliższa szkoła, w któ- 
rej moglibyście się kształcić na radio- 
4echnixa znajduje się w Poznaniu. Jest 
1% Zasadnicza Szkoła Energetyczno- 
Elektryczna, Poznań, ul. Stałingradzka 
33. 





e wierni. 


©b. M. K. Bielsko 

Niestety, żadne kursy koresponden- 
cyjne radiotechniczne nie istnieją. W 
sprawie egzaminów pozaszkolnych na- 
leży się zwrócić do Centralnego Urzę- 
«du Szkolenia Zawodowego, WARSZA- 
WA, ul. Poznańska 6.8. 


RADIOAMATOR 4 


Ob. Kokosiński Roman, Wiocławek 

Książki, o które Ob. pyta, wydane 
zostały przez Wydział Wydawnictw 
Radiowych, Warszawa, Aleja Stalina 
21 i tam należy się zwrócić po nie. 


Ob. Moreń Eugeniusz, Kielce. 

Schemat odbiornika AGA  zamiesz- 
czony został — jak by na Wasze za- 
mówienie — w ostatnim numerze RA- 
DIOAMATORA. Biuro Wydawnictw 
Polskiego Radia mieści się w Warsza- 
wie, Aleja Stalina 21. 


Ob. Kmiotek W., wieś Podmokłe Ma- 
łe, poczta Babimost 

Po RADIO Nr 2 z r. 1946 należy 
się zwrócić do Wydziału Wydawnictw 
Radiowych. Sprawę Vade Mecum i 
innych książek podajemy w dziale 
WYMIANA. Sprawę lamp do odbior- 
nika U-21 przekazaliśmy autorowi, 
który udzieli Wam w tej sprawie od- 
powiedzi. 

Ob. Martul Mieczysław, Kraków. 


W Polsce istnieje tylko jedno Tech- 
nicum Radiotechniczne z internatem, 


mianowicie w Dzierżoniowie na Dol- 
nym Śląsku, Plac Bieruta 7. 
Ob. Berezowski Marian, Kol. Nie- 


świastów, p-ta Kazimier:-Bisk. 

t Wasz przesłaliśmy do Redakk- 
Przeglądu Elektrycznego w War- 
szawie, ul. Czackiego 3 który w po- 











ruszonych przez Was sprawach jest 
bardziej iarodajny, aniżeli my. Nie 
reklamowaliście niedostarczenia Nru 10 





w odpowiednim czasie. Teraz możecie 
go otrzymać tylko od nas po nadesła- 
niu 4,60 zł. 


Ob. Zacharja (?) Wiesław, Kraków. 

Nie posiadamy Waszego dckładnego 
adresu, aby Wam zwrócić nadesłane 5 
zł. Opis odbiornika turystycznego znaj- 
dzie Ob. w Nrze 11 RADIA z r. 1949. 
Należy się po niego zwrócić do Wy 
działu Wydawnictw Radiowych, War- 
szawa, Aleja Stalina 21. 








Obł Hosner Dowałd — stempel pocz- 
towy Gorzów Śląski. Prosimy bardzo o 
podanie dokładnego i czytelnego adre- 
su, ponieważ nie możemy z przekazu 
odcy frować. 


Ob. Sapeta Józef — Elbląg; list do 
Ob. zastał nam zwrócony przez pocz- 
tę. Powtarzamy jego treść 

Uprzejmie informujemy, że nie dru- 
kowaliśmy w ogóle schematu interesu- 
jącego Ob. Nie umiemy również poin- 
formować, gdzie taki schemat można 
byłoby nabyć względnie obejrzeć. Prze- 
kazem pocztowym zwracamy załączone 
5.— zł. 


WYMIANA 


Kmiotek W. wieś Podmokłe Małe, 
poczta Babimost, pow. Sulechów, woj. 
Zielona Góra — poszukuje Vade-Me- 
kum lamp radiowych oraz książki w 
języku niemieckim „Empfaengerschal- 
tungen der Radioindustrie", tomy II, 
IV, VIi VII. 








Olędzka Kazimiera, BRAŃSK, Ko- 
pernika 30/3 zamieni: 

1) Schematy odbiornika „PIONIER* 
B, B2 i U2. 

2) „Radio-Telewizja*. 

3) „Obliczanie transformatorów  sie- 
ciowych*. 


4) „Technika stoscwania lamp za- 
miennych*. 

5) „Wstępne badania odbiorników 
radiowych". 

6) „Transformator niskiej częstotli- 
wości**. 


7) „Jak wykonać kolbę elektryczną”. 

8) „Jak naw cewki komórkowe) 
— na różne książki z dziedziny radio= 
techniki lub sprzęt radiotechniezny. 








Malinowski Francisz 
ul. Kr. Jadwigi 3 
miany następuiące czascpisma RADIO 
i RADIOAMATOR: kompletny  rocz- 
nik 1946 i 1947. Z r. 1948 numery 12, 
5/6 i 9/10; z r. 1949 Nr 3/4: z roku 1950 
numery 2, 3, 4 i 11. Ponadto zamieni 
na inny sprzęt radiowy lampy serii 
Uch 11 lub 21, UBF 11, UCH 11, UBL 
21 itp. 





Zaniewski Wojciech _ Warszawa 26, 
ul. Waszyngtona 67 m. 5, tel. 4889 po- 
siada pełne roczniki mies. RADIO z 
46 r., 47 r., 48 r i 49 r. Poszukuje in- 
ne pisma z dziedziny radiotechniki, e- 
went. sprzeda. 





* 


JAK MIERZYĆ ŚREDNICĘ 
CIENKICH DRUTÓW 
BEZ MIKRONIERZA? 


Zmierzyć średnicę cienkich  grutów 
nawojowych łącznie z izolacją możemy 
z duzą dokładnością w następujący spo- 
sób: 

Na okrągłym ołówku nawijamy zwój 
przy zwoju drut. ktorego średnicę chce- 
my zm ć. tak abv długość uzwoje- 
nia wynosiła I do 2 cm. Dociskamy na- 
stępnie uzwojenie z obu stron. aby u- 
sunąć ewentualne przestrzenie między 
zwojami. Mierząc następnie długość u- 
zwojenia na ułówku pr pomocy suw-= 
miarki względnie miarki milimetrowej 
i dzieląc odczytaną długi w milime- 
trach przez ilość nawiniętych zwojów, 
otrzymamy z dużą dokładnością średni- 
cę drutu. 






















* 


PRZYMUSOWE OSZCZĘDNOŚCI 


Kraje Zachodniej Europy pod naciskiem 
anglo-amerykańskim muszą dawać wiel- 
kie fundusze na zbrojenia. Stan ten od- 
bija się we wszystkich dziedzinach ży- 
cia gospodarczego i kulturalnego. Ostat- 
nio Radio Bejgijskie ograniczyło ze wzglę- 
dów oszczędi ościowych czas nadawania 
audycji o 12 godz. w stosunku tygodni 
wym. 





31 


DECZYTBELE, 1 


W pomiarach i obliczeniach urządzeń komuni- 
kacji elektrycznej bardzo jest dogodne wyrażanie 
stosunku dwu mocy elektrycznych lub akustycznych 
w skali logarytmicznej. Skala ta jest dogodna z dwóch 
ważnych powodów: pozwala na ujęcie 'bardzo szero- 
kiego zakresu wielkości i dostosowuje wyniki do od- 
czuwania zjawisk przez zmysły wzroku i słuchu. Lo- 
garytm stosunku dwu mocy P; i P» nazwano więc 
belem na cześć wynalazcy telefonu Grahama Bella: 


Bel = Ig FB 
Jednostka ta jest jednak zbyt duża dla praktycz- 
nego użytku, w powszechnym zastosowaniu jest 
więc jednostka dziesięć razy mniejsza, zwana decy- 
belem. Ilość decybeli N oblicza się więc ze wzoru 
> 


: P. 
N=10!g p> 
1 


Jeśli moc P» jest większa od Py, mamy zysk 
mocy i N jest wielkością dodatnią. Jeśli zaś P. jest 
mniejsze od P, mamy stratę mocy i N jest 
wielkością ujemną. Można zresztą obliczyć N dla 
stosunku odwrotnego P; P» i dać znak — (minus) 
przed rezultatem. 

Jeśli moc P; i P» wydziela się na jednej i tej 
samej oporności, bądź też oporności są równe, wtedy 
można, napisać 
Wa. mo. 

ZW 


= 10 lg ( y = 20 lg A 


N=10]g 


i wzór przybierze tę popularną postać. Wzór ten 
jest w tak powszechnym użyciu, że warunek po- 
wyższy, o jednakowych zawadach, idzie często w za- 
pomnienie. Wyniknąć stąd może błędna interpreta- 
cja wyników i dlatego uznaliśmy za właściwe pod- 
kreślenie tego istotnego ograniczenia notacji decy- 
belowej. 

W wielu artykułach naszych powołujemy się na np. 
wzmocnienie lub spadek wzmocnienia wyrażone w de- 


cybelach (skrót: db). Dzięki zamieszczonym wyjaśnie- , 


niom i tabelom wyrażenie to i kryjące się pod nim 
liczby staną się znajome naszym Czytelnikom. Oprócz 
jednakże znajdywania dokładnych (często aż nadto 
dokładnych) liczb z tabel warto znać na pamięć kilka 
wartości decybeli najczęściej, nieomal stale używa- 


nych: + 8db = 1,41 X (razy), — 3db = 0,71 X, 
»-- 6db = 2 X, — 6db = 0,5 X, + 20db = 10 X, 
20db = 0,1 X, -- 40db 100 X, 40 db = 








0,01 X. + 60db = 1000 X, — 60 db = 0.001 X. 





Miesięcznik RADIOAMATOR — Wydawca: 


WARUNKI PRENUMERATY: półrocznie 27 zł, 
Nakład 20 00060 esz. 


Wydawnictwa Komunikacyjne, 
REDAGUJE KOMITET REDAKCYJNY Adres redakcji: 


rocznie 54 zł. 
Ark. druk. 2.-papier druk. sat. 64 cm 60 g. Podpisano do druku 8.IV.53 r. Druk ukończono 8.IV.53 rę 


Mimo rozpowszechnienia, tablice decybeli, w ukła= 
dzie przejrzystym -i dostosowanym do praktyki, są 
raczej rzadkie. Popularne tabele z katalogu f. Ge- 
neral Radio są zbyt dokładne i zbyt obszerne. 
W praktyce nie szuka się tutaj tak wielkiej dokład- 
ności i z tego powodu podawanie aż czterech zna- 
ków cyfrowych jest tylko obciążeniem. Za każdym 
niemal razem trzeba uzyskiwane cyfry zaokrąglać 
do trzech znaków, a nawet do dwóch. Tabele te nie- 
co więc skróciliśmy, do trzech znaków mianowicie, 
i przedstawiliśmy w dogodniejszej postaci, osobno 
dla zysku i osobno dla straty. 


Póki więc liczba decybeli, dla których chcemy dóę 
wiedzieć się odpowiadających stosunków napięć, za- 
wiera się pomiędzy -+20 a 0 i 0 a —20, znalezienie 
cyfry z tablic jest najzupełniej oczywiste. Jeśli licz- 
ba decybeli przekracza te granice, postępujemy jak 
następuje: dla liczby decybeli większej od --20, 
odejmujemy po 20 db tak długo, aż pozostałość 
znajdzie się w ramach tabeli. Powtarzając przykład, 
za katalogiem G.R., mamy znaleźć cyfrę odpowia- 
dającą 49,2 db. 


49,2 db — 20 db — 20 db = 9,2 db 
9,2 decybelom odpowiada cyfra 2,88 (z tabeli). Na 


każde odjęcie 20 db mnożymy rezultat przez 10 
i trzymujemy ostatecznie 


49,2 db — 2,88 X 10 X 10 = 


Aby otrzymać stosunek mocy odpowiadający 49,% 
decybelom, podnosimy rezultat napięciowy do kwa< 
dratu: 


288 v/v 


49,2 db — 288? = 82900 w/w. 


Dla straty t.j. np. —49,2 db, postępujemy podob+ 
nie: 
—49,2 db + 20 db + 20 db = —9,2 db 
—9,2 decybelom odpowiada cyfra 0,347 (z tabeli). 


Na każde dodane 20 db dzielimy teraz przez 10, 
i otrzymujemy: 


—49,2 db — 0,347 : 10 : 10 = 0,00347 v/v. 


Stosunek mocy otrzymamy podnosząc rezultat do: 
kwadratu: 


—49,2 db — 0,000012 w/w. ? 


Wyniki dla —49,2 db otrzymujemy także z tabeli: 
dla dodatnich decybeli, rozwiązując dla 49,2 'db, 
i pisząc odwrotność (najlepiej z suwaka) jako osta- 
teczny rezultat. ż 


AI 


NN „) QL v)0)0)QDMm—oLLMLL>>D)D dc, 


Warszawa, ul. 
Warszawa 1, ul. Żurawia 24a, m. 21. 


Kazimierzowska 52, > 
Tel. 17-39-00. 


Prenumeratę przyjmują Urzędy pocztowe. 


SZ Ani A ARE A aa ORC RA 


Zam. Nr 646 


Druk. RSW „Prasa”, 


Marszałkowska 3/5. 4-B-14740) 


| 
| 


10r'0 
en'o| 
201'0 
EFU'0 
091'0 
081'0 
202'0 
977'0 | 
Psz'0 
987'0 | 
0ZE'0 
65€'0 
E06'0 
z9+'0 
20S'0 
695'0 
8€9'0 
912'0 
508'0 | 
206'0 





2010 


SI1'0|911'0 


|6zr'0|oer'0| 


Spl'0 |9F1'0 
291'0 |P9T'0 
281'0 |P8T'0 


607'0 | 207'0 | 


622'0 |GEZ'0 
28Z'0 |092'0 
882'0 |262'0 
PGE'O | 22E'0 





£9E'0| 
20+'0| 
ŁSP'0 | 





POT'O | 


| 





SOT'0 |901'0 201'0 ;801'0 |OLI'0 
210 |6110 |02r'0 |zz0 |ez'o 
ZET'O |EET'0 |SET'O |9ET'0 |8EI'0 
8b1'0 |0ST'0 |IST'0 EST |SSI0 
991'0 |891'0 [0210 Z21'0 |F21'0 
9810 |8810 I6I'0 £61'0|S6T'0 
6070 | 1120 |PIZ'0 |9120 [6120 
|epz'0 |9b20 


PEZ'O | 2EZ'0 |OFZ'0 
£92'0 |992'0 |692'0 


SEE'0 |6£E'0 
9280 |08E'0 
2290 |a'0 
EZW0 |6250 


| 
| 





|£1S'0 6IS'0 Sze'0 1ES'0 ES'0 


626'0 285'0 685'0 |966'0 €09'0 


9b9'0 | £S9' 
sze £EL" 





99'0 [8990 929'0 





1620. DZE 0 652'0| 


£18'0 |cze'0| jzes'o 1+8'0 IS8'0 


216'0|€Z6' 


|EE6" 0 ++6'0 9960 


i 


|562'0 662'0 |Z0€'0 


| 





ZŁZ'0 |S22'0 
90€'0 |60£'0 
EPE | 2bE'0 
S8€'0 





F8%'0 | [066 0, 


| 
019'0 h 2190 | 
89/0 |269%0 | 


2920 |9Ł2'0) 


ojj 0 
996'0 | 226'0 





| 
Iro 


KJ 
OPI | 
LST'0 
9210 
Ł6T0 | 
122'0 
8520 | 
622'0 
EIE'0 | 
1Se'0 
P6€'0 
jz'0 | 
|ssyo | 
|995'0 | 
509'0 
0020 | 
582'0 | 
188'0 
686'0 





1001'0 


ZII'0 
921'0 
IF1'0 
651'0 
8Ż1'0 
002'0 


|Paz'o 


1520 
z87'0 
91£'0 
SS€E'0 
86€'0 
zbr'0 
105'0 
z95'0 
1e9'0 
802'0 
762'0 
168'0 
000'T 























OSTATNIE Nowości 


z 


NAKŁADEM WYDAWNICTW 

KOMUNIKACYJNYCH 

"WARSZAWA, KAZIMIERZOWSKA 52 
Tel + 


-aircck KSI ŻKI: 
"NASTĘP U] ĄCE 
2 SZKOWSKI Ż, MAJEWSKI W. - „Zasady telekomunikacji. Str. 166, format AS 
: nakład 4.200 egz., cena zł 17.— 8 
Książka zawiera wiadomości o elektrycznóści i magnetyzmie, omawia oknie się; 
- kondensatorów, dławików, czwórniki, linie telekomunikacyjne promieniowanie i roz- 
', chodzenie się fal elektroamagnetycznych, modułację, lampy elektronowe i ich układy 
| oraz elektroakustykę i zapisywanie dźwięków. Książka przeznaczona jest dla techników -- 
" | monterów telekomunikacji ze szczególnym uwzględnieniem pracowników radiofoniza- 
- cji, oraz służyć może za podręcznik dla średnich 'szkół technicznych. 


4 KOCHAŃSKI WITOLD — „Dólekopisy mechaniczne”, - Str. 202, format" A5, nakład 21 100 6” 
= , gena zł 14— "wzi wyż X 
iążka podaje szczegółowe opisy” kidaki dalekopiś w | mechanicznych 
iażkiszontych systemów Siemens-Halske 1 C. Lorenz. mi 
+ taka przeznaczona jest dla techników, telemechaników i monterów konserwujących 
_ dalekopisy. Ponadto książka w zakresie omawianego tematu może służyć jako odręcz- 
nik szkoleniowy dla " szkół teletechnicznych oraz zawodowych kursów dokształcających: k 


7 , organizowanych dla personelu technicznego obsługującego urządzenia telegraficzne. 


SZYMAŃSKI KAZIMIERZ — „Nauka pószć Ra dalekopisach". Str. 24, format. A5, nakład 
3.000 egz., cena zł 2— | ć 
-_ Książka ni , <= pisania na dalekopisach. Podaje ona 'ogólne 

* wskazówki, Ona wskazówki „dla technicznych i zawodowych kursów 


w. w. książki są do ci we  oóudóh księgarniach . f 
- techniczno-gospodarczych „Domu PARE JA 


RÓTCE UKAŻĄ SIĘ: z s e? WRA 


„„Megafonizacja'* 
lo dnia dzisiejszego”